ďťż

Rozgadana BIANKA :)

sratatatajka portal

Kasiaczku chodzi o to , że własnie wsparłaś rynek pseudohodowców .
Osoby takie jak ty , ten rynek napędzają kupując od nich kocieta .
Czy nie lepiej byłoby odczekac jeszcze trochę , dozbierać fundusze i kupić kota z rodowodem ?

U większości pseudochów zwierzęta żyją w koszmarnych warunkach , są chore , zagłodzone i zabiedzone .
To tzw. maszynki do rodzenia i robienia kasy .
Jak już nie moga rodzić to won z domu .
Żle zrobiłaś .
Pozytywnym aspektem jest to , że wszyscy uczymy się na błędach , czego i tobie życzę .



oktawia ma rację, wystarczy zmienić wątek i będzie po problemie.
Kociamama, jak zwykle , trafiła w sedno, a Dejikos pewnie poniosła troska o dobro kotów (wg mnie to samo można było powiedzieć spokojniej).
Nie obrażaj się Kasiu, po prostu panują tu pewne zasady, jak R=R, ale i życzliwe nastawienie wobec ludzi i świadomość, że wszyscy popełniamy błędy
Głaski dla Bianeczki.

kociamama napisał:

Nie chodzi o to, że nie jesteś TU mile widziana. W tym dziale obowiązuje R=R, co oznacza Rasowy = Rodowodowy.

Kotek nie ma rodowodu, to nie znaczy, że Was nie chcemy, tylko w takich przypadkach mówimy, że kotek jest w typie Ragdolla i jego wąteczek powinien się znaleźć w dziale " Kot domowy i inne zwierzęta " . Wiele osób tam jest i każdy korzysta z całej wiedzy naszego forum. A warto skorzystać.
Na pewno z przyjemnością bedziemy śledzić rozwój Twojego maleństwa.

Bardzo dziekuje.

Zalozylam jeszcze jeden watek w dziale ragdoll`owym tak wiec jezeli zaszla by taka potrzaba bardzo prosze o przeniesienie watku.

Chcialam jeszcze napisac,ze moja Bianka mimo tego ,ze jest "kotem w typie radgoll`a" jest dla mnie najpiekniejsza... I gdybym miala jeszcze raz wybór,kupila bym ja z pewnoscia...

Janka napisał: a Dejikos pewnie poniosła troska o dobro kotów (wg mnie to samo można było powiedzieć spokojniej).
Nie poniosło mnie, nie umiem owijać w bawełnę. Poza tym, odradzałyśmy Kasiaczek zakup kota w pseudohodowli, podając oczywiście argumenty. Nie zastosowała się - jej sprawa.
Jestem w stanie zrozumieć osoby, które kupują kota w pseudohodowli NIEŚWIADOMIE - nie wiedzą, że kot bez rodowodu nie jest rasowy. Ale gdy decydują się na to wiedząc o tym, co robią - nie mam słów. Po prostu
dnia Nie 23:00, 21 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy


Hari napisał: Kasiaczku chodzi o to , że własnie wsparłaś rynek pseudohodowców .
Osoby takie jak ty , ten rynek napędzają kupując od nich kocieta .
Czy nie lepiej byłoby odczekac jeszcze trochę , dozbierać fundusze i kupić kota z rodowodem ?

U większości pseudochów zwierzęta żyją w koszmarnych warunkach , są chore , zagłodzone i zabiedzone .
To tzw. maszynki do rodzenia i robienia kasy .
Jak już nie moga rodzić to won z domu .
Żle zrobiłaś .
Pozytywnym aspektem jest to , że wszyscy uczymy się na błędach , czego i tobie życzę .

Nigdy nie napisalam,ze nie stac mnie na kotka z rodowodem.

Mialam w swoim zyciu dwa psy beagla i jamnika i obydwa byly z rodowodem.

Wypowiadalam sie na watku dotyczacym rodowodów ,w momencie kiedy zobaczylam ogloszenie,ze Blanka jest na sprzedaz.
Zdawalam sobie sprawe z tego ,ze jest bez rodowodu,
targalo mna sumienie i nie wiedzialam co zrobic,mialam dylemat...

Patrzylam na jej zdjecie jak w obrazek i juz ja widzialam jak biega po domu...

Po czym zdecydowalam,ze Bianka bedzie ze mna,nawet gdyby sie okazalo,ze jej Tatus jest dachowcem,

Zdecydowalam ze wzgledu na nia,nie ze wzgledu na cene.

Podaje linka z oferta sprzedazy Bianki oraz ze zdjeciem
http://www.pets4homes.co.uk/pets4homes/home.nsf/LookupUNID/758E7A69FC1E3162802578E600707A03

Janka napisał: oktawia ma rację, wystarczy zmienić wątek i będzie po problemie.
Kociamama, jak zwykle , trafiła w sedno, a Dejikos pewnie poniosła troska o dobro kotów (wg mnie to samo można było powiedzieć spokojniej).
Nie obrażaj się Kasiu, po prostu panują tu pewne zasady, jak R=R, ale i życzliwe nastawienie wobec ludzi i świadomość, że wszyscy popełniamy błędy
Głaski dla Bianeczki.

Nie gniewam sie.

I rozumiem Dejikos doskonale.

Mialam proste myslenie-Bianka podobala mi sie niesamowicie,
wiedzialam,ze i tak ja ktos kupi,
wiec dlaczego nie ja?
W imie zasad?
Chcialam miec wlasnie JA i dlatego wypowiadalam sie na watku o kotach bez rodowodu...

Kochana! Ale przecież kotek rodowodowy byłby równie piękny! Nie musiałaś zasilać kieszeni tej hodowli. Przez to ta osoba nadal będzie produkowała kociaki i je sprzedawała. To nie jest mądre, nie sądzisz?



Na pewno jest cudowna, jak nasze koty dla nas.

Chodzi nam przede wszystkim o to, by kupując kotki z takich źródeł, nie wspierać pseudohodowli, bo w nich nie przestrzega się przeważnie podstawowych zasad.

Jedną z nich złamano oddając Ci koteczkę zbyt wcześnie. Kocięta przebywające odpowiedni czas z mamą i rodzeństwem uczą się od siebie, jak być kotem i mają silniejszą psychikę.

Poza tym istnieją wielkie niebespieczeństwa w aspekcie hodowlanym, ale już nie będę się rozpisywać.

Kochaj swoją Bianeczkę i ciesz się nią, a ona da Ci masę radości.

Czytaj mądrości zawarte w wielu tematach tego forum i pytaj , a będziesz coraz bardziej " douczonym " opiekunem malutkiej.
I oczywiście zostań z nami na forum, bo tu zawsze znajdziesz pomoc i dobrą radę.

Dejikos napisał: Kochana! Ale przecież kotek rodowodowy byłby równie piękny! Nie musiałaś zasilać kieszeni tej hodowli. Przez to ta osoba nadal będzie produkowała kociaki i je sprzedawała. To nie jest mądre, nie sądzisz?

Zgadzam sie z Toba-to nie jest madre.

Ale wole nie myslec o tym co stalo by sie np. moja Bianka gdyby "hodowcy" nie udalo jej sie sprzedac.

Gdyby miala rodowód-równiez byla by u mnie.

Tu nie wchodzi w gre cena.

Kasiaczek napisał: Ale wole nie myslec o tym co stalo by sie np. moja Bianka gdyby "hodowcy" nie udalo jej sie sprzedac.
Jeżeli następnym razem nie sprzeda, to zrobi to tak czy inaczej

Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Dbaj o kicię i obdarz miłością. Niech chowa się dobrze.

Dejikos napisał: Kasiaczek napisał: Ale wole nie myslec o tym co stalo by sie np. moja Bianka gdyby "hodowcy" nie udalo jej sie sprzedac.
Jeżeli następnym razem nie sprzeda, to zrobi to tak czy inaczej

Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Dbaj o kicię i obdarz miłością. Niech chowa się dobrze.

Ogólnie mala jest teraz niedobra,choc nie wiem czy to odpowiednie slowo...

Terroryzuje bardzo i bardzo daje popalic...

Krzyczy niesamowice 24h...

A ja chodze niewyspana i zmartwiona...

Oczywiscie tulanki wynagradzaja wszystko




Dużo się z nią bawcie, gdy nie śpi, a do spanka może jakąś futrzaną przytulankę ???

Tak zamiast mamy i rodzeństwa.

Kochane czy Wy spicie z Waszymi kotami?
Bo ja juz sama nie wiem na coo jej pozwalac a na co nie...

Pierwsza noc z pt na sob zostalam z nia w salonie,zasnelam po 4 rano...
Wczoraj juz zdecydowalam,ze pojde spac do sypialni i zamkniemy przed mala drzwi.
Miauknela dwa razy i spala cala noc,
ale gdy mój TZ rano sie obudzil i wyszedl z pokoju zaczela znowu spiewac,wiec zawolalismy ja do nas.
Przybiegla szybciutko krzyczac oczywiscie niemilosiernie,tulila sie po czym...zesiusiala...

Mam nadzieje,ze zrobila to tylko z tego powodu,ze zapomniala po drodze odwiedzic kuwete...

Tak małego kota nie zostawia się samego. Niech śpi, tam gdzie wy.

kociamama napisał:

Dużo się z nią bawcie, gdy nie śpi, a do spanka może jakąś futrzaną przytulankę ???

Tak zamiast mamy i rodzeństwa.

Bawimy sie z nia duzo,podczas zabawy tez sie zali.

Co do pluszaczka-dziekuje,nawet o tym nie pomyslalam...
Koniecznie musze spróbowac:)



Tylko na razie wstaw do sypialni kuwetkę i za każdym razem, jak kicia się obudzi i kręci wsyaw ją do niej.
Później stopniowo możesz oddalać kuwetkę od łóżka, aż zupełnie wystawisz z pokoju.
Ale teraz musi być bliziutko.

Dejikos napisał: Tak małego kota nie zostawia się samego. Niech śpi, tam gdzie wy.

Kiedy w takim razie powinnam zaczac pokazywac kici,ze sypialnia jest nasza?

Boimy sie tylko zeby nie przygniesc malej podczas snu...

Nie poradzę Ci w tej dziedzinie moje koty i kociaki śpią ze mną, jeżeli tylko mają na to ochotę. Teraz łóżko okupują kocięta, więc z dorosłych tylko Iśka-mama śpi ze mną.

No i zaczynają się problemy kota z pseudohodowli. Przykro mi, że tak to się skończyło. Kicia oczywiście śliczna, mam tylko nadzieję, że nie będzie tragedii i po jakimś czasie okaże się, że jest chora, bo nosi ze sobą złe np. geny. Trzymam kciuki.

Takie zachowanie kociaka jak dla mnie to efekt za szybkiego zabrania go od matki. Blanusia szuka ciepła i troski, bo jest jeszcze malunia i nie do końca przygotowana, aby sama forsować tak duży dla niej świat. Musisz zastąpić jej mamę-kotkę. Nauczyć siusiania do kuwetki i co jej wolno a co nie. Myślę, że nie zabraniaj spania z Wami, bo ona po prostu tego teraz potrzebuje.
Czekamy na zdjęcia okruszka i oficjalnie witam.

Chcialam dodac obiecane zdjecia ,ale wyskakuje mi ERROR 440 NOT FOUND.

Nie mam pojecia dlaczego.

Oczywiscie mialyscie absolutna racje i moja Bianka ma problemy ze zdrowiem...

Przyznaje,ze popelnilam blad,tylko tyle moge napisac.

Kasiaczek napisał: Chcialam dodac obiecane zdjecia ,ale wyskakuje mi ERROR 440 NOT FOUND.

Nie mam pojecia dlaczego.

Oczywiscie mialyscie absolutna racje i moja Bianka ma problemy ze zdrowiem...

Przyznaje,ze popelnilam blad,tylko tyle moge napisac.

