Amor
sratatatajka portal
Kociamamo w kwestii zdrowia masz absolutną rację, kupując kociaka z takiej "hodowli" możemy otrzymać bombę obciążeń genetycznych i możliwego paskudztwa. Mnie również "ruszyła" fotka na trawce - brrr.....tylko więcej możliwości na owe paskudztwo i też zaczęłam "badania" wujkiem G. Ja bym się jednak nie zapędzała optymistycznie że rodzice rodowodowi ale"na kolanka". W takiej sytuacji może być wiele gorszych rozwiązań ( niestety bardziej prawdopodobnych gdyż mamam kociąt pochodzi już z tej "hodowli" a tata w zasadzie jest "znikąd") - mieszanie z inna rasą lub rozmnażanie w obrębie blisko spokrewnionym np. rodzeństwo.Rozumiem Wasze oburzenie. Za kotka jest wpłacona zaliczka i na pewno z niego nie zrezygnuje, zostanę właścicielką mieszańca, trudno i tak go będę kochać z całego serca. Trzymam tylko kciuki teraz za to, żeby kotek nie był chory.
Z ciekawości sprawdzę rodowody rodziców, żeby wiedzieć ilu przodków było czystymi Ragdollami.
Proszę o uszanowanie mojej decyzji
Niestety swoją decyzją wspierasz praktycznie nielegalny proceder w efekcie którego cierpi ta piękna rasa. Piszesz że jesteś studentką medycyny a więc wydawało by się osobą rozsądną . Niestety twoje czyny temu przeczą . Z pełną świadomością dokonujesz tego wyboru ( według mnie wiedziałaś o tym od początku) Szkoda ci wpłaconej zaliczki- obyś nie straciła na tej decyzji więcej. Co do rodowodu- to zawarte w nim informacje są niewiele warte- hodowca może w niego wpisać co mu ślina na język przyniesie- nie ma komu tego sprawdzić. Żaden związek felinologiczny nie ma nad tym pieczy. Przez takie osoby jak ty ten proceder kwitnie, chęć zaoszczędzenia-bo cena atrakcyjna . Mnie zastanawia tylko po co to robisz ty czy inne osoby kupujące od "hodofców". Jeśli kocham koty i fascynuje mnie ta rasa-kupuję rasowca lub czekam np. na adopcję ( jeśli mnie nie stać lub odkładam kasę aby było). Jeśli wiem że nie jestem w stanie tyle uzbierać a bardzo chcę kociego przyjaciela to schroniska są pełne czworonożnych serduszek czekających na dom. Dla mnie świadome kupowanie z takiej "hodowli" świadczy o egoiźmie. Chcę kota z rodowodem aby brylować wśród znajomych. Dobro,zdrowie i prawda o pochodzeniu kota jest mało istotna bo nie na kocie tu zależy tylko na reakcji otoczenia i własnym prestiżu. Znajomi prawdy nie znają i raczej dowiedzą się, że to ragdoll z rodowodem Apeluję do administratorów o zamknięcie i usunięcie tego wątku aby nie wisiał na forum jako reklama Pseudohodowli
Zgadzam się całkowicie z przedmówczyniami. Jestem przerażona brakiem Twojej Kuncia odpowiedzialności i ogromnej lekkomyślności. Tym większe budzi zażenowanie Twoje zachowanie, że jesteś studentką medycyny Lekarz powinien wykazywać więcej roztropności w podejmowaniu decyzji. Temat pseudohodowli nie jest zagadnieniem nowym. W internecie jest wiele artykułów, ostrzeżeń przed takimi 'hodowcami', nie przekonuje mnie fakt, że Twoje podejrzenie wzbudziły dopiero informacje na forum. Obawiam się, że Twoja decyzja jest podyktowana bardziej prozaiczną przyczyną niż brakiem świadomości (sic!) - chęcią zaoszczędzenia (pozornego) pieniędzy.
