Listopadowa wystawa w Poznaniu
sratatatajka portal
No i stało się... W weekend 9-10 mam szkolenie.
dnia Pon 13:59, 21 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Oficjalnie mówię, że będziemy

Ciągle mam nadzieję, że uda się mi znaleźć kogoś z samochodem, ale nawet jak nie to uzgodniłam wszystko i przyjadę pociągiem z małym opóźnieniem

Dziękuję za pomoc :*
W sobote rowniez sie pojawię zeby zobaczyc na zywo forumowe pieknosci

Którego ta wystawa dokładnie jest i w jakich godzinach? no i w jakim miejscu Poznania? Czy wstęp jest bezpłatny dla zwiedzających?
Wszystkie informacja znajdziesz na stronie klubu organizującego wystawę i kocich portalach.
Wystarczy wpisać wystawę w wyszukiwarkę

http://www.twojekoty.eu/wystawy-kotow,cat-show-fife,1,1,wystawa-kotow-poznan-2013-9-10-listopad-2013-fpl-felis-posnania,36.html
dziękuje za info

Ja oczywiście jako Poznanianka też się wybiorę i to z aparatem. Co prawda moja Kicia Dewiacja jest kolorystycznie mink i jako mink nie może być wystawiona to jednak nie odmówię sobie pooglądania i obfotografowania Waszych Kochanych Futerek.
do zobaczenia

Przesunęli mi szkolenie na inny termin, więc będę na wystawie!

Cieszę się, że poznam tyle osób z forum i kotów. Ale najbardziej to się cieszę z zobaczenia Tuli.


Miło mi! Za to Tula obecnie się nie cieszy. Właśnie uprawia intensywne i bardzo niezadowolone schnięcie. Jakoś mi tą kąpiel gorzej zniosła niż poprzednią. Może dlatego, że sierści ma dwa razy więcej i płukałam ją chyba w sumie 6 razy (a wciąż mam cień wątpliwości, czy wszędzie dobrze spłukałam odżywkę).
Mam nadzieję, że na wystawie nie będzie foszyła. Ostrzegam, nie zdziwcie się - przed oceną klatka będzie osłonięta, bo nie chcę jej stresować przed pójściem na stolik. "Kurtynę" od strony zwiedzających "podnoszę" po ocenie

Ja mam na wszelki wypadek przednią zasłonkę, zobaczę jak będzie reagowała na "zawiedzających"






No i pytanko jeszcze jedno, przyjedziemy pociągiem i pewnie się kilkanaście minut spóźnimy (już to uzgodniłam na szczęście, ufff) ale nie chce tracić czasu na błądzenie... Jak najszybiej dotrzeć z dworca Poznań Główny na miejsce???? Czy jest chociażby postój taksówek? Czy bez sensu zamawiać taksówkę bo np. spod dworca dojeżdża tramwaj pod samą halę????
Roene - z dworca odjeżdża autobus 45. Wysiadka na drugim przystanku (Ułańska), prosto przed parkiem gdzie jest Arena.

Oszołomów na wystawach sama nie znoszę. Na ostatnim pokazie kotów aż mnie serce ściskało, gdy widziałam biedne koty skulone w kącie klatki i debili, którzy nie umieli uszanować prywatności kota i wpychali swoje brudne paluchy "żeby dotknąć chociaż".

dnia Śro 18:19, 06 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Futro zaraz po kąpieli nie układa się tak naturalnie i moim zdaniem nie wygląda tak dobrze, jak może wyglądać. U Tuli wraca do optymalnego ułożenia po około tygodniu, więc i tak żałuję, że nie miałam okazji wykąpać jej wcześniej. Te cztery dni wystarczą, ale nie będzie idealnie.
Ostatni raz czeszę i ogólnie przygotowuję Tulę przed wyjazdem z domu na wystawę. Wystawa jest już wystarczająco stresująca sama w sobie, nie widzę potrzeby, żeby ją dodatkowo męczyć. Wolę, żeby była teoretycznie gorzej przygotowana, ale mniej zestresowana. A o używaniu odżywki w sprayu na wystawie nie ma mowy w naszym przypadku - odgłos psiknięcia w połączeniu z wypryskiwanym płynem i powietrzem zbyt przypominają prychnięcie kota, Tula bardzo źle na to reaguje. Jeśli chcesz to mogę wziąć ze sobą Anju Spray Texture i Ci go pożyczyć, żebyś sprawdziła, jak Ida reaguje na ten odgłos, żebyś niepotrzebnie nie wydawała pieniędzy, w razie gdyby Ida miała na ten temat podobne zdanie co Tula