To teraz szukaj dobrego weta, żeby malutką na prostą wyprowadził!

Aaaaaaaaaaaa i jakby co, to pytaj. Pomożemy w ramach możliwości.

Witam imienniczkę mojej Bianki i życzę powrotu do zdrowia! Co małej dolega?

Wydaje mi sie ,ze mala ma cos z pecherzem.

Nasiusiala nam raz na lozko,mimo tego,ze zalatwia sie slicznie w kuwecie.

Wczoraj jednak chodzila po calym mieszkaniu próbujac sie wysiusiac,glosno przy tym miauczac.
Zostawiala tylko kroplke.
W kuwecie kucala 10 min...

Poczytalam informacje na róznych forach,
na których jest napisane ,ze wlasnie w ten sposób
rozpoznaje sie problemy z drogami moczowymi.

Skontaktowalam sie z pseudohodowca,
który oferowal swoja pomoc "w razie potrzeby".
Zobaczymy czy taki chetny do pomocy.

W najblizszych dniach weterynarz.

Tutaj mam prosbe do osób ,które zamieszkuja w Anglii.
Potrzebowala bym pomocy w doborze uezpieczenia kotka.
Nie mam pojecia ,na który sie zdecydowac...

Jezeli dacie mi wskazówki jak-wkleje zdjecia.

Agnieszka7714 napisał: No i zaczynają się problemy kota z pseudohodowli.

Masz racje.
Mam do wielki zal...

Mimo tego,ciesze sie bardz,ze Bianka jest ze mna ,
oddala mi cale swoje serduszko...

Nie czekaj z wizytą u weta , tylko lec od razu .
To co opisujesz wskazuje na problemy z pęcherzem- a to jest baaardzo bolesne .
Idż , nie czekaj - nie wiadomo na co .

Hari napisał: Nie czekaj z wizytą u weta , tylko lec od razu .
To co opisujesz wskazuje na problemy z pęcherzem- a to jest baaardzo bolesne .
Idż , nie czekaj - nie wiadomo na co .

Bianka jedzie do weta dzisiaj wieczorem.
Pseudohodowca wlasnie zadzwonil i zobowiazal sie pokryc koszty leczenia Bianki.
Przyjedzie dzisiaj i pojedzie z nami do weta.



Jestesmy po wizycie u weterynarza.

Zaczne od poczatku....

Przyjechal do nas pseudohodowca.
Pobawil sie z Bianka i stwierdzil,
ze ona po prostu teskni za rodzenstwem,
ze nie ma sie z kim bawic.

I co zaproponowal??!!
Ze odda nam pieniadze z NADWYZKA i wezmie ja spowrotem bo teskni

Podniósl mi cisnienienie niesamowicie.
A ja raczej naleze do osób,której bardzo szybkopuszczaja nerwy...

W taki oto sposób znalezlismy sie z nim w samochodzie i jechalismy 40 min drogi do weterynarza.

Pani doktor obejrzala Bianeczke i stwierdzila,ze bez badan nic nie jest w stanie zdiagnozowac.
Tak wiec wziela Bianeczkempobrala jej wymaz i zbadala.

Okazalo sie,ze mala ma jednak bakterie.

Dostala antybiotyk(dwa zastrzki),jesli jej nie przejdzie za tygdzien mamy zjawic sie po nastepna serie...

Bianeczka byla dzielna a facet polecial na 100 funtów.

Mam nadziej,ze kluseczce sie polepszy...

Biedny maluszek .Zdrówka życzę

Tasiemka napisał: Biedny maluszek .Zdrówka życzę

Dziekuje Ci bardzo.

Nawet nie wicie jak mi przykro....

To tak jakby wszystko bylo mi pisane...
Chcialam kupic Bianke z pseudo-hodowli,
wszyscy odradzali,ze moze byc chora,
aja uparlam sie kupilam i....jest chora

Jest mi z tym bardzo zle.

Kasiaczku teraz już spokojnie. Nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem. Karm dobrze, obserwuj i będzie dobrze!

Catyfun ma rację. Teraz to musisz walczyć o zdrowie maluszka...ale niech to będzie przestroga dla innych.

Myslicie,ze mala wyjdzie z tego?

Wterynarz powiedziala,ze ona mogla równiez dostac takiej infekcjii ze stresu...

Powiedzcie mi prosze jak moge dodac zdjecia.
dnia Wto 20:28, 23 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Będzie wszystko ok. Zobaczysz

To też możliwe. Koty na stres reagują spadkiem odporności. Przydałoby się podać coś na podniesienie odporności.

Ponieważ Bianka nie ma rodowodu przeniosłam jej wąteek tam , gdzie byc powinien

Graża napisał: Ponieważ Bianka nie ma rodowodu przeniosłam jej wąteek tam , gdzie byc powinien

Dziekuje.

Ale bez względu na to gdzie jest możesz na nas Kasiaczku liczyć.

Catyfun napisał: Ale bez względu na to gdzie jest możesz na nas Kasiaczku liczyć.

Bardzo Ci dziekuje...

Prosze jeszcze raz o pomoc we wklejeniu zdjec,nie radze sobie.

Bianka aktualnie spi...Maly groszek...

1. Wejdź tutaj http://www.imageshack.us/
2. Browse - wybierz zdjęcie - kliknij otwórz
3. Kliknij Prześlij teraz
4. Poczekaj aż się załaduje
5. Skopiuj czwarty kod pod miniaturką - Kod Forum
6. Wklej w wątek.
dnia Wto 20:50, 23 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Kasiaczek napisał:

Tak wiec wziela Bianeczkempobrala jej wymaz i zbadala.

Okazalo sie,ze mala ma jednak bakterie.

A tak bardziej szczegółowo mogłabyś ?
Skąd wet wziął wymaz ?
Jakie to są bakterie ?

Trzeba było zasugerować badanie krwi i moczu , no i przydałoby się coś na podniesienie odporności .
Biedna maleńka , równiez zdrówka jej życzę .

Acha i jeśli to faktycznie pęcherz , to jeden antybiotyk na tydzień to stanowczo za mało .
dnia Wto 21:00, 23 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
UDALO MI SIE WKLEIC ZDJECIA:)
Przedstawianm moja binake
dnia Wto 21:04, 23 Sie 2011, w całości zmieniany 3 razy


Biedna maleńka. Bedzie dobrze, to rzeczywiście może być skutek stresu po rozstaniu z mamą i rodzeństwem.

Kciuki za jej zdrówko.

Zapytam moją hodowczynię o środek na odporność, bo pamiętam tylko, że była to duża tuba-strzykawa z zawartością na 2x7 dni, a jeden maluch ma zjeść 7 porcji, więc jadły to razem z Piechem - bardzo im to smakowało.



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

W koncu mi sie udalo-wkleilam 3 zdjecia Bianki

Co to weta,pobral jej mocz,
nie wiem w jaki sposób,
bo wzieli ja do innej sali,
ale wrócila zasiusiania.
Analiza moczu kosztowala 40 funtów.

Dostala dwa zastrzyki,ale jesli jej nie przejdzie,mamy przyjsc na powtórke oczywiscie.

A jesli malej przejdzie(wet powiedziala,ze przypuszcza,ze jej przejdzie bo infekcja jest mala)
to mamy juz tylko wrócic na szczepienia.

Czy taki srodek na odpornosc dla kotka moge kupic bez recepty?

Tak, ale nie wiem co u Was jest dostępne.

Wiem, że dostępny jest dobry probiotyk Pro-Kolin

Catyfun napisał: Tak, ale nie wiem co u Was jest dostępne.

Wiem, że dostępny jest dobry probiotyk Pro-Kolin

Czytalam przed chwila o Pro Kolin.
Widzialam ,ze jest równiez Pro Korin Plus.

Gdybym kupila Pro Korin,
przez jaki okres powinnam go podawac?
dnia Wto 21:33, 23 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Nie pamiętam.
Sprawdź jeszcze czy nie ma Protexin Synbiotic D-C . Wolę go zdecydowanie i ostatnio używam.
dnia Wto 21:34, 23 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Catyfun napisał: Nie pamiętam.
Sprawdź jeszcze czy nie ma Protexin Synbiotic D-C . Wolę go zdecydowanie i ostatnio używam.

Chodzi o te tabletki?
http://www.vetuk.co.uk/dog-and-cat-supplements-prebiotic-probiotic-products-c-5_172/protexin-synbiotic-dc-capsules-p-1176

Tak dokładnie o to. To są kapsułki - nieduże. Podajesz raz dziennie. Jeżeli kotu nie pasuje łykanie rozcieńczasz w wodzie i podajesz strzykawką. Mam w domu bo jak kupsko mi sie nie podoba, to zaraz podaję.

Catyfun napisał: Tak dokładnie o to. To są kapsułki - nieduże. Podajesz raz dziennie. Jeżeli kotu nie pasuje łykanie rozcieńczasz w wodzie i podajesz strzykawką. Mam w domu bo jak kupsko mi sie nie podoba, to zaraz podaję.

A co to znaczy,ze kupsko Ci sie nie podoba?
Rozpoznajesz po odchodasz czy kotku przypadkiem cos nie dolega?

Czyli rozumiem,ze te kapsulki moge podawac Biance bez problemu bez konsultacji z lekarzem?

Kasiaczek napisał: Catyfun napisał: Tak dokładnie o to. To są kapsułki - nieduże. Podajesz raz dziennie. Jeżeli kotu nie pasuje łykanie rozcieńczasz w wodzie i podajesz strzykawką. Mam w domu bo jak kupsko mi sie nie podoba, to zaraz podaję.

A co to znaczy,ze kupsko Ci sie nie podoba?
Rozpoznajesz po odchodasz czy kotku przypadkiem cos nie dolega?

Kasiu, jakiekolwiek rozwolnienie kupki oznacza kłopoty z brzusiem i może oznaczać chorobę. Z czasem zaobserwujesz jakie kupki zwykle ma Twoja kicia i nauczysz się wyczuwać moment zmiany na gorsze. Nasze koty barfują, więc kupki są małe i zwarte. Łatwo jest więc zauważyć choćby minimalną zmianę. Z tego co widzę u rodziców koty jedzą suche oraz saszetki to tam kupki są bardziej rozwolnione i mega śmierdzące

Kasiaczek napisał: Czyli rozumiem,ze te kapsulki moge podawac Biance bez problemu bez konsultacji z lekarzem?

To są bakterie kwasu mlekowego, napewno nie zaszkodzą Chodzi oto aby podrównac florę bakteryjną a co za tym idzie wzmocnić Bianeczkę, aby szybciej wyzdrowiała. Zresztą przy antybiotyku osłonowo na żołądek trzeba stosować probiotyk.

Dziekuje bardzo za wyjasnienie
Musze zaopatrzec sie we wszystko co moze wspomóc moja Gwiazde.

Nazwalam swój watek "Rozmowna Bianka",poniewaz Bianka nadaje jak najeta

I nie mam pojecia Ci to ze wzgledu na dyskomfort z powodu choroby,
tesknota za rodzenstwem i rodzicami
czy po prostu jest taka glosna.

Bo jezeli okaze sie,ze ma taka nature to zwariuje
Mówi caly czas.
Buzia jej sie nie zamyka.
Caly czas jest skrzeczace miau.
A jak sa pieszczochy to buczy jak traktor,ale miau nadal jest,
na kuwecie jeste wiiiiielkie miau,na drapaku jest miau...
Tylko spi cicho...

Moja kotka jest głucha, ale nie przeszkadza jej to w śpiewaniu. Śpiewa całymi dniami (i nocami), w różnych tonacjach. Radzę się przyzwyczaić...
dnia Wto 22:23, 23 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Kasiaczek napisał: Dziekuje bardzo za wyjasnienie
Musze zaopatrzec sie we wszystko co moze wspomóc moja Gwiazde.