Kuncia napisał: Rozumiem Wasze oburzenie. Za kotka jest wpłacona zaliczka i na pewno z niego nie zrezygnuje, zostanę właścicielką mieszańca, trudno i tak go będę kochać z całego serca.
Gratuluje podejścia do tematu . Mieszańca można wziąć ze schroniska, są tam koty bardziej potrzebujące domu i gro z nich fenotypem jest zbliżona do ragdolla. Dodatkowo - uwaga - nie trzeba płacić zaliczki i gwarantuje Ci, że finansowo będziesz spełniona. Abstrahując od budżetu, w taki sposób możesz uratować kocie istnienie i wesprzeć schronisko. Takim postępowaniem - wierz mi, bardziej zaimponujesz znajomym (bo chyba o to chodzi, prawda?) i dodatkowo będziesz odczuwała satysfakcje z niesienia pomocy innym (czyż nie takimi zasadami powinien kierować się lekarz?).Ty natomiast postanowiłaś popierać pseudo hodowlany biznes. Ręce opadają do samej ziemi
Kuncia napisał:
Z ciekawości sprawdzę rodowody rodziców, żeby wiedzieć ilu przodków było czystymi Ragdollami.
A można wiedzieć jak to sprawdzisz? Znasz się na liniach ragdolli? Skąd będziesz wiedziała, że kot x nie jest wytworem pseudohodowlanej wyobraźni a faktycznie istniał? Jak sprawdzisz czy dany kot nie miał wad i spełniał warunki hodowlane, by móc uczestniczyć w programie hodowlanym? Nie masz pojęcia o pojęciu, więc jak zamierzasz zweryfikować pseudo-rodowód ?
Kuncia napisał: Proszę o uszanowanie mojej decyzji
a to to już jest bezczelnośc z Twojej strony.
SWKIPR działa legalnie w naszym państwie, gdzie zarejestrowana jest ta hodowla. Nie jestem przeciwna takim hodowlą, jeżeli widzę po hodowcach, że dbają o swoje zwierzęta. Może nie stać ich na to, żeby spełniać wygórowane wymagania hodowlane związków felinologicznych.
Moje wcześniejsze psy i kot pochodziły z hodowli domowych typowo nielegalnych, nigdzie nie zarejestrowanych, a zwierzaki były zdrowe i sam weterynarz stwierdził, że nic im nie brakuje do czystej rasy.
Byłam przekonana, że Amor będzie czystym Ragdollem, gdy go rezerwowałam, a związek, w którym jest zarejestrowana hodowla jest jakimś bardziej uznanym związkiem. Niestety okazało się inaczej.
Post może zostać usunięty, jeżeli administrator uzna go za reklamę pseudohodowli.
No tak, bo roznmażanie zwierząt zdrowych, bez wad, o udokumentowanym pochodzeniu i o wyglądzie mieszczącym się w standardzie rasy to są BARDZO WYGÓROWANE WYMAGANIA. Mhm. A może chodzi o wymagania dotyczące tego, że kotka nie może rodzić cztery razy do roku aż do skrajnego wyczerpania organizmu? Czy głupoty w stylu, że kocięta muszą być szczepione zanim się je zacznie wypasać na trawce? I po co czekać do 12 tygodnia z wydaniem kociąt, przeciesz jo kosztuje. W ogóle wszystko kosztuje, więc po co spełniać jakieś wygórowane wymagania. Lepiej ryż w miche, gazety w kącie komórki czy piwnicy i interes się kręci. Jak przyjdzie interesant to weźmie się kotki do domu, przeczesze, nasypie karmy do miseczki, wszystko elegancko. Tylko kotka chuda, bo zmęczona rują, kryć ją trzeba było w 6 miesiącu bo się biedna męczyła. Kociaki jakieś płochliwe, ale to dlatego, że małe, oswoją się jeszcze. Tak, tak, wszystko da sie logicznie wytłumaczyć. Skąd wiem? BO WIDZIAŁAM TO WSZYSTKO NA WŁASNE OCZY.
