Czyt to jest dojrzewanie?
sratatatajka portal
Z tego co opisywalas to tak, przetluszczajacy się ogon , pobudzenie.... no chyba, ze mialas gdzies wylane cos tlustego i sie wytarzal Albo to albo dojrzewanie;p poza tym to juz ten"wiek" pora by byla zeby zaczal dojrzewac...Czy to nie jest tak,ze Ragdolle dojrzewaja pozniej?
Dojrzewanie płciowe rozpoczynają w tym wieku właśnie... Dojrzewanie jako dorastanie - w sensie kiedy staną się dorosłym kotem następuje w wieku 4 lat. W sensie po tym okresie są dojrzałe. Ale rozpoczynają już teraz...
Dziekuje za odpowiedz,to znaczy,ze narzady moczowo -plciowe juz sa wpelni rozwiniete?
Owszem, wszystko jest już wykształcone. Osiem miesięcy i klasyczne objawy dojrzewania= napiszę tak< ciachać, ciachać, ciachać
Najlepiej z tym nie zwlekać, aby kocurek nie zaczął znaczyć. Bywa, że gdy właściciel spóźnia się z kastracją to kot przywyknie do nawyku znaczenia i pomimo zabiegu znaczy dalej. Nie należy przeciągać więc tego w czasie. Siedem- osiem miesięcy to idealny moment.
dnia Wto 16:24, 04 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Termin zrobiony na piatek rano.Jestem spanikowana,mimo,ze juz to przechodzilam,przy Teodorze.
Czekam na jakies rady.
Dobrze że już jesteś umówiona na zabieg, bo faktycznie czas najwyższy to normalne że się denerwujesz, wszyscy tak mamy. Ja w lecznicy pytałam o rodzaj narkozy, chłopcy mieli zabieg metodą bezszwową. No i zwykle po zabiegu kotki pozostają w lecznicy na jakieś 2-3 godzinki, do czasu aż zaczną się wybudzać. Kciuki za kolejnego "wydmuszkowca"
Wydmuszkowca,to mi sie podoba.
Dziekuje za rady.
dnia Wto 18:49, 04 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
a kiedy najlepiej sterylizować kotkę? Wiem, że zdania są podzielone... jedni mówią, żeby poczekać do pierwszej rui inni, że im szybciej, tym lepiej...
Ja jestem zwolenniczka,poznej sterylizacji i kastracji.Najlepiej po wystapieniem pierwszej rui.
Jednak, tak jak pisalas zdania sa podzielone.
dnia Wto 22:51, 04 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Ja jestem zwolenniczka po pierszej rui. Nie napiszemy ci tunic nowego , dama juz napisalas ze jedni mysla tak a inni inaczej.
Ja źle wspominam ruję mojej kotki. To było dla mnie traumatyczne przeżycie. Tak okropnie cierpiała, a ja razem z nią... Gdybym wiedziała, że tak to będzie wyglądać, na pewno wysterylizowałabym ją wcześniej. Muszę jednak zaznaczyć, że mam też kocura i to głównie przez niego ruja przebiegła tak intensywnie. Był wykastrowany, ale kotka mimo wszystko miała nieprzejednaną chcicę... Wyła, tarzała się za nim, odstawiała przeróżne pozy... Strasznie się męczyła, a ja razem z nią. Boli mnie, na samą myśl ;(
Ja ciągle mam dylemat Weterynarz powiedział mi, że już powinnam o tym pomyśleć i zaprasza w marcu... Wtedy Mia będzie mieć 8 miesięcy - nie za wcześnie?
Nie chcę, żeby się męczyła, ale też nie chcę odbierać jej normalnego, kociego wzrostu/dojrzewania....
Osiem miesięcy to nie za wcześnie, moja kotka właśnie w tych okolicach dostała swoją pierwszą ruję.
Jak dostanie rui to juz bedxzie po ptokach i wtedy trzeba bedzie czekac az skonczy.... wiec bedzie sie "meczyc" jak to ujelyscie. bo w trakcie nikt jej nie ciachnie... a miedzy jedna a druga ruja bedziesz miec moze z tydzien jak nie trafisz to znow czekanie... badz tego swiadoma.
Wiec albo ciachasz przed wiec lec teraz zanim dostala, albo decydujesz, ze po i mozesz sobie czekac do marca albo i kwietnia...
_Jadis_ napisał: bo w trakcie nikt jej nie ciachnie...
Tak, dobry weterynarz nie zrobi zabiegu w trakcie trwania rui.
a prawdą czy mitem jest to, że kotka powinna przejść 1 ruję zanim się ją wysterylizuje?
Ani mit ani prawda. To tak samo jak jedni sterylizuja maluchy kilkunastotygodniowe a inni czekaja do rui..
Szafirek zostal w piatek wykastrowany.Calkowicie doszedl juz do siebie.
Dwa dni przed zabiegiem zaczal znaczyc i ku mojej wielkiej rozpaczy dzisiaj tez zalatwil sie poza kuweta.
no to ładnie, poszukaj srodka z CO2 do usuwania m=plam z moczu. Usun porzadnie i pilnuj go.