Nazwalam swój watek "Rozmowna Bianka",poniewaz Bianka nadaje jak najeta

I nie mam pojecia Ci to ze wzgledu na dyskomfort z powodu choroby,
tesknota za rodzenstwem i rodzicami
czy po prostu jest taka glosna.

Bo jezeli okaze sie,ze ma taka nature to zwariuje
Mówi caly czas.
Buzia jej sie nie zamyka.
Caly czas jest skrzeczace miau.
A jak sa pieszczochy to buczy jak traktor,ale miau nadal jest,
na kuwecie jeste wiiiiielkie miau,na drapaku jest miau...
Tylko spi cicho...

Trafiła Ci się poprostu rozmowna kicia Mój Feluś te często ze mną rozmawia

Jeśli będziesz miała jeszcze jakieś wątpliwości lub pytania - pisz, my tu wszyscy w miarę możliwości chętnie sobie pomagamy Zdrówka dla Bianeczki i wielu szczęsliwych chwil wspólnie Wam życzę. Mam nadzieję, że to tylko taki trudny początek i wszystko się dobrze ułoży!

Dejikos napisał: Moja kotka jest głucha, ale nie przeszkadza jej to w śpiewaniu. Śpiewa całymi dniami (i nocami), w różnych tonacjach. Radzę się przyzwyczaić...

Ale masz Artystke

Bianka miauczy nieustannie,nwet jak sobie tylko chodzi,miau,miau,miau...

Do tej pory mielismy cisze w domu,tylko ja i Tomek.
Brakowalo mi jakiegos zamieszania,ale okazalo sie ,ze bardzo ciezko mi sie przywyczaic do tych biankowych opowiesci

W sumie urodzila sie w czerwcu,tak jak ja-rozgadany blizniak
Moj Tomek mówi,ze jestesmy identyczne

Moze z wiekiem ograniczy sie z opowiesciami
dnia Wto 22:31, 23 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Krysiulk napisał: Kasiaczek napisał: Dziekuje bardzo za wyjasnienie
Musze zaopatrzec sie we wszystko co moze wspomóc moja Gwiazde.

Nazwalam swój watek "Rozmowna Bianka",poniewaz Bianka nadaje jak najeta

I nie mam pojecia Ci to ze wzgledu na dyskomfort z powodu choroby,
tesknota za rodzenstwem i rodzicami
czy po prostu jest taka glosna.

Bo jezeli okaze sie,ze ma taka nature to zwariuje
Mówi caly czas.
Buzia jej sie nie zamyka.
Caly czas jest skrzeczace miau.
A jak sa pieszczochy to buczy jak traktor,ale miau nadal jest,
na kuwecie jeste wiiiiielkie miau,na drapaku jest miau...
Tylko spi cicho...

Trafiła Ci się poprostu rozmowna kicia Mój Feluś te często ze mną rozmawia

Jeśli będziesz miała jeszcze jakieś wątpliwości lub pytania - pisz, my tu wszyscy w miarę możliwości chętnie sobie pomagamy Zdrówka dla Bianeczki i wielu szczęsliwych chwil wspólnie Wam życzę. Mam nadzieję, że to tylko taki trudny początek i wszystko się dobrze ułoży!

Bardzo Ci dziekuje za dobre checi

Ja równiez mam nadzieje,ze Bianka dojdzie do siebie szybciutko.

Musze zaczac myslec pozytywnie,bo juz tyle lez wylalam...

Musi byc wszystko dobrze.

Bede napewno zdawac relacje,jak Bianka sie ma

Zapomnialam napisac,ze mala wazy 1,3 kg,czy to nie jest za malo?

Jak na dwa m_ce to waga wydaje sie byc bardzo w porzadku.

Waga w normie , o to się nie martw. Ponieważ kićka choruje , to bym ją reguarnie ważyła czy nie traci masy. I obserwuj to sikanie - częstotiwość i ilość , i czy nie ma bolesności przy sikaniu , czy nie ma krwi w moczu. Przy trafionym antybiotyku dość szybko będziesz widziala poprawę. Szkoda maluszka

Krysiulk napisał: Jak na dwa m_ce to waga wydaje sie byc bardzo w porzadku.

Bardzo sie ciesze.

Graża napisał: Waga w normie , o to się nie martw. Ponieważ kićka choruje , to bym ją reguarnie ważyła czy nie traci masy. I obserwuj to sikanie - częstotiwość i ilość , i czy nie ma bolesności przy sikaniu , czy nie ma krwi w moczu. Przy trafionym antybiotyku dość szybko będziesz widziala poprawę. Szkoda maluszka

Do tej pory na szczescie nie widzialam krwi.
Jak narazie nie jeszcze nie byla siusiu odkad wrócilysmy od wterynarza.
Spala troszke a teraz lata jak szalona po drapaku,przynosi pileczke zeby jej rzucic i oczywiscie miaczy w nieboglosy.
Np.kledzie sie na podlodze wlepia we mnie swoje slepia i miauczy nieustannie miau za miau`em.

Tak wiec nie lezy obloznie chora na szczescie.
Wg rady lekarki zmienilam zwirek na silikonowy aby obserwowac kolor moczu.
Mala ma dzisiaj wielki apetyt jadlajuz dzisiaj cztery razy


Kochane,Bianka wlasnie zrobila siusiu !!!!!!
I to na dodatek po cichu
dnia Wto 23:21, 23 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Następna, która dołączyła do grona osób zachwycających się urobkami w kuwecie

Mam jeszcze jedno pytanie - czy kitka jadąc do Was jechała długo i w klimatyzowanym samochodzie?

Z Protexinem poczekaj.

Sprawdzaj czy kicia pije, jeżeli twoim zdaniem za mało porozstawiaj po mieszkaniu parę miseczek. Koty często nie piją z lenistwa, a mała zabrana od mamy mogła się jeszcze przy cycu dopajać, więc może nie do końca wiedzieć o co z tą wodą chodzi. Można też strzykawką podopajać.

Zapytam koleżankę z Francji co na podniesienie odporności dawała, chyba, ze może Ci ktoś szybko z Polski przysłać Scanomune.

http://www.krakvet.pl/scanomune-preparat-zwiekszajacy-odpornosc-60tab-p-6257.html

Catyfun napisał: Następna, która dołączyła do grona osób zachwycających się urobkami w kuwecie

Mam jeszcze jedno pytanie - czy kitka jadąc do Was jechała długo i w klimatyzowanym samochodzie?

Z Protexinem poczekaj.

Sprawdzaj czy kicia pije, jeżeli twoim zdaniem za mało porozstawiaj po mieszkaniu parę miseczek. Koty często nie piją z lenistwa, a mała zabrana od mamy mogła się jeszcze przy cycu dopajać, więc może nie do końca wiedzieć o co z tą wodą chodzi. Można też strzykawką podopajać.

Zapytam koleżankę z Francji co na podniesienie odporności dawała, chyba, ze może Ci ktoś szybko z Polski przysłać Scanomune.

http://www.krakvet.pl/scanomune-preparat-zwiekszajacy-odpornosc-60tab-p-6257.html

Zaraz bede czytac o Scanomune.

Bianka nie jechala dlugo,ok 20min i nie byl to samochód klimatyzowany.

Jezeli chodzi o picie,to mala na poczatku oczywiscie nie chciala pic,
ale teraz chlipie nie malo.
Zaczela równiez porzadnie jesc sucha karme Royal Canin Kitten,wczoraj jadlaaz 4 razy.

To na dzień dobry kup jakąś porządniejszą karmę!

Tutaj masz wykaz polecanych http://chatul.pl/viewtopic.php?t=539

Zaczynasz dodawać pomalutku do RC, aż się przestawi.

Jak już RC, to BABYCAT, ona jest na Kitten za mała. I dziennie powinna dostawać z tego co pamiętam 40g max.

Niech zje co ma. Baby to jest dla takiego dużego kociaka sieczka. Najlepiej jak najszybciej (rozsądnie) przestawić na porzadna karmę jak już musi jeść suche, bo oczywiście ja z tych co to BARF najlepszy Mam nadzieję, że mi to "nawiedzenie" wybaczycie

Atar jadł i nie narzekał na Baby Ale mniejsza o to. Też doradzam zmienić karmę

A mi sie zawsze wydawalo,ze Royal jest porzadna karma....

Zaraz przestudiuje lekture o karmach co do BAFR-u jeszcze do tego nie jestem przekonana,chodzi mi o ta surowosc...

Sluchajcie jedno mnie jeszcze zastanawia.
Bianka spi cala noc grzecznie.
Kiedy sie obudzimy zaczyna sie placz i tak jest caly czas.
Chodzi za mnakrok w krok i miauczy przypomina to placz dziecka.
Gdy wezme ja na rece-przestaje ale czasem nie.
Gdy sie bawimy przestaje-ale czasem nie.

Jednym slowem caly czas jest koncert///

Ona jest malutka - wiekowo. Jeżeli masz jakąś bluzę kangurkę, to zacznij ją w niej nosić, żeby mogła coś robić. Ona potrzebuje kontaktu. Chodzi o to, żeby poczuła się bezpiecznie, a jednocześnie nie nauczyła się, że miauk = zainteresowanie pańci.

Może chodzi o siku - pęcherz ją boli, nie może się załatwić albo co. Może tęskni za rodziną. Może jest głodna albo chce jej się pić. Może chce być pogłaskana. Po zachowaniu powinnaś to odczytać. Może sobie tak po prostu miauczeć, to kot.

W naturze koty nie grillują mięsa, tylko jedzą surowe. To my ludzie nauczyliśmy je jeść suchą karmę.

Dejikos napisał: Może chodzi o siku - pęcherz ją boli, nie może się załatwić albo co. Może tęskni za rodziną. Może jest głodna albo chce jej się pić. Może chce być pogłaskana. Po zachowaniu powinnaś to odczytać. Może sobie tak po prostu miauczeć, to kot.

W naturze koty nie grillują mięsa, tylko jedzą surowe. To my ludzie nauczyliśmy je jeść suchą karmę.

Dejikos czekam kiedy Ciebie na BARF nawrócę

No wiem, że straszna jestem, ale uwierzcie nie jestem nawiedzona. Ponad 40 lat z kotami i widze jak to działa.

Dejikos napisał: Może chodzi o siku - pęcherz ją boli, nie może się załatwić albo co. Może tęskni za rodziną. Może jest głodna albo chce jej się pić. Może chce być pogłaskana. Po zachowaniu powinnaś to odczytać. Może sobie tak po prostu miauczeć, to kot.

W naturze koty nie grillują mięsa, tylko jedzą surowe. To my ludzie nauczyliśmy je jeść suchą karmę.

Bylo pite i jedzone.
Siku dzisiaj zrobila pieknie i cichutko

Gdy sie bawimy albo tulimy zazwyczzaj jest cicho,
ale gdy przestaniemy zaczynaja sie gorzkie zale...
Wdrapuje mi sie na nigi chodzi za mna,miaczy.

Rozumiem,ze potrzebuje opieki,ale zastanawiam sie nad granica reagowania na to mial,zeby nie okzalo sie pozniej ,tak jak napisala Catyfun,ze mala nauczy sie mnie terroryzowac spiwem.

Nie czekaj na miau, tylko wsadź do kangurki albo za pazuchę! Obserwowałam moje kociaki. Rzadko się zdarzało, żeby przed 12 tygodniem były przygotowane do opuszczenia domu. Najlepiej było gdy miały ze 4 miesiące, chyba, że szły do domu już zakoconego. one potrzebują kontaktu i jak nie ma innego kota, to Ty musisz być kotem.

Catyfun napisał: Nie czekaj na miau, tylko wsadź do kangurki albo za pazuchę! Obserwowałam moje kociaki. Rzadko się zdarzało, żeby przed 12 tygodniem były przygotowane do opuszczenia domu. Najlepiej było gdy miały ze 4 miesiące, chyba, że szły do domu już zakoconego. one potrzebują kontaktu i jak nie ma innego kota, to Ty musisz być kotem.