Kuncia napisał: Nie jestem przeciwna takim hodowlą, jeżeli widzę po hodowcach, że dbają o swoje zwierzęta. Może nie stać ich na to, żeby spełniać wygórowane wymagania hodowlane związków felinologicznych.
Jeżeli kogoś nie stać na prowadzenie hodowli na odpowiednim poziomie ( czy to chodzi o same koty czy warunki w których je trzyma ) to się za to w ogóle nie powinien zabierać . Hodować to sobie może świnie w oborze ale nawet dla nich musiałby stworzyć odpowiednie warunki odpowiadające normom unijnym . Co do wygórowanych wymagań związków felinologicznych to chyba trochę przesadziłaś !!!!
Kuncia napisał: Moje wcześniejsze psy i kot pochodziły z hodowli domowych typowo nielegalnych, nigdzie nie zarejestrowanych, a zwierzaki były zdrowe i sam weterynarz stwierdził, że nic im nie brakuje do czystej rasy.
No to gratuluję ale w dobie naszych czasów to raczej głupie żeby się w ogóle do tego przyznawać .
Kuncia napisał: Byłam przekonana, że Amor będzie czystym Ragdollem, gdy go rezerwowałam, a związek, w którym jest zarejestrowana hodowla jest jakimś bardziej uznanym związkiem. Niestety okazało się inaczej.
Dlatego zanim kupisz czy zarezerwujesz kota robisz rekonesans w necie i sprawdzasz wiarygodność danej hodowli .
Kuncia napisał: Post może zostać usunięty, jeżeli administrator uzna go za reklamę pseudohodowli.
To powinna być przestroga dla innych że na tym forum nieakceptowalne jest propagowanie pseudohodowli i kotów pochodzących z takowych miejsc .
dnia Śro 13:50, 01 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Ines bo tu niestety tylko o kasę chodzi a nie o "wygórowane" wymogi związku. Kuncia pisze o tym że "myślała" Jeśli trafiła na to forum aby pochwalić się kociakiem to dlaczego nie trafiła na to http://www.ragdollclub.fora.pl/kluby-organizacje-i-stowarzyszenia,24/skd-i-swkipr,3990.html czy mnóstwo innych stron demaskujących to stowarzyszenie . Ja też byłam laikiem kupując Milana ale też od tego miałam rozum aby go używać. Najpierw zorientowałam się w związkach i ich członkach a na ich stronach szukałam hodowcy-nie na allegro!!!. W dobie internetu i dostępu do ogromu informacji nawet przy zerowej wiedzy można wszystko sprawdzić. Nie kupuję stwierdzeń "nie wiedziałam". Kuncia to niestety przykład osoby dla której kociak i jego dobro nie liczą się zupełnie. Nie ważne ,że najpewniej nie szczepiony bo wydany w wieku 8 i pół tyg. -więc jak? ( ew. raz), że rodzice nie przebadani a może i nie szczepieni , że nikt nie ma kontroli nad rozmnażaniem i zdrowiem ,że liczba możliwych chorób i wad genetycznych jest bardzo długa, że tatusiem maluchów może być ktokolwiek-nawet podwórkowy dzikusek-kto zagwarantuje brak takiej ewentualności. Wszystko rozbija się o kasę- bo niestety- badania,szczepienia,trzymanie przez 13tyg., opieka weterynaryjna oraz koszty założenia hodowli są niemałe ale konieczne dla zapewnienia przyszłości odchowanym maluszkom. To tak jak z dziećmi-w ich przyszłość i zdrowie trzeba inwestować. W przypadku Kunci to nie jest ważne i nie daj boże aby się przekonała ile kosztuje taka bezmyślność. Za jakiś czas się okaże że jej "ragdollek" nie przypomina ragdollka a znajomi będą mieć ubaw. O ile wcześniej nie trafi na bruk gdy koszty leczenia przekroczą cenę kota z rodowodem lub się okaże że kot nie wie co to kuweta czy drapak. Pseudohodowców nie przerastają "wymogi" Związków Felinologicznych a koszty jakie ponoszą pasjonaci tworzący prawdziwe hodowle a nie rozmnażając kotkę za 500zł z kotem sąsiada w celu zarobienia na kociakach najniższym kosztem. OTO CAŁA RÓŻNICA