Jak mogłabyś to bardzo bym była wdzięczna, bo bym mogła też zobaczyć jak na nią to w ogóle zadziała i czy warto kupić... Ja zazwyczaj myłam ją w czwartek w dzień by miała najładniejsze na sobotę włoski, ale jutro mam kolokwium pierwszą część na 8 raną a drugą o 18 wieczorem... nie dam rady. W niedzielę rano do weterynaza po zaświedczenie, więc umyję ją jak wrócimy dopiero, by na dworze się nie ubrudziła...
Czyli piątkowe popołudnie mycia, suszenia, czesanie, obcinania pazurków, odżywek, mycia ząbków, głaskania, i wielkich przygotowywań...
Plus trzymam kciuki by w sobotę udało mi się zamontować zasłonki mojej roboty. Na razie to kawałki obszytego materiału i oddzielnie klipsy i agrafki i wstążka i kokardka...

Moje jedno futro już też wykąpane wczoraj, zniosła to ze stoickim spokojem księżniczki

Też mam ten spray ale spryskuję kota ciut inaczej - najważniejsze by na kota spadło to w postaci mgiełki

Tula również była spokojna, tylko niestety przestraszona wielokrotnym płukaniem. Spray również rozpylam tak, żeby na kota spadła mgiełka, ale to nie zmienia wrażenia, jakie robi on na Tuli - odgłos pozostaje ten sam.
Nam "domatorom" pozostaje tylko życzyć wszystkim futerkom powodzenia i najlepszych ocen na wystawie, a Wam dziewczyny udanych spotkań


POWODZENIA;-) i czekamy na relacje
Trzymam kciuki za forumowe sukcesy






Ja też!!!!
Ja już powrócona. To moja pierwsza *duża* wystawa i dostałam oczopląsu od tej ilości klatek i kotów.

Wszystko obeszłam jakieś 7 razy i nogi mnie bolą do teraz.
Poznałam Ines, Roene i Misię.


Tula jest przecudowną kotką.


Łupy z wystawy: trochę smakołyków, mentalny łup w postaci wymacania drapaków RUFI, no i udało mi się zakupić słynną wędkę za Czy dychy. Chłopaki oszalały na jej punkcie.

Zdjęć zrobiłam bardzo mało, a tego co nadaje się do pokazania jest jeszcze mniej.

Jakieś scenki rodzajowe, śpiące kotałki i oczywiście Tula i Ida.











Znudzona Tula



Twardy sen Idy.


Ale w końcu się obudziła.



dnia Sob 20:16, 09 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Fajne foteczki;-) dzięki za pierwszą relację ;-)
Cieszę się, że Was dziewczyny poznałam, krótko, bo krótko, ale wrażeń było tyle, ze nawet nie wiem czy coś mówiłam

Wystawa była cudowna, od ilości ragdolli aż kręciło się w głowie. Poznałam brata Forda z hodowli MyBoo. Nie chwaląc "rodziny" ma BOB RAG i porozmawiałam z hodowczynią Fordzia.
Dzień super

A łupy wędka za "trzydyszki" i kuweta Catit Jumbo. Fordziowi tak się spodobała (wędka), że ucieka z wędką do kuwety

Stoisko z wędkami za trzy dyszki było chyba dziś mocno oblegane


Bardzo miło było Was poznać i z Wami porozmawiać. Oli dziękuję dodatkowo za hamak na kaloryfer, który już wypróbowała Aurelka (wielbicielka rozet), a Marli za zdjęcia - mam nadzieję, że się nie obrazisz, jeśli wstawię je do siebie na facebooka. Moje pewnie będą nadawały się tylko do przerobienia na czarno-białe...
A mi pan powiedział, że już nie ma końcówek do tej wędki, a kupowałam jakoś o 16:30.