Jadis dziekuje za rade. .
dnia Nie 20:41, 09 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Ja mam ostatnio dylemat, bo nie potrafię jednoznacznie określić czy to już ruja czy nie. Nutka ostatnio jest trochę bardziej pobudzona, ociera się częściej o meble. Tak ogolnie trochę się dziwnie zachowuje. Mam wrażenie, że częściej chodzi do kuwetki siku (czasem mam wrażenie że tylko wchodzi do niej, robi 'małe siku' i od razu wychodzi) i częściej się też czyści pod ogonkiem (oczywiście obawiam się żeby to nie było coś chorobowego, dlatego obserwuję) - czy w trakcie rujki jest jakaś wydzielina?
Nie chciałabym przegapić tego momentu, ale nie wiem czy jestem w stanie to rozpoznać. Pomóżcie, jak to wygląda u kotek? Jakie są typowe objawy, takie że nie można tego z niczym pomylić.
To jak najbardziej moga byc oznaki rui.Czy kotka jest tez bardziej rozmowna?
Właśnie przyszłam z pracy i mogę powiedzieć, że jest bardziej rozmowna. Zawodzi mi już bez przerwy od 25 minut ;p tzn zwykle też lubiła sobie pogadać po moim przyjściu do domu, ale może nie aż w takim natężeniu no chyba, że ma 'chandrę' i musi sobie pogadać...
To jest ruja.W jakim wieku jest kotka?
dnia Pią 17:45, 20 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
No będzie już miala 9 mcy więc spodziewamy się w każdej chwili.
a to częste sikanie to też związane z rują czy to może być coś chorobowego? sama nie wiem czy się tym martwić czy to jeden z objawów
Jeśli Cię to niepokoi, to złap siurki i pójdź do weta z kitką, niech ja zbada i sury też.
Lepiej dmuchać na zimne. Mam nadzieję, że tylko dziewczyna dojrzała, więc po rujce odczekacie 2 tygodnie i umawiaj się na sterylkę, bo czas.
Kciuki za Twój spokój i zdrówko Nuteczki
Basialuk napisał: No będzie już miala 9 mcy więc spodziewamy się w każdej chwili.
a to częste sikanie to też związane z rują czy to może być coś chorobowego? sama nie wiem czy się tym martwić czy to jeden z objawów
Tak to moze byc oznaka rui.
już jesteśmy pewni, dziś w nocy Nutka dała taki koncert, że nie da się tego z niczym pomylić. No to dojrzewa dziewczynka, teraz trzeba jakoś sterylizacje zaplanować
No to trzeba robic termin.
ano ;] nie dodzwoniliśmy się do pani weterynarz dziś i nie wiem jak to będzie w ogóle wyglądać, ale stresik trochę jest ;]
Ruja musi sie skonczyc.Poczekaj,zeby sama sie skonczyla ja bym nie dawala prochow na wyciszenie.
Póki co nie zamierzamy tego robić. Ciekawa tylko jestem ile to będzie trwać i czy będę od razu widziała kiedy się skończyło? tzn jeśli ruja trwa na razie 2-3 dni (Bo od tego momentu mniej więcej obserwujemy zmiany) to czy sterylizacja będzie już w przyszłym tygodniu? czy może jeszcze w następnym. Boję się by zaraz następna ruja nie wystąpiła.
Czy kotki przed tym mają jakieś badania? czy po postu się umawia do weta i już.
A ja mam zapytanie odnośnie kocura...Neo ma prawie 7 m-cy był wykastrowany w styczniu i do przedwczoraj nic się od tego czasu nie zmieniło, jednak wczoraj zauważyłam że jego siuśki bardziej cuchną, zaczął się bardziej miziać i jeść mniej...jego futerko na ogonku i na grzbiecie zaczęło się przetłuszczać....jest bardziej śpiący i leniwy niby zainteresowany zabawką ale najlepiej żeby przyszła do niego ....najdziwniejsze było to że w nocy przyszedł do mnie i męża i zaczął mruczeć i ugniatać nas łapkami czego nie robił już od dłuższego czasu.... co to oznacza? dojrzewa? skoro brak hormonów to organizm jakoś głupieje? czy mam się martwić że coś mu jest? proszę o poradę doświadczonych wydmuszkowców
Basiulak ruja moze trwac do 10 dni.Jednak,nie wiadomo ile bedzie trwala u twojej kotki.Tak samo nie wiadomo czy bedzie miala ruje po rui.
Kotka musi byc calkowicie zdrowa i lekarz powinien wykonac badanie krwi.
Sylka hormony wciszaja sie do trzech miesiecy.To co opisalas wyglada na dojrzewanie.
Dziewczyny, a jo to jest jak Judysia, głaskana po ogonku delikatnie odsuwa go w bok? (nie za kazdym razem) Czy to może świadczyć o zbliżającej się rujce?
Odsuwanie ogonka w bok to pozycja przyjmowana przy rujce - może świadczyć że coś jest na rzeczy.
U mnie obie dziewczyny głaskane po nasadzie ogonka unoszą go do góry gdy nie mają rui a przy rui właśnie do dołu, na bok i tupią łapkami
Kurcze, to chyba muszę się jednak sprężyć z kastracją Ilanka...
Takie delikatne oznaki czasami nie świadczą o niczym ale jak masz niekastrowanego kocurka to nie ma na co czekać, lepiej wykastruj
Tak, jak tylko pokonamy te infekcję, umawiamy się u chirurga. Drugie jądro jednak nie schodzi... wiec chyba nie ma co czekać. W tym tygodniu zrobimy usg, a potem zabieg