Ponieważ Amor nie ma uznanego przez uznane w Polsce związki rodowodu przesuwam wątek do kotów domowych . Rasowy=rodowodowy
A co do wygórowanych wymagań związkow hodowców to rzeczywiście skandal by oczekiwać że:
kotka nie będzie zbyt często i w zbyt mlodym wieku kryta
Będzie miała opiekę weterynaryjną
jej kocięta bedą przy matce 12 tygodni
zwierzak będzie miał odpowiednią powierzchnię do życia
kocięta będą odrobaczone i szczepione
hodowca nie będzie sprzedawal zwierząt do sklepow na targowiskach i na wystawach
Rzeczywiście to przesadnie wygórowane oczekiwanie dla normalnego człowieka nie do osiągnięcia.
Ej szkoda słów - trzeba mieć choć odrobinę pojęcia żeby się wypowiadać
Idąc Twoim tokiem myślenia pewnie nie miała byś nic przeciwko aspirynie wyprodukowanej w kuchni domowej , bo przecież nie kazdy moze spełnić te wygórowane wymagania rejestracji leków , a wyedukowany chemik z salicylanem da sobie radę i będzie po taniości.
dnia Śro 16:18, 01 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Dziewczyny wszystko bardzo dobrze wyjaśniły, dodam kilka słów od siebie, bo chociaż próbowałam to nie mogę się powstrzymać
Kuncia napisał: Nie jestem przeciwna takim hodowlą, jeżeli widzę po hodowcach, że dbają o swoje zwierzęta
Oo to ja nie wiedziałam, że teraz, aby dostać się na medycynę nie trzeba mieć nawet matury
Kuncia napisał:
Może nie stać ich na to, żeby spełniać wygórowane wymagania hodowlane związków felinologicznych.
Biedactwa, prawie mi się ich żal zrobiło
Kuncia napisał: sam weterynarz stwierdził, że nic im nie brakuje do czystej rasy..
A mogę prosić o nazwisko? Weterynarz, hodowca ( jak rozumiem wielu ras i gatunków) oraz sędzia w jednym to prawdziwy skarb . Pewnie taki sam z niego weterynarz jak z Ciebie studentka medycyny. Zapewne jeszcze twierdzi, że kotka powinna mieć co najmniej raz kocięta a wczesna kastracja to barbarzyństwo
Kuncia napisał: Byłam przekonana, że Amor będzie czystym Ragdollem, gdy go rezerwowałam, a związek, w którym jest zarejestrowana hodowla jest jakimś bardziej uznanym związkiem. Niestety okazało się inaczej.
Rozwiązanie Twojego problemu padło tutaj kilkukrotnie. Nie kupuj tego kota - proste.
Dozbieraj pieniążki i kup kota z legalnej hodowli, który temperamentem i wyglądem będzie spełniał standardy rasy. Kup kota zdrowego, po przebadnych rodzicach (HCM i PKD - słyszałaś o takich pojęciach czy też nie udało się literatury odpowiedniej znaleźć?), wolnego od chorób zakaźnych i pasożytniczych etc. Kup kota od hodowcy, który będzie Ci służył radą w przypadku pytań lub wątpliwości, podpowie rozwiązanie dla ew. problemów etc. Kup kota dobrze socjalizowanego, zaszczepionego, odrobaczonego, właściwie żywionego. Kup kota od hodowcy, którego pasją jest obcowanie ze zwierzętami, świadomego zagrożeń zdrowotnych etc. Kup kota od hodowcy, który podpiszę z Tobą umowe kupna sprzedaży, w której otrzymasz min. gwarancje zdrowotne. Kup kota rasowego z rodowodem z legalnego źródła- albo weź malca ze schroniska.