Czyli co powinnam z nia robic,
caly czas byc przy niej?
Glaskac,bawic sie,nosic?

Nie cały czas. Ale jak kończy się zabawa, to za pazuchę zanim miau będzie. To nie będzie długo trwało. Hodofffca wydał kotkę silnie związaną z matką i rodzeństwem. Ona potrzebuje fizycznego kontaktu. jeżeli w danym momencie nie masz ochoty, to nie bierz. Ona Ciebie w tej chwili jak mamę traktuje i musisz nią być. Za 2-4 tygodnie się uspokoi, albo zaczniemy ja uspokajać.

Kup w lumpexie jeżeli macie polarowa bluzę z kieszenią kangurką, albo doszyj kieszeń wewnątrz polarowej bluzy. To nie będzie długo trwało, a raz zwiążesz mocno kicię z sobą, a dwa ona będzie czuła się bezpieczniejsza.

Ale numer,nawet kangurka mojego Tomka jest na nia zamala.
Wisi w niej w pól.ale jest cicho.
Gdy tylko zeszla odrazu zaczela koncert

Przyznam Wam sie szczerze,ze bardzo ciezko jest mi sie nia zajac.

Nie umiem sie nia zaopiekowac.

Nie potrafie jej zorganizowac czasu.

Bawie sie ,tule,ale ona nadal mi spiewa,ze chce jeszcze.
W pewnym momencie czuje sie taka bazsilna i nie wiem zupelnie co mam rozbic.

Trzeba zacisnąć zęby... Napewno tęskni za rodzeństwem. Ja wzięłam 3 miesięcznego kociaka i nie było żadnego problemu. Uwielbiałam go nosić na rękach (nadal to robię) jak niemowlę. Poza tym Fester bardzo dużo spał.
Musisz wykazać się większym zrozumieniem i cierpliwością przecież jest u Was dopiero kilka dni. A może to rzeczywiście z powodu bólu tak płacze???

MARTYNKA2001 napisał: Trzeba zacisnąć zęby... Napewno tęskni za rodzeństwem. Ja wzięłam 3 miesięcznego kociaka i nie było żadnego problemu. Uwielbiałam go nosić na rękach (nadal to robię) jak niemowlę. Poza tym Fester bardzo dużo spał.
Musisz wykazać się większym zrozumieniem i cierpliwością przecież jest u Was dopiero kilka dni. A może to rzeczywiście z powodu bólu tak płacze???

Wydaje mi sie ,ze az tak abrdzo ja nie boli skoro szaleje ladnie ze mna i z zabaweczka i nie placze,tuli sie i nie placze,spi i nie placze.
Placze tylko jak chce ze by sie zajela sama soba...

Sluchajcie tak teraz zaczelam sie zastanawiac nad jej wiekiem,
Mala skonczyla wczoraj 11 tygodni,wzielam ja w pt czyli miala ponad 10 tyg.
Kotki powinny odchodzic od mamy w wieku 12 tygodni,myslicie,ze to niecale1,5 tygodnia moze az tak zawazyc na jej zachowaniu?

Mi sie wydaje ,ze 1,5 tyg to nie jest az tak duzo,jakby nie patrzec dla nas,dla ludzi to jest zaledwie kilak dni,które bardzo szybko leca...

Czytam wlasnie o karmach i nie wiem kompletnie,na która sie zdecydowac.

Cierpliwości!! Malutka tęskni za mamą i rodzeństwe. Musisz sie uzbroić w cierpliowość, załatwić sobie bluzę "kangurkę" na tyle dużą aby malutka nosić i przez m-c będziesz robić za troskliwą mamusię Będzie dobrze tylko musisz się uzbroić w cierpliwość.

Kasiaczek napisał: Przyznam Wam sie szczerze,ze bardzo ciezko jest mi sie nia zajac.

Nie umiem sie nia zaopiekowac.

Nie potrafie jej zorganizowac czasu.

Bawie sie ,tule,ale ona nadal mi spiewa,ze chce jeszcze.
W pewnym momencie czuje sie taka bazsilna i nie wiem zupelnie co mam rozbic.

Góra 2 tygodnie i bedzie spokój! Co to dwa tygodnie. Spróbój metody z wewnętrzną kieszenią! Kawałek materiału przyszyć ręcznie.

Kasiaczek napisał: Mi sie wydaje ,ze 1,5 tyg to nie jest az tak duzo,jakby nie patrzec dla nas,dla ludzi to jest zaledwie kilak dni,które bardzo szybko leca...

Kociak jest teraz na etapie piorunującego wzrostu, więc 1,5 tygodnia dla takiego malucha to naprawdę dużo. Na chłopski rozum możesz pokojarzyć, ze 1,5tygodnia dla kociaka to mniej więcej 1,5 roku dla niemowlaka...

z karm suchych najlepiej Taste of The Wild lub Orijen, koniecznie dawaj też jakąś dobrą mokra karmę. Poczytaj tego linka od MArioli

Bianka wlasnie uwalila mi sie na kolanach i spi,grzejac mnie przy tym swoim futerkiem

Jak mala zajmie sie soba to zaczne szycie nosidelka dla mojega malucha

Aktualnie czytam sobie o róznych karmach.
Na zooplus.pl w opini o karmie Taste of the wild,sa opinie,ze ragdollki sie po niej zle czuja.

Tak wiem,ze Bianka jest kotem w typie ragdolla,ale cos z niego ma napewno,dlatego zastanawiam sie nad ta karma...

Mam nadzieje,ze wszystko sie ulozy a moja kruszynka(choc moja mam jak ja zopbaczyla to powiedziala,ze wyglada jak dorosla kotka) przestanie mi przerazliwie spiewac i ograniczy sie do zwyklych Baskich plotek

Chcialam jeszcze napisac,ze po tym jak pseudohodowca prawie ze lzami w oczac namawial mnie abym ja mu zwrócila (gej,dlatego taki wrazliwy ),bo mala teskni strasznie za rodzenstwem,pierwsze o czym pomyslalam -sprzeda ja komus innemu.

Pózniej jednak,zaczelam myslec nad tym intensywnie(placz malej sklonil mnie do refleksji)i zastanawialam sie czy oby napewno dobrze zrobilam.

Mam nadzieje,ze nie skrzywidzilam kici.
dnia Śro 11:33, 24 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
Teraz nie dyskutujemy!
Najlepiej Power of Nature, Orijen i TOTW, a jeżeli Ciebie stać, to nie ma nic lepszego z suchych niż ZiwiPeak.

oj Kasiulka Kasiulka. Już nie będę na Ciebie krzyczeć, bo i tak masz teraz niezły wycisk. Proponuję kupić jakiegoś pluszaka, miękkiego, wytarmosić, aby miał jej zapach i może zastąpi jej brata gdy będzie leżała samotnie. Do tego zamiast bluzy, możesz wziąść opasać się chustą i zrobić takie nosidełko. Najważniejsze aby miała troszkę ciasno i przylegała do ciepłego ciała. Tak jak pisały dziewczyny potrzebuje matczynej troski. Musisz pobawić się w mamę - kotkę.
A karma, ja proponuję Orijen, Applaws, Ziwi Peak, Acana. Są to karmy bezzbożowe i chyba jedne z najlepszych jakościowo. Do tego podawaj jej gotowanego kurczaczka, potem powolutku przechodź na surowe mięsko. Niech się stopniowo przyzwyczaja.
Ja swoje w tej chwili karmię TOTW i jest dobrze (moje nie jedzą karmy z kurczakiem, uczulenia).
No i trzymam kciuki i życzę cierpliwości w socjalizacji, bo teraz to też jest na twojej głowie.
A ..... Bianusia to taka śliczna malutka kruszynka. Wstawiaj fotki i chwal się maleństwem.

No widzisz Kasiaczku! Będzie dobrze! A jak w kieszonce ponosisz, to się z Tobą zwiąże, a pluszaczek - może być kocyk w kartoniku po butach też będzie dobrze. jak widziałaś na zdjęciu w moim wątku maluchy prawie zawsze śpią razem, a w nocy albo przytulone do mnie, albo do mamy, a najlepiej jak się mama do mnie przytuli i można się wcisnąć pomiędzy
Może pomyśl o tym ZiwiPeak przynajmniej na początek.

Catyfun napisał: No widzisz Kasiaczku! Będzie dobrze! A jak w kieszonce ponosisz, to się z Tobą zwiąże, a pluszaczek - może być kocyk w kartoniku po butach też będzie dobrze. jak widziałaś na zdjęciu w moim wątku maluchy prawie zawsze śpią razem, a w nocy albo przytulone do mnie, albo do mamy, a najlepiej jak się mama do mnie przytuli i można się wcisnąć pomiędzy
Może pomyśl o tym ZiwiPeak przynajmniej na początek.

Jezeli ZiwiPeak to najlepsze co moge dac malej w tym momencie-zamówie jak najszybciej.

Zalezy mi tylko na tym,zeby mala byla szczesliwa i przede wszystkim zdrowa.

Ja nie jestem za spanie ze zwierzetami w lózku,z tego powodu,ze mialam kiedys psa,który jak sie nauczyl spac z nami,to byla pózniej wileka walka kiedy mial z niego zejsc...
Bylo to dla nas uciazliwe,nie moglismy sobie znim poradzic,
to byl beagle,tak wiec charakterny piesek...
Jednak gdy mielismy jamniczka,odrazu zostal uczony,ze do lózka nie ma wstepu.
Byl bardzo grzeczny.

Nie wiem jak to jest z kotkami,ale obawiam sie wlasnie dominacji i przywlaszczenia sobie lózka...

Spanie kota w łóżku nie jest uciążliwe. Za chwilkę będzie spała w nogach, a potem stwierdzi, że jej przeszkadzacie i pójdzie gdzie indziej. No ta chwilka to ciut potrwa.

Agnieszka7714 napisał: oj Kasiulka Kasiulka. Już nie będę na Ciebie krzyczeć, bo i tak masz teraz niezły wycisk. Proponuję kupić jakiegoś pluszaka, miękkiego, wytarmosić, aby miał jej zapach i może zastąpi jej brata gdy będzie leżała samotnie. Do tego zamiast bluzy, możesz wziąść opasać się chustą i zrobić takie nosidełko. Najważniejsze aby miała troszkę ciasno i przylegała do ciepłego ciała. Tak jak pisały dziewczyny potrzebuje matczynej troski. Musisz pobawić się w mamę - kotkę.
A karma, ja proponuję Orijen, Applaws, Ziwi Peak, Acana. Są to karmy bezzbożowe i chyba jedne z najlepszych jakościowo. Do tego podawaj jej gotowanego kurczaczka, potem powolutku przechodź na surowe mięsko. Niech się stopniowo przyzwyczaja.
Ja swoje w tej chwili karmię TOTW i jest dobrze (moje nie jedzą karmy z kurczakiem, uczulenia).
No i trzymam kciuki i życzę cierpliwości w socjalizacji, bo teraz to też jest na twojej głowie.
A ..... Bianusia to taka śliczna malutka kruszynka. Wstawiaj fotki i chwal się maleństwem.

Agnieszko,
jesli tylko masz ochote-krzycz.
Doskonale wiem,ze mi sie nalezy.

Mam tylko nadzieje,ze nie bedzie ztego wiekszej tragedii.

Naprwde bardzo to wszystko przezylam i mam nauczke i to duza.

R=R

Catyfun napisał: Spanie kota w łóżku nie jest uciążliwe. Za chwilkę będzie spała w nogach, a potem stwierdzi, że jej przeszkadzacie i pójdzie gdzie indziej. No ta chwilka to ciut potrwa.

