ďťż

dwa koty czy dwie kotki

sratatatajka portal

http://www.ragdollclub.fora.pl/hodowla,7/spis-hodowli-naszych-kotkow,4362.html

Tu masz spis hodowli, z których pochodzą forumowe koteczki. Wczesna kastrację na pewno przeprowadza Gato Belleza i Purring Doll.



Alonka napisał: http://www.ragdollclub.fora.pl/hodowla,7/spis-hodowli-naszych-kotkow,4362.html

Tu masz spis hodowli, z których pochodzą forumowe koteczki. Wczesna kastrację na pewno przeprowadza Gato Belleza i Purring Doll.

wczesną kastrację przeprowadza jeszcze hodowla forumowej ;

Niki - czyli http://www.ragdoll.pl/
Uli - http://www.dollyland.pl/
Grażyny - www.asparas.pl
oraz Kajmiry - http://supurrsonic.pl/
dnia Śro 21:17, 22 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
I niebawem moja w każdym razie jest w czym przebierać.

Ines napisał: I niebawem moja w każdym razie jest w czym przebierać.

Pod warunkiem ,że chcesz kota po wczesnej kastracji Mnie osobiście ,ta opcja nadal przeraża
choć z drugiej strony rozumiem decyzję hodowcy



Do niedawna jeszcze troszkę się wahałam. Ale w związku z kocimi planami odwiedzają mnie teraz różne osoby - zapraszam po prostu wszystkich zainteresowanych czy Ragdollami, czy kotami rasowymi w ogóle, czy ogólnie kotami - bez względu na pochodzenie. Rozmawiamy o wszystkim, od wychowania i żywienia po tematy bardziej formalne, jak "rasowy = rodowodowy", legalnych hodowlach, przestrzeganiu zapisów umowy kupna - sprzedaży kota itd, omawiamy dokumenty, wyniki badań, rodowody naszych kotek. Robię to, żeby zwiększyć ogólną świadomość tych tematów, ale większość z tych osób ma takie podejście, że tak jak okazja czyni złodzieja, tak jestem w 100% pewna, że z nich okazja uczyni pseudohodowców. Nikogo nie wypraszam i dla nikogo nie jestem nieuprzejma, choć czasem mam ochotę kogoś poćwiartować i schować w wersalce. Staram się nie oceniać, tylko tłumaczyć. Ale przede wszystkim zdecydowałam się nie tworzyć takim ludziom okazji.

Widzisz Ines, ja tez tak myslalam ze to okrone - kastracja kociaka, ale tez jest inny aspekt - pozniejszy wlasciciel nie ma problemu z tym zabiegiem i kotkiem zajmuje sie doswiadczony hodowca ktory zareaguje gdyby cos sie dzialo
Jak bralam Dalie z hodowli i hodowczyni zaproponowala mi, ze gdybym chciala pokryc Dalie raz albo dwa to sie 'dogadamy' i nie bedzie to uznane za zlamanie umowy (w umowie jest opisane: kotek na kolanka). Ale chyba nie skorzystam z tej oferty poniewaz boje sie komplikacji w trakcie porodu. Nie wiem czy slusznie

Ines napisał: zapraszam po prostu wszystkich zainteresowanych czy Ragdollami, czy kotami rasowymi w ogóle, czy ogólnie kotami - bez względu na pochodzenie. Rozmawiamy o wszystkim, od wychowania i żywienia po tematy bardziej formalne, jak "rasowy = rodowodowy", legalnych hodowlach, przestrzeganiu zapisów umowy kupna - sprzedaży kota itd, omawiamy dokumenty, wyniki badań, rodowody naszych kotek.

Gdyby nie to, że na razie, Wrocław jest poza moim zasiegiem, z chęcia wprosiłabym się na taka podszkalającą rozmowe .
Ogólnie, bardzo fajna inicjatywa.

A mogę zapytać po co chcesz ją pokryć "raz lub dwa"? Pomyśl - ile formalności musisz załatwić (i opłacić), ile wiedzy musisz zdobyć (niewiedza może Cię kosztować życie kotki i/lub maluchów). Jeśli nie chcesz zakładać hodowli, to te krycia nie są ani Tobie ani kotce do niczego potrzebne... Bo właściwie chcąc pokryć kotkę musisz mieć legalną hodowlę. Dla jednego lub dwóch kryć? Poza tym praca hodowlana ma sens tylko jeśli ma jakiś cel - a celu raczej nie da się zrealizować dwoma kryciami

A to zdecydowanie świetna inicjatywa
To jest w ramach uswiadomienia ludzi czy tez zabraszasz doswiadczonychzebys sie sama dowiedziala?