Aha i koniecznie zmień weterynarza.
Widzę, że władza forum prezentuje bardzo wysoki poziom kultury osobistej.
Oo to chyba do mnie uwaga . Widzisz Kuncia ja jestem taki pseudo Admin - mam taką informacje w avatarze a wcale takiej funkcji nie pełnię. Zupełnie tak samo jak z Twoim 'hodowcą', którym się tak mianuje a nim nie jest
a już tak off topic -to pamiątka po starych czasach. Nie mam dostępu do panelu, więc nie mam możliwości usunięcia tej informacji
Kuncia napisał: Widzę, że władza forum prezentuje bardzo wysoki poziom kultury osobistej.
A ja widzę że z uporem maniaka upierasz się przy swoim , bo czytając Twoje posty nie można wnioskować innaczej. Niestety jest to forum zrzeszające koty z hodowli a nie pseudohodowli co usilnie starasz się Nam wszystkim przetłumaczyć że to nic złego jeśli kupisz z tamtąd kota .
Oczywiście jest to Twoja decyzja ale nie znaczy że słuszna i nie staraj się samej siebie tłumaczyć .
Hmm...chyba mylisz kulturę osobistą "władzy" ( sorry ale ta władza mnie powaliła ) z ironią. W kontakcie z tak "bezdenną głupotą" trudno o brak ironii ! Nie licz tu na inne opinie bo w kwestii "pseuduchów" całe forum jest jednogłośne. Poszukaj for "hodofców" tam znajdziesz poklask
Kuncia napisał: Nie jestem przeciwna takim hodowlą
Kuncia napisał: Może nie stać ich na to, żeby spełniać wygórowane wymagania hodowlane związków felinologicznych. c
Kuncia napisał: Moje wcześniejsze psy i kot pochodziły z hodowli domowych typowo nielegalnych, nigdzie nie zarejestrowanych, a zwierzaki były zdrowe i sam weterynarz stwierdził, że nic im nie brakuje do czystej rasy.
Graża napisał:
Idąc Twoim tokiem myślenia pewnie nie miała byś nic przeciwko aspirynie wyprodukowanej w kuchni domowej , bo przecież nie kazdy moze spełnić te wygórowane wymagania rejestracji leków , a wyedukowany chemik z salicylanem da sobie radę i będzie po taniości.
Dokładnie o tym samym pomyślałam ,co Grażyna .
Przy takim toku myślenia jaki reprezentuje Kuncia włos jeży się na głowie.
Jeśli takich "lekarzy" mamy mieć w przyszłości ...... chroń na Boże
Co do tej jednomyślności nie byłabym przekonana, dostałam kilka wiadomości prywatnych sprzecznych z Waszymi poglądami.
Widzę, że nie jestem tu mile widziana, w tym gronie mądrych i wszechwiedzących hodowców, więc nie będę się już udzielać.