Hahahaha "ciut potrwa"

Boje sie tez troszke,bo mala podsikiwala nam po calej sypialni 3 razy bylo siusiane na kolderke...
Jesli bedzie tylko grzecznie lezec-super.
Ale jak sie znowu siusianie zacznie....

Tfu! Tfu! Tfu! Nie bedzie! Jak już będzie zadomowiona i solidnie starsza zrób testy na Fiv i Felw. Piszę nie po to, żebyś panikowała!

Chyba już wiesz, że masz w nas wsparcie, bo znając życie daję głowę, że jak ktoś będzie chciał wziąć zwierzaczka z pseudohodowli, to ty z tępym nożem odwiedziesz od pomysłu

Zabieraj ją do łózka i śpij, bo zobaczysz bardzo szybko znajdzie sobie nowe i wygodne dla siebie miejsce. Tak jak pisze Catyfun, korzystaj, bo potem będziesz Bianusię wołać, a ona będzie miała Was w nosie

Kasiaczek napisał: Agnieszka7714 napisał: oj Kasiulka Kasiulka. Już nie będę na Ciebie krzyczeć, bo i tak masz teraz niezły wycisk. Proponuję kupić jakiegoś pluszaka, miękkiego, wytarmosić, aby miał jej zapach i może zastąpi jej brata gdy będzie leżała samotnie. Do tego zamiast bluzy, możesz wziąść opasać się chustą i zrobić takie nosidełko. Najważniejsze aby miała troszkę ciasno i przylegała do ciepłego ciała. Tak jak pisały dziewczyny potrzebuje matczynej troski. Musisz pobawić się w mamę - kotkę.
A karma, ja proponuję Orijen, Applaws, Ziwi Peak, Acana. Są to karmy bezzbożowe i chyba jedne z najlepszych jakościowo. Do tego podawaj jej gotowanego kurczaczka, potem powolutku przechodź na surowe mięsko. Niech się stopniowo przyzwyczaja.
Ja swoje w tej chwili karmię TOTW i jest dobrze (moje nie jedzą karmy z kurczakiem, uczulenia).
No i trzymam kciuki i życzę cierpliwości w socjalizacji, bo teraz to też jest na twojej głowie.
A ..... Bianusia to taka śliczna malutka kruszynka. Wstawiaj fotki i chwal się maleństwem.

Agnieszko,
jesli tylko masz ochote-krzycz.
Doskonale wiem,ze mi sie nalezy.

Mam tylko nadzieje,ze nie bedzie ztego wiekszej tragedii.

Naprwde bardzo to wszystko przezylam i mam nauczke i to duza.

R=R

Nie mam ochoty, ja tylko udaję taką groźną.

A ja nie udaję! jestem jędzą!

Catyfun napisał: A ja nie udaję! jestem jędzą!

A słyszałaś, że krowa która dużo muczy mało mleka daje. Nie strasz, ty dobra kobieta jesteś .

Potrafię się kamuflować! Dla ludziów zaczynam być wredna! Dla kotów prawie nigdy!

Catyfun napisał: Tfu! Tfu! Tfu! Nie bedzie! Jak już będzie zadomowiona i solidnie starsza zrób testy na Fiv i Felw. Piszę nie po to, żebyś panikowała!

Chyba już wiesz, że masz w nas wsparcie, bo znając życie daję głowę, że jak ktoś będzie chciał wziąć zwierzaczka z pseudohodowli, to ty z tępym nożem odwiedziesz od pomysłu

Odwiode z pewnoscia :yawinkle:Dziekuje Wam za pomoc,to naprawde duzo dla mnie znaczy,ze jestecie...

Wstawie zaraz wiecej zdjec Bianki w lepszej jakosci

No i miały być zdjęcia

Agnieszka7714 napisał: No i miały być zdjęcia

Za chwilke beda
Zgrywam je w chwili obecnej z apartatu

Catyfun napisał: Dejikos czekam kiedy Ciebie na BARF nawrócę

No wiem, że straszna jestem, ale uwierzcie nie jestem nawiedzona. Ponad 40 lat z kotami i widze jak to działa.
Ja jestem straszna, jeżeli chodzi o R=R. Kupiłam sobie taki jeden gadżet, jak do mnie przyjdzie, to się pochwalę

Dejikos napisał: Catyfun napisał: Dejikos czekam kiedy Ciebie na BARF nawrócę

No wiem, że straszna jestem, ale uwierzcie nie jestem nawiedzona. Ponad 40 lat z kotami i widze jak to działa.
Ja jestem straszna, jeżeli chodzi o R=R. Kupiłam sobie taki jeden gadżet, jak do mnie przyjdzie, to się pochwalę

A tak z czystej ciekawosci mialas kiedys zwierze nie rasowe?

Biankowa buzia


Ulubione krzeslo Bianki



Uploaded with ImageShack.us

Słodki pyszczuś

Biankowe krzeslo cd.



Uploaded with ImageShack.us

Kasiaczek napisał: A tak z czystej ciekawosci mialas kiedys zwierze nie rasowe?
Y... Mam obecnie. Niepełnosprawne do tego.
dnia Śro 13:53, 24 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Bianka na lózku



Zabawy na drapaku



Szalejemy

URL=http://imageshack.us/photo/my-images/88/szalejemy.jpg/][/URL]

Uploaded with ImageShack.us

Kasiaczek napisał: Dejikos napisał: Catyfun napisał: Dejikos czekam kiedy Ciebie na BARF nawrócę

No wiem, że straszna jestem, ale uwierzcie nie jestem nawiedzona. Ponad 40 lat z kotami i widze jak to działa.
Ja jestem straszna, jeżeli chodzi o R=R. Kupiłam sobie taki jeden gadżet, jak do mnie przyjdzie, to się pochwalę

A tak z czystej ciekawosci mialas kiedys zwierze nie rasowe?

Ja miałam dworskie koty, potem kota kupionego na wystawi (żył 4 lata), potem Blusika-prezent od pseuducha. Miałam szczęście, bo pozostałe (dwa koty) do dzisiaj lądują u weta raz w tygodniu.

BIANKA POZDRAWIA WSZYSTKIE DOBRE CIOCIE I WUJKÓW



Uploaded with ImageShack.us

Dejikos napisał: Kasiaczek napisał: A tak z czystej ciekawosci mialas kiedys zwierze nie rasowe?
Y... Mam obecnie. Niepełnosprawne do tego.

Tak,wiem.

Zastanwialam sie tylko czyt zdazylo Ci sie kiedys kupic zwierze od pseudohodowcy...

Potarmosilam Bianke misiem pobawilysmy sie z nim troszke,a teraz mala spi z misiem na swoim ulubionym krzesle

Nie wiem co ona z tym krzeslem ma...
Ma lózeczko zwykle,drapak z lózeczkiem na górze oraz zzamknieta budka a ona wybiera to twarde krzeslo...

Jezeli chodzi o karme wlasnie szukam ZiwiPeak i z tego co widze,nie ma podzialu na koty male i duze?
Widze,ze sa równiez puszki z tej firmy.

Myslicie,ze to dobre rozwiazanie ZiwiPeak sucha + ZiwiPeak mokra?

Catyfun napisał: Kasiaczek napisał: Dejikos napisał: Catyfun napisał: Dejikos czekam kiedy Ciebie na BARF nawrócę

No wiem, że straszna jestem, ale uwierzcie nie jestem nawiedzona. Ponad 40 lat z kotami i widze jak to działa.
Ja jestem straszna, jeżeli chodzi o R=R. Kupiłam sobie taki jeden gadżet, jak do mnie przyjdzie, to się pochwalę

A tak z czystej ciekawosci mialas kiedys zwierze nie rasowe?

Ja miałam dworskie koty, potem kota kupionego na wystawi (żył 4 lata), potem Blusika-prezent od pseuducha. Miałam szczęście, bo pozostałe (dwa koty) do dzisiaj lądują u weta raz w tygodniu.

Co to znaczy?

Kasiaczek napisał: Tak,wiem.

Zastanwialam sie tylko czyt zdazylo Ci sie kiedys kupic zwierze od pseudohodowcy...
Nie.

Kasiaczek napisał: Potarmosilam Bianke misiem pobawilysmy sie z nim troszke,a teraz mala spi z misiem na swoim ulubionym krzesle

Nie wiem co ona z tym krzeslem ma...
Ma lózeczko zwykle,drapak z lózeczkiem na górze oraz zzamknieta budka a ona wybiera to twarde krzeslo...
Śpi tam, gdzie jej wygodnie.

Kasiaczek napisał: Myslicie,ze to dobre rozwiazanie ZiwiPeak sucha + ZiwiPeak mokra?
Nie tylko dobre, ale świetne.

Dejikos napisał: Kasiaczek napisał: Tak,wiem.

Zastanwialam sie tylko czyt zdazylo Ci sie kiedys kupic zwierze od pseudohodowcy...
Nie.

Kasiaczek napisał: Potarmosilam Bianke misiem pobawilysmy sie z nim troszke,a teraz mala spi z misiem na swoim ulubionym krzesle

Nie wiem co ona z tym krzeslem ma...
Ma lózeczko zwykle,drapak z lózeczkiem na górze oraz zzamknieta budka a ona wybiera to twarde krzeslo...
Śpi tam, gdzie jej wygodnie.

Kasiaczek napisał: Myslicie,ze to dobre rozwiazanie ZiwiPeak sucha + ZiwiPeak mokra?
Nie tylko dobre, ale świetne.

Wiem,ze glupie pytanie,ale jaki smak ZiwiPeak wybrac?
-jagniecina
-dziczyzna
-dziczyzna i ryba

Nie mam pojecia...

Bierz co chcesz! I tak na krótko wystarczy, więc może wszystkie? Koszt przesyłki będzie tańszy

No wlasnie na angielskiej stronie sklepu ZiwiPeak jest teraz promocja i jesli kupi sie 12 puszek jest 10% znizki.

Tak wiec oplaca sie kupic wiecej.

Tylko mam nadzieje,ze mala bedzie jadla te karme...

Sluchajcie Kochane,nic nie piszecie jak Wam sie moja Ksiezniczka podoba

Kasiaczek napisał: Catyfun napisał: Kasiaczek napisał: Dejikos napisał: Catyfun napisał: Dejikos czekam kiedy Ciebie na BARF nawrócę

No wiem, że straszna jestem, ale uwierzcie nie jestem nawiedzona. Ponad 40 lat z kotami i widze jak to działa.
Ja jestem straszna, jeżeli chodzi o R=R. Kupiłam sobie taki jeden gadżet, jak do mnie przyjdzie, to się pochwalę

A tak z czystej ciekawosci mialas kiedys zwierze nie rasowe?

Ja miałam dworskie koty, potem kota kupionego na wystawi (żył 4 lata), potem Blusika-prezent od pseuducha. Miałam szczęście, bo pozostałe (dwa koty) do dzisiaj lądują u weta raz w tygodniu.

Co to znaczy?

Umarł Tymoteusz, ten kupiony na wystawie bez rodowodu! Mam nadzieję, że teraz jest inaczej! Postanowiłam, że żadnych zwierząt więcej. To była w środa. W sobotę dostawałam obłędu! Człowiek którego wspierałam przy problemach z jego kotem (no jakiś durny) zamiast pojechać ze mną do schroniska, przywiózł mi Blusika zakupionego od pseuducha. Podobno w podziękowaniu za pomoc przy Demolu. Do dzisiaj uważam, że nie miał za co dziękować. Następnego dnia po przyjeździe Blusik zwymiotował 20 centymetrową glistę. Potem było rozwolnienie śluz i krew. Dzięki bogu ktoś mi poradził, żebym wołowiną karmiła i jak nie pomagały antybiotyki i cuda wianki, tak surowizna postawiła kota w dwa dni na nogi. Żebym ja wtedy BARF znała. I tak szaleję z radości, że okazało się, że kociak bez wirusówek i z ujemnym Fiv i Felw, ale co mnie nerwów kosztował to moje, Łącznie ze stanem "wet- pani dzwoni a ja zaraz jestem" po pierwszym szczepieniu. Kot leżał jak ścierka, a oczy wyglądały jakby mąką przyprószone.
Nie mówię, że kot z hodowli nie zachoruję, ale szanujący się hodowca bierze za kociaka odpowiedzialność.