Ines częstuj się zdjęciami do woli.

Też poczęstuję się zdjęciami (oczywiście napiszę że Ty robiłaś) bo cudnie wyszły, swoje sprzęcicho dopiero odpalam i jak przejrzę to pewnie wstawię co się tylko nada


Cudownie było Was poznać i porozmawiać, atmosfera była świetna, dawno tak cudownie nie spędziłam dnia


Ida rzeczywiście spokojna, poza porannym narzekaniem na wczesną porę spania była bardzo spokojna i grzeczna. Przy pierwszej ocenie tak pięknie mi się rozwiesiła na rękach że pękałam z dumy, przy porównaniu bliskość innych kotów sprawiła ze czułam napięcie mięśni już


Ja wyniosłam z wystaw poza ogromną porcją pozytywnej energii i super wspomnień dwie torby jedzonka


Wędka kusiła, bo świetna, ale mamy 3 inne w domu i po 10 minutach Ida ma je w nosi i woli się tulić i miziać, bo to leń i śpioch

Caaałą podróż powrotną przespała, raz nawet miałam wrażenie że chrapie, ale może tylko mi się zdawało

Mariusz się śmiał, że będzie przez tydzień spać 23 godziny zamiast 22 by odespać wystawę


Ogólnie mimo dość męczącego dnia wygląda na wielce zadowoloną.
Idę zająć się zgrywanie,m zdjęć, potem wrzuce co będę mieć ładnego

Moja relacja z wystawy i zdjęcia:
http://www.ragdoll.ugu.pl/?p=339

Ale wam zazdroszczę spotkania atmosfery i koteczków .Czekam na więcej zdjęć nawet tych czarno białych

Było mi niezmiernie miło poznać na żywo roene - Kinga Idusia jest super


Niestety Tuli i Ines nie udało mi się namierzyć


Bardzo się cieszę, gdyż kociastym bardzo dobrze poszło

Tak więc wystawa bardzo udana, wróciliśmy z medalami ( hm... na puchary dalej czekamy;), zadowoleni czekamy na kolejne

Raggato, udało Ci się siłą rzeczy, bo Tula była w jednej klatce z Idą, a ja byłam tą bardzo mało kumatą osobą kimającą na krzesełku wędkarskim za Kingą

Gratuluję sukcesów i mam nadzieję, że następnym razem będzie nam dane się spotkać tak naprawdę

Też gratuluję sukcesów, Mar jest śliczną kicią

Ja niestety bez upragnionego certyfikatu, ale będziemy walczyć


No i tym razem nie dam się Idzi wziąc na litość tylko do suszę te jej cudowne futerko... Z przykrością stwierdzam że 2 dni po wystawie wyglądało "puchaciej" niż na samej wystawie przez co wpadłam w mały kryzys

Przyznaję że wystawa była naprawdę PERFEKCYJNIE przygotowana, mam nadzieję, że za rok będzie powtórka, wszytsko było świetnie i bez przeciagania - zdązyłam na pociąg!!!
Ciągle myślę o niedalekiej wystawie w Warszawie... Tyle że brak czasu i środków

Ktoś się może wybiera?????
My się wybieramy


Ja byłam też ,koty co jeden to ładniejszy ,i pewnie z niektórymi z Was rozmawiałam (tylko nie wiedziałam że Wy to Wy


Fakt, wystawa była zorganizowana super- warszawskie wystawy się do niej nie umywają!


Miło było spotkać się z niektórymi z Was osobiście- Roene, Love Lorien, Ragatto

I już teraz skojarzyłam- Magda to TA Magda! Ta której Aluś skradł serducho

pozdrawiamy ciepło bo za oknem brrrrr

Również pozdrawiam, też było super poznać się na żywo i zobaczy Twoje kocurki, oczki Filemona miodzio, mam nadzieję, że się jeszcze naoglądam na tym forum jego zdjęć, piekności:D


Też potwierdzam...było super superowo. Świetna atmosfera i organizacja

no i ten BOB

