ďťż

Przywitam się i ja! :)

sratatatajka portal

Daktyl jest cudowny!
W samochodzie nawet się za bardzo nie denerwował. Czasem miałknął, trochę pomruczał. Bawił się moim szalikiem przez kratki transportera.
Teraz zwiedza pokój. Psy widział z daleka i nie spodobały mu się. Nawarczał na nie, jeżąc mi się na rękach.
Świnki bardzo go kuszą! Ciągle chce wchodzić im do klatki.
Paca je łapką trochę.
Na szczęście prosiaczkowie się nie denerwują (wychowani z psami), ale bez kontroli ich na pewno nie zostawię.
Właśnie leży na świnkowym sianku i bawi się źdźbłami trawy.



Świetne wieści Smużko gratuluje ślicznego koteczka i trzymam kciuki za szybka przyjaźń między zwierzakami a nawet miłość

No ja już sama nie wiem, jak mam na to reagować.



Obok jest kanapa i dużo poduszek. Tam naprawdę jest wygodniej, ale maluch się upiera.
W klatce świnek jest też hamak. Kot moich rodziców jak był maleńki, to w nim spał razem ze swoją siostrą.



Nasz skarbek już był na tym hamaku, ale nie uznał go za dobre miejsce do spania.
Jak widać prosiaczkowie już są uodpornieni na dziwne zwierzątka, jakie sprowadzam do domu.

P.S.
Prawdopodobnie będzie się u nas domowo nazywał RACUSZEK (jako zdrobnienie od Horacego).
dnia Sob 21:53, 28 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
no to się chłopaczek zadomowił u prosiaczków , zresztą trudno się dziwić bo mają rezydencję . Spokojnej pierwszej wspolnej nicy życzę



Daktylek już z wami

He he odnalazł swoje prawdziwe ja postanowił zostać świnką

Ale fantastyczne miejsce sobie znalazł

Ciekawe co będzie jak urośnie, chyba świnki będą musiały mieć większą klateczkę

Ale Daktylek ma pomysły Rewelacja Jak minęła pierwsza nocka?
dnia Nie 10:43, 29 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Nockę spędził sam w pokoju, tzn. ze świnkami.
U nas w sypialni śpią nasze psy. Nie chcemy ich jeszcze tak bezpośrednio zapoznawać. Na razie widuje je tylko przechodzące z daleka.
A eksmitowanie psów byłoby nie fair.

Gorzej, że postanowił się załatwiać u świnek w klatce. Hmm...
Ja rozumiem, że to taka duża kuweta i też z drewnianym żwirkiem (tylko niezbrylającym), ale..
Jeśli po paru dniach nadal będzie preferował to miejsce, to będę musiała zamknąć przed nim klatkę.
Ma dwie swoje kuwety. Krytą i zwykłą. Wchodzi do nich czasem, grzebie w żwirku łapkami, ale i tak załatwić się idzie do świń.

Właśnie ugania się za plastikową nakrętką.
Pomysł podpatrzony u kota moich rodziców, dla którego nie istnieje lepsza zabawka.
Racuszek też woli nakrętkę niż myszkę, bo nakrętka lepiej ucieka!

zdecydowanie nie można pozwolić by pomysł sikania do świnkowej klatki się chłopakowi utrwalił. Można troszkę świnkowego drewnianego żwirku przenieść do jego kuwetek - żeby załatwił się w kuwecie wiedziony odpowiednim zapachem
Ech te dzieci ! gdyby nie broiły życie byłoby nudne. U mnie dziś jedno kocię nalało na listwę z gniazdkami więc wywaliło prąd w calej chałupie! Bywa rozrywkowo

Mały już załapał do czego służy hamak w świnkowej klatce!
Mam zdjęcia.
Postaram się jutro wstawić w nowym wątku.

Chyba przydałby się nam hamak na kaloryfer, bo ten świnkowy niedługo będzie za mały.

Edit.
Wrzucam jedną z hamakowych fot.


dnia Nie 18:33, 29 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz


Sprytny chłopaczek - on lubi w towarzystwie, a nie sam.

Ooo.. Racuszek właśnie zrobił wielką kupę do swojej kuwety, nie do świnek.
Klatka świnek była zamknięta.
Nie wiem, czy w nagrodę mogę mu ją otworzyć na jakiś czas. Chłopaczek się bardzo zmartwił, jak zobaczył, że nie może tam wejść. Siedział długo i smutny tylko wkładał do środka łapki.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aniusiaczek.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 sratatatajka portal | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.