Kasiaczek napisał: No wlasnie na angielskiej stronie sklepu ZiwiPeak jest teraz promocja i jesli kupi sie 12 puszek jest 10% znizki.

Tak wiec oplaca sie kupic wiecej.

Tylko mam nadzieje,ze mala bedzie jadla te karme...

Sluchajcie Kochane,nic nie piszecie jak Wam sie moja Ksiezniczka podoba

O matuchno wybacz! Wczoraj mi net się wieszał i próbowałam pisać to co najważniejsze! jest śliczna!!!!! Brzydkim kotom nie pomagam

Kasiaczek napisał: No wlasnie na angielskiej stronie sklepu ZiwiPeak jest teraz promocja i jesli kupi sie 12 puszek jest 10% znizki.

Tak wiec oplaca sie kupic wiecej.

Tylko mam nadzieje,ze mala bedzie jadla te karme...

Sluchajcie Kochane,nic nie piszecie jak Wam sie moja Ksiezniczka podoba

Bierz puszki i suche. Jezeli będziesz chciała rzeczywiście zdrowo karmić w przyszłości kotkę, to zapraszam na http://chatul.pl/index.php?c=15 , a jak nie, to lepszej karmy niż ZiwiPeak nie znajdziesz. Będzie jadła!

Catyfun napisał: Brzydkim kotom nie pomagam
A jakie to są brzydkie kotki ?
dnia Śro 15:32, 24 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Się czepiasz! Image mi psujesz!

Śliczniutka ta Twoja Bianeczka!! Taki kruszek delikatny, dbaj o nią!!

Catyfun napisał: Się czepiasz! Image mi psujesz!
Oj tam, oj tam!

Kicia puchata i ma ładny pyszczek. Wyrośnie na cudowną damę.

A wracając do żarcia - PRZESTRZEGAM - niewielkie ilości na początek. Jak to Kociamama napisała:

Cytat: - zmiana paszy musi trwać co najmniej 1,5 tygodnia - mieszamy w proporcjach:

1: 3 - przez 3 dni; 2 : 2 - następne 3 dni; 3 : 1 - dalsze 3 dni, a dopiero później całość nowej paszy.
Bo jak nie... będzie rozwolnionko.
dnia Śro 15:39, 24 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
No ja przy suchej jeszcze bardziej restrykcyjna jestem, ale mokrej dajemy 50 g , a resztę do słoiczka i do lodówki. Następna 50 w miseczce do ciepłe wody i z łyżkę ciepłej wody. ma być ciepłe. I dajemy probiotyk np. ten co wcześniej podawałam. Można otworzyć i połówkę wsypać do mokrego żarełka, a drugą połowę do następnej porcji. Kapsułkę raz dziennie. I oczywiście jako nawiedzona jędza - BARF.
Od jakiegoś czasu nie odzywa się hodowczyni z Irlandii, która bezproblemowo barfowała.


Dziewczyny pije wlasnie Baleys`a z lodem,
Bianka wskoczyla do mnie na stól i jak poczula to zmruzyla oczy i biedna na drapak uciekla

Nie lubi kotek alkoholu

Wszystkie linki,które mi podajecie,skrupuklatnie studiuje
Dzieki Wam wielkie za dzielenie sie wiedza.
Naprawde bardzo mi pomagacie.

Mam nadzieje,ze kiedys przyjdzie taki czas,ze i ja bede Wam w stanie w jakikolwiek sposób pomóc.
Doswiadczeniem zwiazanym z peielegnacja kotów z pewnoscia nigdy Was nie dogonie,
ale moze kiedys uda mi sie pomóc w czyms innym

Bianka od wczoraj zrobila sie inna...
Nie wiem jak to opisac,ale jest jakby grzeczniejsza a zarazem bardziej szalona.
Duzo sie bawi,tuli,ladnie robi siusiu i mniej mówi Ku mojej radosci

Mala ma taka zwykla nie kryta kuwetke do nauki a poza tym zakupilam jej taka kuwete
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_pielegnacja_kota/kuwety_kryte/174569

która bardzo polecam,przede wszystkim za wielkosc,latwosc montowania drzwiczek oraz filtr weglowy.

Co do zwirka oczywiscie caly czas mi nie pasuje...

Jej byly wlasciciel uzywal zwirku Sophisticat,
http://www.notjustpets.co.uk/images/Sophisticat%20Pink%20Cat%20Litter%20-%2030%20L.jpg
jest to rózwy nie zbrylajacy sie zwirek,w postaci malych kamyczków o kraglych ksztaltach.
Jednak zalezy mi bardzo na zwirku zbrylajacym sie ,dlatego zakupilam taki zwirek:
http://www.pettex.co.uk/catlitter.html

jest w kolorze,szary,dosc drobny,raczej nie ma kraglych ksztaltów,
i gdy mala robi siusiu.przykleja jej sie do futerka,robi sie taka glinka...
Roznosi wwszedzie...

Wet zaproponowala zwirek silikonowy ,w celu obserwacji moczu
http://www.petsathome.com/shop/silica-gel-non-clumping-cat-litter-3.8ltr-by-pets-at-home-15283
jak dla mnie to istna tragedia...

W kazdym razie stoja u mie teraz dwie kuwety:

1) normalna,otwarta kuweta z silkonowym zwirkiem
2)kryta kuweta ze zwirkiem Petex

Mala o dziwo wybrala kuwete zakryta,miala problemy z wyjsciem ale jej pokazalam jak,wiec poziej w zabawie cwiczyla wchodzenie i wychodzenie
1

Zastanawiam sie oczywiscie nad zwirkiem Cat1s Best wersja Gold,zalezy mi na wyrzucaniu odchodówdo toaletki,
ale równie sa opinie,nie wiem czy warto...

Eh ,ale sie rozpisalam

Bianka jakos wiecej spi...
dnia Śro 16:04, 24 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Dejikos napisał: Catyfun napisał: Się czepiasz! Image mi psujesz!
Oj tam, oj tam!

Kicia puchata i ma ładny pyszczek. Wyrośnie na cudowną damę.

A wracając do żarcia - PRZESTRZEGAM - niewielkie ilości na początek. Jak to Kociamama napisała:

Cytat: - zmiana paszy musi trwać co najmniej 1,5 tygodnia - mieszamy w proporcjach:

1: 3 - przez 3 dni; 2 : 2 - następne 3 dni; 3 : 1 - dalsze 3 dni, a dopiero później całość nowej paszy.
Bo jak nie... będzie rozwolnionko.

Dziekuje,bede pamietac.

Najlepszy żwirek to Porta Pine i ja jestem twardogłówa i nie przyjmę do wiadomości, że jest coś lepszego. Nie kupuję bo przy kociętach żwirek schodzi w piorunującym tempie, a obecnie nie ma promocji, ale jak tylko będzie to znowu 20 worków zamówię. Kurier mnie zabije!

Kuweta super!

Bo sama mam takie

Nie martw się! Wykorzystamy! A przynajmniej ja Ciebie wykorzystam (bez głupich skojarzeń poproszę), ale kiedy, to nikt nie wie Grunt, że wiem, kogo o pomoc prosić

Catyfun napisał: Najlepszy żwirek to Porta Pine i ja jestem twardogłówa i nie przyjmę do wiadomości, że jest coś lepszego. Nie kupuję bo przy kociętach żwirek schodzi w piorunującym tempie, a obecnie nie ma promocji, ale jak tylko będzie to znowu 20 worków zamówię. Kurier mnie zabije!

Kuweta super!

Bo sama mam takie

Nie martw się! Wykorzystamy! A przynajmniej ja Ciebie wykorzystam (bez głupich skojarzeń poproszę), ale kiedy, to nikt nie wie Grunt, że wiem, kogo o pomoc prosić

Hahahaha

No to ladnie sie wkopalam

Zartuje,jak tylko bede mogla-sluze pomoca

Wlasnie ogladam ten zwirek Porta Pine i on wyglada jak drobno zmielone trociny,nie wyosza go kotki z kuwety?
Nie czepia sie futerka?
I co najwazniejsze koty go nie wdychaja w kuwecie?

Wyglada na taki pylacy


Bianka spi jak zabita na drapaku,robilam jej wlasnie zdjecia i zauwazylam ,ze ma w nosku tak jakby zachnety katarek.

Czy to jest normalne?

Czy powinna miec czysty nosek

Sluchajcie oto lekarstwo ,które dostala Bianka w zastrzyku:

Convenia - 0.13ml
Metacam 0.5% (20ml) 0.08ml

Znacie?

uwazaj z metacam'em przy mlodym kotku

jesli nadal go dostaje daj jej dobry probiotyk dla ochrony oraz cos na podwyzszenie odporonosci

oktawia napisał: uwazaj z metacam'em przy mlodym kotku

jesli nadal go dostaje daj jej dobry probiotyk dla ochrony oraz cos na podwyzszenie odporonosci

Dostala go tylko raz,wczoraj.
Te dwa zastrzyki dostala jednorazowo,
poniewaz weterynarz stwierdzila iz infekcja jest mala.

Powiedziala,ze jezeli kotek bedzie sie dobrze czul-nie musimy wracac,
lecz jezeli jej nie przejdzie,bedziemy kontynuowac.

Mam jeszcze pytanie.
Od pseudhodowcy dostalam specjalna paste na odrobaczenie Bianki.
Paste podaje sie przez 3 dni.
Facet mi powiedzial,zebym sie wstrzymala kilka dni zanim jej podam te paste,
az minie jej stres bo moze ja czyscic.

Pasta ta nazywa sie

PANACUR 18%

No i zaczela mi sie jazda....

Kochani,
sadze,ze Bianka wyzdrowiala.

W trakcie ogladania filmu,spala z nami w lózku,tak gleboko,
jak nigdy dotad.
Bylismy tacy szczesliwi...
Biedny maluszek potrzebowal ciepla...

Ale chcialam Wam napisac,ze maluszek sie zregenrowal i zaczol pokazywac rózki

Skacze wszedzie.
Drapie meble,mimo tego,ze drapala grzecznie drapak,
Drapie sciany
Drapie podlogi
Drapie glosniki od radia
Drapie szyby balkonowe !!!

Plus gryzie mnie kiedy chce ja sciagnac z miejsc ,w których nie powinna byc.

Skad w niej ta zmiana w takiego diabla?
Jak sobie z nia radzic?

Bardzo jest nie dobra.

Nie spodziewalam sie tego po tym slodziaszku.
Wskakuje z rozbiegu na szybe...

Eh...

I wyglada na przerazliwie zla,robi wszystko przerazliwie szybko,ze zloscia,macha ogonem i skwierczy
dnia Czw 1:17, 25 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Dzien dobry,
u nas 5.45.

Bianka zostala dzisiaj z nami na noc.
Obudzilam mnie wielka,mokra pla,a miedzy mna a moim Tomiem.
Bianka zalala nam ortopedyczny materac.

Wczoraj ,podczas ataku radosci,o którym pisze wyzwj nasikala za komode z telewizorem.

Zaznaczalam,ze Mala sika juz normalnymi"porcjami",nie wydajac przy tym zadnych dzwieków.

Jestem bardzoz zawiedziona...

Miałam podobny problem, ale z młodszym od Bianki kotem. Wynikał on z wieku, więc nie wiem czy u ciebie może być podobnie. Księżna chociaż sikała do kuwety, potrzebowała nadzoru, bo po prostu jak to maluch - przystawiła się w złym miejscu.
Poza tym - może jej nie odpowiadać żwirek w kuwecie. Może jej nie pasować, że jest za brudno (u mnie jest taki problem obecnie). Zacznij sprzątać częściej.