Dalia napisał:
Jak bralam Dalie z hodowli i hodowczyni zaproponowala mi, ze gdybym chciala pokryc Dalie raz albo dwa to sie 'dogadamy' i nie bedzie to uznane za zlamanie umowy (w umowie jest opisane: kotek na kolanka). Ale chyba nie skorzystam z tej oferty poniewaz boje sie komplikacji w trakcie porodu. Nie wiem czy slusznie "Boże widzisz i nie grzmisz"- zatkało mnie. Jaki hodowca tak lekkomyślnie podchodzi do tematu

Ines napisał: A mogę zapytać po co chcesz ją pokryć "raz lub dwa"? Pomyśl - ile formalności musisz załatwić (i opłacić), ile wiedzy musisz zdobyć (niewiedza może Cię kosztować życie kotki i/lub maluchów). Jeśli nie chcesz zakładać hodowli, to te krycia nie są ani Tobie ani kotce do niczego potrzebne... Bo właściwie chcąc pokryć kotkę musisz mieć legalną hodowlę. Dla jednego lub dwóch kryć? Poza tym praca hodowlana ma sens tylko jeśli ma jakiś cel - a celu raczej nie da się zrealizować dwoma kryciami

Tak, wiem dlatego ylam bardzo zdziwiona jak mi hodowczyni cos takiego zaproponowala.
Moim zdaniem jesli kotek wychodzi z hodowli w celu 'na kolanka' to takie propozycje troche burza sens umowy i ja sama nie wiedzialam jak sie w tym odnalezc. Dlatego tak jak pisalam nie bede korzystac z tej propozycji bo po prostu nie mam w tej dziedzinie doswiadczenia i nie chce starzac zagrozenia dla kotki.

Sui, jeśli kiedyś Wrocław byłby Ci bardziej po drodze to zapraszam.

Dalia, od każdego można się czegoś nauczyć, więc ja również czerpię z takich spotkań, niezależnie kto do mnie przychodzi. Doświadczenie to kwestia względna... Są ludzie, którzy doświadczeni są bardzo - mają koty od urodzenia, ale nie wiedzą o nich nic a nic

Dalia z jakiej hodowli masz koteczkę?

Dziewczyny dobrze prawią, pokrycie kotki 'raz czy dwa' to totalny bezsens a hodowla musi być go pozbawiona.

Dalia jest z BAG-Pol'u...

Slyszalam opinie ze w krakowie nie ma dobrych hodowli i chyba sie wlasnie o tym przekonuje

Dalia napisał: Ines napisał: A mogę zapytać po co chcesz ją pokryć "raz lub dwa"? Pomyśl - ile formalności musisz załatwić (i opłacić), ile wiedzy musisz zdobyć (niewiedza może Cię kosztować życie kotki i/lub maluchów). Jeśli nie chcesz zakładać hodowli, to te krycia nie są ani Tobie ani kotce do niczego potrzebne... Bo właściwie chcąc pokryć kotkę musisz mieć legalną hodowlę. Dla jednego lub dwóch kryć? Poza tym praca hodowlana ma sens tylko jeśli ma jakiś cel - a celu raczej nie da się zrealizować dwoma kryciami

Tak, wiem dlatego ylam bardzo zdziwiona jak mi hodowczyni cos takiego zaproponowala.
Moim zdaniem jesli kotek wychodzi z hodowli w celu 'na kolanka' to takie propozycje troche burza sens umowy i ja sama nie wiedzialam jak sie w tym odnalezc. Dlatego tak jak pisalam nie bede korzystac z tej propozycji bo po prostu nie mam w tej dziedzinie doswiadczenia i nie chce starzac zagrozenia dla kotki.

sama taka propozycja swiadczy o tym jak bezmyslnie taki hodofca sam podchodzi do tego co robi

sorki ale dobry hodowca ma naprawde dosc wlasnie podobnych maili typu nie nie bede hodowca ale chcialabym miec choc raz kocieta wrrrr

a tutaj hodowca namawia zielonego na rozmnozenie sobie kotki

dobry hodowca, powazny hodowca, zdaje sobie sprawe z tego ze to nie takie proste i ze nie kazdy kot co ma cztery lapy i ogon nadawac sie bedzie do rozrodu. taki hodowac rownie dobrze wie ile pracy poswiecic trzeba zanim kocie maluszki przyjda na swiat. te szkraby nie rodza sie ot same do tego powinno sie dobrze przygotowac. a co jesli cos sie stanie, matka bedzie miec problemy a kociaki trzeba bedzie wykarmic samemy. to sa nieprzespane noce, to sa niesamowite emocje. hodowla nie jest zabawa dla kazdego z tego trzeba zdac sobie sprawe

oktawia napisał: Dalia napisał: Ines napisał: A mogę zapytać po co chcesz ją pokryć "raz lub dwa"? Pomyśl - ile formalności musisz załatwić (i opłacić), ile wiedzy musisz zdobyć (niewiedza może Cię kosztować życie kotki i/lub maluchów). Jeśli nie chcesz zakładać hodowli, to te krycia nie są ani Tobie ani kotce do niczego potrzebne... Bo właściwie chcąc pokryć kotkę musisz mieć legalną hodowlę. Dla jednego lub dwóch kryć? Poza tym praca hodowlana ma sens tylko jeśli ma jakiś cel - a celu raczej nie da się zrealizować dwoma kryciami