Życzę wszystkiego dobrego, a przede wszystkim więcej życzliwości dla osób z poza Waszego wspaniałego grona
Pozdrawiam
Cytat: Co do tej jednomyślności nie byłabym przekonana, dostałam kilka wiadomości prywatnych sprzecznych z Waszymi poglądami. Uważaj bo jeszcze ktoś uwierzy Cytat: Widzę, że nie jestem tu mile widziana, w tym gronie mądrych i wszechwiedzących hodowców, więc nie będę się już udzielać. Jako nie-hodowca będą dozgonnie wdzięczna Cytat: Życzę wszystkiego dobrego, a przede wszystkim więcej życzliwości dla osób z poza Waszego wspaniałego grona Życzliwości u nas pod dostatkiem tylko zero tolerancji dla krzywdzenia zwierząt = "pseuduchów" i dla osób popierających ten proceder z pełną świadomością
butterfly 2101 - podpisuje się pod Twoimi słowami 'obiema ręcyma'
Kuncia a ja Tobie życzę przejrzenia na oczy i więcej mądrości i tak masz racje (pierwszy raz ), nie jesteś tutaj mile widziana. Szkoda tylko, że spośród wielu cennych rad, które na forum otrzymałaś, jest to jedyna sugestia, którą udało Ci się prawidłowo zrozumieć
Stop pseudohodowli - żegnamy
Również wysłałem prywatną wiadomość do kunci, starając się wszystko dokładnie i spokojnie wyjaśnić. Nie było łatwo ale z Waszą pomocą udało mi się nakłonić Kuncię do odstąpienia od zakupu kociaka w którym była zakochana i na którego tak czekała. Nie była świadoma tego, że robi źle, a nagonka na nią tym bardziej utwierdzała ją w przekonaniu, że robi dobrze biorąc kota z pseudohodowli.
W tej chwili jesteśmy po długich rozmowach w kwestii wychowania i opieki nad kotem, staram się jej wyjaśnić o co w tym całym kociarstwie chodzi, jak należy karmić, dbać o futro itd. Kuncia zdecydowała się zaczekać na swojego Ragdollka i kupić w legalnie działającej hodowli - czyli u mnie
Zakup u pseudohodowcy dziś został odwołany, co potwierdziło ogłoszenie na tablicy.pl o wolnym ostatnim kocurku - amorku.
Cieszę się, że forum spełniło jedną ze swoich głównych misji - walkę z pseudohodowlami.
świetne zakończenie tej sprawy
Bardzo dobra decyzja Kuncia nie pozałujesz
Arku, gratuluje cierpliwości i wytrwałości
Może warto spisać argumenty, które zastosowałeś, aby osoby, które nie są zalogowane na forum mogły także się z nimi zapoznać i podjąć równie trafne decyzje?
Arku, brawo i wielkie uznanie dla Ciebie.
Dokonałeś prawie niemożliwego.
Wystarczy na spokojnie porozmawiać, wyzywanie kogoś od głupków nie pomaga w takich sporach. Szczególnie jak druga osoba nie jest do końca obeznana w temacie
Dziękuję Arku za wyrozumiałość już nie mogę się doczekać potomka Twojej przepięknej kotki Finezji
Dobrze się stało, że przekonały Cię argumenty Arka.
Tu nikt nie atakował Ciebie osobiście, tylko myśl o tym, że chcesz z pełna świadomością przyczyniać się do udręki zwierzaków w pseudohodowlach.
Może jednak zostaniesz tu z nami, bo forum to skarbnica wiedzy, a większośc z nas z przyjemnością pozna Twoją kicię i w razie potrzeby posłuży Ci życzliwą radą.
Naprawdę się cieszę z takiego obrotu sprawy.
Kuncia napisał: Wystarczy na spokojnie porozmawiać, wyzywanie kogoś od głupków nie pomaga w takich sporach. Szczególnie jak druga osoba nie jest do końca obeznana w temacie
W sumie to nie wiem gdzie i kto nazwał ciebie głupkiem ?
Kuncia napisał: Dziękuję Arku za wyrozumiałość już nie mogę się doczekać potomka Twojej przepięknej kotki Finezji
A to dlatego że to początek Arka drogi , a czas wszystko zweryfikuje . Jedynie co mogę napisać to trzymam za ciebie Arek kciuki abyś wytrwał w tym jak najdłużej !
Arek napisał: Nie była świadoma tego, że robi źle, a nagonka na nią tym bardziej utwierdzała ją w przekonaniu, że robi dobrze biorąc kota z pseudohodowli. Od rana ten tekst nie daje mi spokoju Kuncia nie była świadoma ile złego może się stać przez zakup w pseudohodowli ,oczywiście ,bo my okropne kobiety w ogóle nie starałyśmy się jej tego uświadomić przez kilka stron tematu Tylko utwierdziłyśmy ją w przekonaniu ,że postępuje właściwie Arku chyba oboje czytaliśmy różne wątki Gratuluję daru przekonywania.