To że wszystko drapie... Kwestia wychowania. Pewnie w poprzednim domu jej na to pozwalano. Musisz być uparta i próbować ją ustawić.
Drapanie w szyby balkonowe może oznaczać, że kicia chce wyjść na dwór.

Wydaje mi się, że ona nie jest zła, tylko po prostu poczuła się jak u siebie i zachowuje się w jej przekonaniu normalnie. Ma taki narwany charakter.
dnia Czw 6:28, 25 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Kasiaczek napisał: oktawia napisał: uwazaj z metacam'em przy mlodym kotku

jesli nadal go dostaje daj jej dobry probiotyk dla ochrony oraz cos na podwyzszenie odporonosci

Dostala go tylko raz,wczoraj.
Te dwa zastrzyki dostala jednorazowo,
poniewaz weterynarz stwierdzila iz infekcja jest mala.

Powiedziala,ze jezeli kotek bedzie sie dobrze czul-nie musimy wracac,
lecz jezeli jej nie przejdzie,bedziemy kontynuowac.

Mam jeszcze pytanie.
Od pseudhodowcy dostalam specjalna paste na odrobaczenie Bianki.
Paste podaje sie przez 3 dni.
Facet mi powiedzial,zebym sie wstrzymala kilka dni zanim jej podam te paste,
az minie jej stres bo moze ja czyscic.

Pasta ta nazywa sie

PANACUR 18%

Probiotyk warto w domu miec (nie bede sie rozpisywac dla czego to juz na forum bylo, poszukaj)
Tak samo warto miec cos na podwyzszenie odporonosci skanomune, zylexis lub z braku laku betaglukan (tez jest na forum)

co do panacur, paste musisz podac. paste podajesz przez 3 dni nastepnie tydzien przerwy i znowu przez 3 dni.
Zbadaj malej kal przed podaniem panacur. ta pasta (a raczej lek w niej siedzacy) czesto uzywana jest przy leczeniu Giardii.

Dejikos napisał: Miałam podobny problem, ale z młodszym od Bianki kotem. Wynikał on z wieku, więc nie wiem czy u ciebie może być podobnie. Księżna chociaż sikała do kuwety, potrzebowała nadzoru, bo po prostu jak to maluch - przystawiła się w złym miejscu.
Poza tym - może jej nie odpowiadać żwirek w kuwecie. Może jej nie pasować, że jest za brudno (u mnie jest taki problem obecnie). Zacznij sprzątać częściej.

To że wszystko drapie... Kwestia wychowania. Pewnie w poprzednim domu jej na to pozwalano. Musisz być uparta i próbować ją ustawić.
Drapanie w szyby balkonowe może oznaczać, że kicia chce wyjść na dwór.

Wydaje mi się, że ona nie jest zła, tylko po prostu poczuła się jak u siebie i zachowuje się w jej przekonaniu normalnie. Ma taki narwany charakter.

Na dwór ponoc nie wychodzila...

Aktualnie jestem z nia calymi dniami w domu wiec jestem w stanie poswiecic jej bardzo duzo czasu.
Kontroluje kazdy jej ruch i upominam,kiedy robi cos nie tak,ale bardzo jej to nie pasuje...

Z tym siusianiem,naprawde przesadzila...
Caly czas chodzila ladnie do kuwetki...

Mam nadzieje,ze to nie stanie sie systematycznoscia...

oktawia napisał: Kasiaczek napisał: oktawia napisał: uwazaj z metacam'em przy mlodym kotku

jesli nadal go dostaje daj jej dobry probiotyk dla ochrony oraz cos na podwyzszenie odporonosci

Dostala go tylko raz,wczoraj.
Te dwa zastrzyki dostala jednorazowo,
poniewaz weterynarz stwierdzila iz infekcja jest mala.

Powiedziala,ze jezeli kotek bedzie sie dobrze czul-nie musimy wracac,
lecz jezeli jej nie przejdzie,bedziemy kontynuowac.

Mam jeszcze pytanie.
Od pseudhodowcy dostalam specjalna paste na odrobaczenie Bianki.
Paste podaje sie przez 3 dni.
Facet mi powiedzial,zebym sie wstrzymala kilka dni zanim jej podam te paste,
az minie jej stres bo moze ja czyscic.

Pasta ta nazywa sie

PANACUR 18%

Probiotyk warto w domu miec (nie bede sie rozpisywac dla czego to juz na forum bylo, poszukaj)
Tak samo warto miec cos na podwyzszenie odporonosci skanomune, zylexis lub z braku laku betaglukan (tez jest na forum)

co do panacur, paste musisz podac. paste podajesz przez 3 dni nastepnie tydzien przerwy i znowu przez 3 dni.
Zbadaj malej kal przed podaniem panacur. ta pasta (a raczej lek w niej siedzacy) czesto uzywana jest przy leczeniu Giardii.

Dziekuje.
Z pewnoscia poczytam o priobiotykach .

Panacur podalam dzisiaj rano.

Postaw w pokoju koło łóżka kuwetkę. Maluchy w nocy potrafią tak zrobić. U mnie stoją i kociaki już teraz prawie z nich nie korzystają

Catyfun napisał: Postaw w pokoju koło łóżka kuwetkę. Maluchy w nocy potrafią tak zrobić. U mnie stoją i kociaki już teraz prawie z nich nie korzystają

Taka jestem zniesmaczona tym wybrykiem
A wstawalam kilka razy w nocy i nosilam Bianke do kuwety
(która stoi w promieniu 3 metrów od lózka).

Zeby bylo smieszkaniej to nie nasikala na posciel,
tylko weszla pod koldre do srodka i zrobila siku miedzy nas.
A ja sie obudzilam w tym moczu

Nie mam pojecia co mam zrobic z materacem.
Macie jakis sposób.
Dodam,ze jest to materac ortopedyczny,który kosztowal dobre kilka tysiecy wiec
na chwile obecna nie wchodzi zmiana na nowy...

I zupelnie nie rozumiem tego zrobienia siku za komode....

Kup coś takiego i postępuj zgodnie z zaleceniami

http://www.amazon.com/Simple-Solutions-Stain-Remover-Gallon/dp/B00061MT3E

To są aktywne bakterie, które rozłożą mocz.

Catyfun napisał: Kup coś takiego i postępuj zgodnie z zaleceniami

http://www.amazon.com/Simple-Solutions-Stain-Remover-Gallon/dp/B00061MT3E

To są aktywne bakterie, które rozłożą mocz.

Dokladnie to samo,co jest w linku?

Dzieki serdecznie

To jest w różnych opakowaniach. ja mam taki, który sama rozcieńczam ciepłą wodą.

Kasiaczek napisał: oktawia napisał: Kasiaczek napisał: oktawia napisał: uwazaj z metacam'em przy mlodym kotku

jesli nadal go dostaje daj jej dobry probiotyk dla ochrony oraz cos na podwyzszenie odporonosci

Dostala go tylko raz,wczoraj.
Te dwa zastrzyki dostala jednorazowo,
poniewaz weterynarz stwierdzila iz infekcja jest mala.

Powiedziala,ze jezeli kotek bedzie sie dobrze czul-nie musimy wracac,
lecz jezeli jej nie przejdzie,bedziemy kontynuowac.

Mam jeszcze pytanie.
Od pseudhodowcy dostalam specjalna paste na odrobaczenie Bianki.
Paste podaje sie przez 3 dni.
Facet mi powiedzial,zebym sie wstrzymala kilka dni zanim jej podam te paste,
az minie jej stres bo moze ja czyscic.

Pasta ta nazywa sie

PANACUR 18%

Probiotyk warto w domu miec (nie bede sie rozpisywac dla czego to juz na forum bylo, poszukaj)
Tak samo warto miec cos na podwyzszenie odporonosci skanomune, zylexis lub z braku laku betaglukan (tez jest na forum)

co do panacur, paste musisz podac. paste podajesz przez 3 dni nastepnie tydzien przerwy i znowu przez 3 dni.
Zbadaj malej kal przed podaniem panacur. ta pasta (a raczej lek w niej siedzacy) czesto uzywana jest przy leczeniu Giardii.

Dziekuje.
Z pewnoscia poczytam o priobiotykach .

Panacur podalam dzisiaj rano.

nie zbyt madrze
po pierwsze podany antybiotyk obnizy skutecznosc pasty
a po drugie i najwazniejsze podany antybiotyk + pasta na robale = zamach na stan zdowia i odpornosc mlodego kociego organizmu

Już wolałam o tym nie pisać
dnia Czw 16:44, 25 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
oktawia napisał: Kasiaczek napisał: oktawia napisał: Kasiaczek napisał: oktawia napisał: uwazaj z metacam'em przy mlodym kotku

jesli nadal go dostaje daj jej dobry probiotyk dla ochrony oraz cos na podwyzszenie odporonosci

Dostala go tylko raz,wczoraj.
Te dwa zastrzyki dostala jednorazowo,
poniewaz weterynarz stwierdzila iz infekcja jest mala.

Powiedziala,ze jezeli kotek bedzie sie dobrze czul-nie musimy wracac,
lecz jezeli jej nie przejdzie,bedziemy kontynuowac.

Mam jeszcze pytanie.
Od pseudhodowcy dostalam specjalna paste na odrobaczenie Bianki.
Paste podaje sie przez 3 dni.
Facet mi powiedzial,zebym sie wstrzymala kilka dni zanim jej podam te paste,
az minie jej stres bo moze ja czyscic.

Pasta ta nazywa sie

PANACUR 18%

Probiotyk warto w domu miec (nie bede sie rozpisywac dla czego to juz na forum bylo, poszukaj)
Tak samo warto miec cos na podwyzszenie odporonosci skanomune, zylexis lub z braku laku betaglukan (tez jest na forum)

co do panacur, paste musisz podac. paste podajesz przez 3 dni nastepnie tydzien przerwy i znowu przez 3 dni.
Zbadaj malej kal przed podaniem panacur. ta pasta (a raczej lek w niej siedzacy) czesto uzywana jest przy leczeniu Giardii.

Dziekuje.
Z pewnoscia poczytam o priobiotykach .

Panacur podalam dzisiaj rano.

nie zbyt madrze
po pierwsze podany antybiotyk obnizy skutecznosc pasty
a po drugie i najwazniejsze podany antybiotyk + pasta na robale = zamach na stan zdowia i odpornosc mlodego kociego organizmu

No to pieknie...

I co teraz?

Nie podawac kolejnej dawki ?

Czekamy na Oki! Nigdy tego środka nie podawałam, więc się nie znam

Catyfun napisał: Już olałam o tym nie pisać

Nie zdawalam sobie z tego sprawy...

Ale się narobiło.
Kasiaczku jak drapie meble, to bierz ją pod pachę zaprowadzaj do drapaczka i pokazuj jej własnymi łapkami gdzie ma drapać. Na siusianie nic nie podpowiem, nie maiłam takiego problemu.

powiem szczerze ze teraz nie mam pojecia ale ja chyba bym odstawila ta paste, mariola co myslisz???

Agnieszka7714 napisał: Ale się narobiło.
Kasiaczku jak drapie meble, to bierz ją pod pachę zaprowadzaj do drapaczka i pokazuj jej własnymi łapkami gdzie ma drapać. Na siusianie nic nie podpowiem, nie maiłam takiego problemu.

Dziekuje Agnieszko,
Tak wlasnie robie,pokazuje malej caly czass gdzie ma drapac i drapiemy razem.

Kasiaczek napisał: Agnieszka7714 napisał: Ale się narobiło.
Kasiaczku jak drapie meble, to bierz ją pod pachę zaprowadzaj do drapaczka i pokazuj jej własnymi łapkami gdzie ma drapać. Na siusianie nic nie podpowiem, nie maiłam takiego problemu.