Tak, wiem dlatego ylam bardzo zdziwiona jak mi hodowczyni cos takiego zaproponowala.
Moim zdaniem jesli kotek wychodzi z hodowli w celu 'na kolanka' to takie propozycje troche burza sens umowy i ja sama nie wiedzialam jak sie w tym odnalezc. Dlatego tak jak pisalam nie bede korzystac z tej propozycji bo po prostu nie mam w tej dziedzinie doswiadczenia i nie chce starzac zagrozenia dla kotki.

Dokładnie, zgadzam sie z Tobą w pełni dlatego tez takie przypadki pokazuja ze powinno sie kociaki sterylizowac przed wydaniem do nowego domu

sama taka propozycja swiadczy o tym jak bezmyslnie taki hodofca sam podchodzi do tego co robi

sorki ale dobry hodowca ma naprawde dosc wlasnie podobnych maili typu nie nie bede hodowca ale chcialabym miec choc raz kocieta wrrrr

a tutaj hodowca namawia zielonego na rozmnozenie sobie kotki

dobry hodowca, powazny hodowca, zdaje sobie sprawe z tego ze to nie takie proste i ze nie kazdy kot co ma cztery lapy i ogon nadawac sie bedzie do rozrodu. taki hodowac rownie dobrze wie ile pracy poswiecic trzeba zanim kocie maluszki przyjda na swiat. te szkraby nie rodza sie ot same do tego powinno sie dobrze przygotowac. a co jesli cos sie stanie, matka bedzie miec problemy a kociaki trzeba bedzie wykarmic samemy. to sa nieprzespane noce, to sa niesamowite emocje. hodowla nie jest zabawa dla kazdego z tego trzeba zdac sobie sprawe

Co do hodowli - jedno dwa krycia, to jestem przykładem takiego hodowcy, ale wszystko zrobiłem zgodnie z zasadami ZKwP szczeniaki oczywiście miały metryki, miałem tylko raz szczeniaki i nie żałuje, wiem bardzo dużo o hodowli psów nie tylko ze strony teoretycznej ale i praktycznej, niestety czas i inne obowiązki nie pozwoliły mi mieć wiecej miotów i z drugiej strony też nie chciałem. Nie wiem jak wyglądają formalności aby kotki były rodowodowe, ale psy muszą przejść 3 wystawy w tym jedną międzynarodowa z oceną min bardzo dobrą , poza tym testy psychologiczne (owczarki niemieckie) i przegląd hodowlany, każdy sprzedawany szczeniak dostaje metrykę oraz jest oznaczony (tatuaż w uchu) dla mnie to nie było wywalenie kasy a zdobywanie doświadczenia ... Nie wiem jak to wygląda u kotów. A co do zakupu kota wykastrowanego to bym wolał ponieważ nie zamierzamy hodować kotów a wcześniejszy zabieg pozbawia mnie zmartwień w czasie operacji pod narkozą... Psy powinno sie sterylizować po pierwszej cieczce więc bardzo sie zdziwiłem że kocięta są sterylizowane w tak mlodym wieku ... Jako hodowca jestem za tym aby wszystkie psy i koty było czipowane- nieważne czy rasowe czy nie. A Ci co rozmnażają i sprzedają psy również powinni spisywać umowy i sprzedawać psy zaczipowane - powinny być również kontrole czy pies ma czipa lub tatuaż jeżeli nie to dawać duże kary. Z kotami wyrzuconymi i wałęsającymi sie nie ma takiego aż problemu jak z psami, sam zimą jadąc na narty znalazłem owczarka niemieckiego długowłosego bardzo zadbanego biegającego za autami, jak zatrzymałem sie i przeszedłem pól wioski mówiąc ze komuś uciekł dowiedziałem się ze ktos go dzień wcześniej wyrzucił z auta!- znalazłem mu wspaniały dom co też nie było proste ... I ja nie walczę o to ze rasowy=rodowodowy bo to jest prawda a nie każdy chce rasowego psa czy kota ale żeby każdy zwierzak był oznaczony aby dało sie znaleźć hodowcę a potem właściciela ...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aniusiaczek.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 sratatatajka portal | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.