Agresja wobec nowego domownika
sratatatajka portal
Niestety, nie pomogę, bo dostałam mojego Severusa już z paszportem i czipem.
strasznie sie boje Felka dać na operację-kastracji, codz wiem ze to jest koniecznością.Martwię sie ze jest juz za stary na to.M rok i 2 miesiące.poczytałam trochę i kazdy pisze że najlepiej robić to u młodych kotków.mam nadzieje ze sie z tego wyliże.
Nie ma powodu do takich obaw, to zabieg dla kocura mało inwazyjny, a wiek jest w zasadzie obojętny.
Mój Severus był sterylizowany, po zostaniu tatusiem, w wieku ok dwóch lat i wszystko przebiegło bez żadnych problemów.
Spokojnie., nie denerwuj się.
Viola i Mario napisał: strasznie sie boje Felka dać na operację-kastracji, codz wiem ze to jest koniecznością.Martwię sie ze jest juz za stary na to.M rok i 2 miesiące.poczytałam trochę i kazdy pisze że najlepiej robić to u młodych kotków.mam nadzieje ze sie z tego wyliże.
no coś ty
ja kastrowałam moje kocice w wieku 3 lat i 5ciu lat (bo hodowlane były) spokojnie to zniosły
nie martw się, będzie dobrze
Witam, Felix jest juz po kastracji. Zabieg odbyl sié wczoraj a Felix juz sié bawi i biega.Takze wszystko pozytywnie.Ciesze sie bardzo ze jest juz po wszczytkim bo sie troche stresowalam.Pozdrawiam
Czy koniecznie mam kastrować kota jeśli mieszkam nawsi czy nie jest to wymagane. Chodzi mi o to czy powinnam czy nie muszę. Dzięki.;]
Sowaaa napisał: Czy koniecznie mam kastrować kota jeśli mieszkam nawsi czy nie jest to wymagane. Chodzi mi o to czy powinnam czy nie muszę. Dzięki.;]
Absolutnie i nie zaprzeczalnie TAK!
Miejsce zamieszkania nie wyklucza obowiązku kastracji, wręcz nawet go wzmaga. Kot mieszkający na wsi, jest potencjalnie kotem wolnowychodzącym. Po pierwsze jest narażony na niebezpieczeństwa ze względu na poszukiwanie kotki rujkującej, po drugie będzie sprawcą wielu niechcianych ciąż co jak wszyscy dobrze wiemy prowadzi do wielu kocich nieszczęść. Mam tu na myśli bezpańskie koty błąkające się po wsi, czy ginące z głodu bądź z winy agresji innych zwierząt lub złych ludzi, itd.
Każde zwierze nie nadające się do dalszego rozdrodu (czyli takie, które nie jest idelane w typie i nie przekaże wartościowych genów dalszym pokoleniom) jest odrazu kwalifikowane do kastracji/sterylizacji i nie podlega to wyjątkom.
Dodatkową kwestią jest podejście do samej kwestii hodowli, ale to już szerszy temat...
Trzeba mieć ogromną wiedzę, dobre warunki oraz wiele samozaparcia i pasji.
Że nie wspomnę o kwestii finansowej, bo to są ogromne koszty mimo wszystko...
Tak, czy inaczej TRZEBA KASTROWAĆ BEZ WZGLĘDU NA MIEJSCE ZAMIESZKANIA.
Pozdrawiam.
Dziękuje za odpowiedź.
Miałam ten problem tylko dla tego ,że obawiam się o zdrowie kota.
Ale już wiem ,że muszę to zrobić.
Nie ,że mam kota ale planuje mieć i chce zadać niezbędne pytania ,żeby potem nie było wątpliwości.
Również pozdrawiam.
Witam czy to prawda że wykastrowane koty mają problemy z pęcherzem lub kamieniami w cewce moczwej oraz czy sucha karma sprzyja powstaniu kamieni???
tak sucha karma sprzyja powstawaniu kamieni (struwitów) gdyż prowadzi do zagęszczenia moczu. Koty malo piją . W dzikich warunkach 80% swoich potrzeb na płyny zaspokajają z ciala ofiar. Jedząc suchą karmę kot nie jest w stanie wypić tyle ile potrzebuje wiec jego mocz się zagęszcza a wówczas krysztaly mają warunki by się wytrącać.
Wtam. Czy jest to bardzo niebezpieczne dla kotów jak mogę temu zapobiec. Dodam ze mój kot uwielbia suchą karme a nie przepada za mokrą. Z mokrej karmy wyjada tylko sosik. Wody pije czasami sporo. czy powinnam dawac mu przegotowaną wode a nie z kranu?
dzeki za poprzednią odpowiedz.Pozdrawiam
Spróbuj kotu dawać mięsko indycze lub drobiowe sparzone wrzątkiem. Jak ostygnie wlej do miseczki też ten "rosołek" powstały ze sparzonego mięska. I zacznij go przyzwyczajać nie tylko do suchego. Poczytaj o diecie BARF