Dziękuję za komplementy
Myślę, że mimo usilnych starań i tak świata nie naprawimy. Mogę jedynie obiecać, że będę robił co w mojej mocy.
Arku uchyl rąbka tajemnicy jakie konkretnie argumenty wywołały zmianę nastawienia. Jestem ogromnie ciekawa co to takiego , bo mialam wrazenie, że tu padly niemal wszystkie argumenty i te zdrowotne i formalno prawne i dobro rasy i kosztowe .
uważam, że oprócz argumentów ważny jest też sposób ich przekazania
Fajne zakończenie sprawy..choć myślę, że błędnie odebrałaś słowa dziewczyn...przyglądając się temu wątkowi miałam wrażenie, że najważniejsze jest dla Ciebie to, że utracisz zaliczkę a nie że będziesz mieć naprawdę Ragdolla...
Gratuluję Arku przekonania Kunci !
Bardzo ciężko mi było zrezygnować, bo się już przywiązałam do kotka. Odliczałam już dni do jego odbioru. Taki słodziak z niego był
Dla wyższych wartości jednak warto się poświęcić. W kocurku od Arka pewnie też się zakocham od pierwszego wejrzenia
Kunciu małe kociaki mają uwodzicielską moc i naprawdę można stracić głowę . Z pewnością pokochasz całym sercem kociaka od Arka . W tej walce z pseudohodowcami chodzi w gruncie rzeczy o dobro zwierząt -i tych pojedynczych kocich osób , które są już na świecie ale też w szerszej perspektywie. Te formalne organizacje zrzeszające hodowców nakładają pewne wymagania wlaśnie w trosce o długofalowe dobro zwierząt i poszczególnych ras. Np nie są uznawane rasy u których z pewnymi cechami wyglądu jak np zwisające uszka idą w parze cechy deformacji w szkielecie . Ograniczenia w liczbie miotów, wymagania dotyczące warunków w jakich prowadzona jest hodowla, nakazy wykluczające z programów hodowlanych zwierzęta z wadami genetycznymi itp chronią zwierzęta i ich przyszłych właścicieli. Tu promujemy podejście rasowy =rodowodowy i nie akceptujemy działań pseudohodowców właśne ze wzgledu na to jakie szkody to wyrządza zwierzakom i rasie . To ważne dlatego reakcje są tak jednoznaczne .
Możesz być pewna że znajdziesz tu wiele życzliwości i pomocnych rad gdy już będziesz wlaścicielką ukochanego kociaka
Bardzo się cieszę, że ta sprawa tak się zakończyła, ukłony w stronę Arka za sprowadzenie Kunci na dobrą drogę. Po raz kolejny edukacja zwyciężyła. Mam nadzieję, że Kuncia zostanie z nami i jeśli kiedyś jeszcze zaplącze się tu taka "zbłąkana dusza" swoim przykładem pomoże przekonać ją do tego co dobre.
Pewnie, że zostanę Chętnie też wytłumaczę innym osobom, dlaczego zwierzaki powinno się nabywać u prawdziwych hodowców, jeżeli zajdzie taka potrzeba
dnia Pon 20:13, 06 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
No i świetnie myślę, że ta sprawa wszystkich nas czegoś nauczyła.
Ostatnio oglądałam ich kotki są śliczne tylko mam pytanie czy to jest hodowla czy pseudo hodowla. cena jest interesująca 1000 zł. boje się że to nie jest RAGDOLL. czy RaKocieWzgórze*pl to pseudohodowla. Czy warto kupić tak kociaka?
Jeśli przeczytasz ten temat od początku to szybko zorientujesz się, że to pseudohodowla, zarejestrowana w związku pseudohodowców