Dziekuje Agnieszko,
Tak wlasnie robie,pokazuje malej caly czass gdzie ma drapac i drapiemy razem.

Musisz być cierpliwa i konsekwentna w swoim postępowaniu. Jak drapie mów zdecydowanie nie wolno i zabieraj. Bardzo dużo pracy przed Tobą.



Ale jestem zalamana tym Panacurem...
Co mnie podkusilo...

oktawia napisał: powiem szczerze ze teraz nie mam pojecia ale ja chyba bym odstawila ta paste, mariola co myslisz???

To samo! Bałabym się podawać dopóki kociak nie będzie w super formie.



Dwa dni mnie nie było, a tu tyle się dzieje.

Też myślę, że odstaw pastę, tylko więcej czesz malutką teraz.

Kicia jest śliczna i ma słodkie pysio.

Dostałam od mojej hodowczyni nazwę środka na podniesienie odporności, to podaję:

IMMUNODOL CAT 1,3/1,6 Beta Glukan

Tylko myślę, że zapytaj weta, czy już podać, bo czasem antybiotyki znoszą działanie takich specyfików.

Zdrówka dla kici, a masę cierpliwości dla Ciebie.

kociamama napisał:

Dwa dni mnie nie było, a tu tyle się dzieje.

Też myślę, że odstaw pastę, tylko więcej czesz malutką teraz.

Kicia jest śliczna i ma słodkie pysio.

Dostałam od mojej hodowczyni nazwę środka na podniesienie odporności, to podaję:

IMMUNODOL CAT 1,3/1,6 Beta Glukan

Tylko myślę, że zapytaj weta, czy już podać, bo czasem antybiotyki znoszą działanie takich specyfików.

Zdrówka dla kici, a masę cierpliwości dla Ciebie.
A propos zachowania Bianki (nagłe pobudzenie i atakowanie pazurkami wszystkiego co się da) mam pytanie-sugestię do hodowczyń: dziewczyny, nie wydaje się Wam, że to może być spowodowane podawanymi lekami (skutki uboczne - pobudzenie psychoruchowe)? Na kocie tego nie przerabiałam, ale na dziecku kilka razy, przy niektórych antybiotykach (i nie tylko) taka reakcja występuje, jeśli organizm jest wrażliwy.
A co do nieszczęsnego materaca - Bianka traktuje go jak legowisko, malutkie kociaki załatwiają się "u siebie", a kocia mama po kociemu sprząta... Kuweta koło łóżka to dobry pomysł, ale czy Bianka ma jakieś swoje miejsce do spania, które lubi choćby w dzień? Może stać oczywiście w sypialni.
Kasiaczku - na łóżko pod prześcieradło stosuj podkłady higieniczne, przynajmniej oszczędzisz materac

Ona może się zupełnie normalnie zachowywać, ale jeżeli ktoś wcześniej nie miał do czynienia z kociakami może to odbierać jako nadpobudliwość.

Catyfun napisał: Ona może się zupełnie normalnie zachowywać, ale jeżeli ktoś wcześniej nie miał do czynienia z kociakami może to odbierać jako nadpobudliwość.

Byc moze jest tak wlasnie jak napisalas.

Nigdy nie mialam kota w domu.
Prawda jest taka,ze dopiero ucze sie kocich zachowan.

Kiedy Bianka zamieszkala u nas,
byla ciuchutka yulasna i do tego choroba spowodowala to ,
ze mala caly czas sie tulila i plakala.

Wydaje mi sie,z wczoraj kiedy poczula sie zdecydowanie lepiej-
zaczela sie bawic na calego,
do czego nie jestem niestety przyzwyczajona.

Bylo to dla mnie szokiem,ze zwierz o 1 w nocy atakuje wszystko w domu.

Janka Bianka najczesciej spi na twardym krzesle w salonie(wyzej wklejalam zdjecia) oraz na drapaku.

Kuwete wstawie dzisiaj napewno do sypialni.

A materac zabezpieczylam jak narazie pocietymi wielkimi workami na smieci,
na to gumkowe przescieradlo.

Posciel i poszwy moge prac codziennie,tylko niech mala mi oszczedzi ten materac...



Kasiaczku,
Preparat, którego nazwę Ci podałam, to tabletki na podniesienie odporności.
Doczytałam, że stosuje się w trakcie leczenia i rekonwalescencji. Zobacz i spytaj weta.

kociamama napisał:

Kasiaczku,
Preparat, którego nazwę Ci podałam, to tabletki na podniesienie odporności.
Doczytałam, że stosuje się w trakcie leczenia i rekonwalescencji. Zobacz i spytaj weta.

Dziekuje serdecznie

Zaczynam powoli uczyc sie kociego zachowania...
Zaczynam powoli rozumiec swojego kota...
Uczymy sie siebie obydwie.

Zamówilam ZiwiPeak,
puszki,karmy we wszystkich smakach.
I zamówilam równiez smakolyki.
Zobaczymy,które mojej jedzy przypadna do gustu
A te,które nie przypadna,bede sprzedawac,
albo nakarmie inne koty,
albo po prostu oddam do schroniska.

Jak narazie Bianka je Canin.
Zaczela wiecj jesc.
Miseczke ma caly czas pelna i je tak 4 razy dziennie.
Az mam wrazenie,ze troszke ciezsza sie zrobila


Co do incydentu z pasta na odrobaczenie PANACUR,
na cale szczescie Bianka czuje sie dobrze,
nic jej nie dolega.
Nie podalam jej kolejnej dawki.

I tutaj pytanie do Was,kiedy powinnam odrobczyc Bianke ta pasta?
Po uplywie 2 tygodni?
(Bo tyle niby dziala antybiotyk,który dostala)
Bede wdzieczna za opinie.

Teraz zostalo mi jeszcze zmienienie zwirku na lepszy

Czytalam watek o Cat`s Best.
Czytalam równiez o Porta Pine.
I jeszcze Sophisticat...

Nie wiem co kupie,
pewnie wszystkie trzy bede testowac...

Pozdrawiamy serdecznie z deszczowej Anglii

Kasiu nie potrzebnie kupiłaś aż tyle. Musisz kupowac mało i małe paczuszki. Po co wydawac kasę jeżeli Bianka nie będzie chciała jeść.

Agnieszka7714 napisał: Kasiu nie potrzebnie kupiłaś aż tyle. Musisz kupowac mało i małe paczuszki. Po co wydawac kasę jeżeli Bianka nie będzie chciała jeść.

Mam nadzieje,ze bedzie jadla
Jesli nie -tak jak pisalam,nie zmarnuje sie.

Zawsze się znajdzie ktoś kto odkupi. Szkoda, ze nie mieszkasz w Polsce, ja przykładam się do Ziwi Peaka. Na razie koty wyjadają TOTW.

Nie martw się, ja też kupiłam mokrą której mała nie chce jeść, szukałam innych aż trafiłam na gourmeta ale tylko łosoś i tuńczyk. Teraz mieszam obie ze sobą i te których tknąć nie chiała powoli bo powoli ale jednak znikają z lodówki.

edziag napisał: Nie martw się, ja też kupiłam mokrą której mała nie chce jeść, szukałam innych aż trafiłam na gourmeta ale tylko łosoś i tuńczyk. Teraz mieszam obie ze sobą i te których tknąć nie chiała powoli bo powoli ale jednak znikają z lodówki.



O prosze,
czyli w razie czego,
zawsze jakis sposob sie znajdzie

Bedziemy mieszac,malymi porcjami oszukiwac kotka

Poczekaj aż będziesz pewna, że jest w super formie. Nie wiem dlaczego kicia ma być odrobaczana takim silnym środkiem? Czyżby Giardia w hodowli?

Catyfun napisał: Poczekaj aż będziesz pewna, że jest w super formie. Nie wiem dlaczego kicia ma być odrobaczana takim silnym środkiem? Czyżby Giardia w hodowli?

Jej,
ja tez nie wiem,
tylko mnie nie straszcie

Co to Gardia?Robal?
Juz mnie trzepie na sama mysl....

Nie robal, ale paskudztwo. Może w UK jest taka zasada odrobaczania. Ja bym znalazł środek cdVet ziołowy na odrobaczenie i za jakieś pół roku po badaniach gdyby była potrzeba podałabym tę trutkę.

Dla jasności ja jestem malusieńkim hodowcą i jedyne co czasami wiem lepiej, to bycie z kotami od ponad 40 lat. Nie jestem alfą i omegą i mogę się mylić. Cokolwiek piszę to jest tylko moje zdanie.

Catyfun napisał: Nie robal, ale paskudztwo. Może w UK jest taka zasada odrobaczania. Ja bym znalazł środek cdVet ziołowy na odrobaczenie i za jakieś pół roku po badaniach gdyby była potrzeba podałabym tę trutkę.

Rozumiem.

Panacur byl w "wyprawce dla kota".

Wyprawka to:
-maly kocyczek z zapachem domu
-zwirek
-12 saszetek mokrej karmy
-3kg Royal Canin
-Panacur

I taki zestaw dostawal kazdy.

Wrzuć to cdVet i zacznij ziołowo odrobaczać. Panacur to jest bomba atomowa na komary.

Catyfun napisał: Wrzuć to cdVet i zacznij ziołowo odrobaczać. Panacur to jest bomba atomowa na komary.

A co jesli Bianka ma faktycznie ta Giardie i dlatego oni dal nam ten Pancur?
Pozarazamy sie od niej?

O matko, córko i wnuczko! Podejrzewam, że to zapobiegawczo, bo angole tak mają. Spokojnie. To jest zakichany pierwotniak łatwy do wyleczenia jakby co.

Catyfun napisał: O matko, córko i wnuczko! Podejrzewam, że to zapobiegawczo, bo angole tak mają. Spokojnie. To jest zakichany pierwotniak łatwy do wyleczenia jakby co.

Bo ja juz mysle o tym,ze bedziemy wszyscy w domu zarobaczeni

A wszystko przezyje tylko nie robale

A jak sie rozpoznaje,ze kicia ma Giardie?

Czy masz na mysli ten ziolowy preparat:
http://www.cdvet.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=339&category_id=35&option=com_virtuemart&Itemid=1

Tak! Dokładnie ten. I już możesz go podawać!

Jesz rzodkiewki surowe i inne warzywa, więc zawsze oś możesz załapać! Luzik!

Giardia to nie robal ino pierwotniak!

Catyfun napisał: Tak! Dokładnie ten. I już możesz go podawać!

Jesz rzodkiewki surowe i inne warzywa, więc zawsze oś możesz załapać! Luzik!

Giardia to nie robal ino pierwotniak!

Mam,
znalazlam angielska strone cdVet,
preparat kosztuje 10 funtów.

Pierwszy raz slysze o takiej firmie jak cdVet.

Moze sa jeszcze jakies inne produkty godne uwagi,
które warto zamówic?

Kasiaczek napisał: Catyfun napisał: Tak! Dokładnie ten. I już możesz go podawać!

Jesz rzodkiewki surowe i inne warzywa, więc zawsze oś możesz załapać! Luzik!

Giardia to nie robal ino pierwotniak!

Mam,
znalazlam angielska strone cdVet,
preparat kosztuje 10 funtów.

Pierwszy raz slysze o takiej firmie jak cdVet.

Moze sa jeszcze jakies inne produkty godne uwagi,
które warto zamówic?

Aaaaa jeszcze chcialam zapytac co sadzicie,o tym:
http://www.bayeranimal.com.au/default.aspx?Page=50&ItemId=3

Moze któras z Was uzywala?

Ja nie ale cdVet używam na stałe.

Catyfun napisał: Ja nie ale cdVet używam na stałe.

I naprawde takie dobre?

Jako,ze sa ziolowe,nie sa za slabe?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aniusiaczek.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 sratatatajka portal | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.