Rzadkie umaszczenia
sratatatajka portal
majast napisał:To nie tak - te odmiany kolorystyczne nie są w pełni uznane, ale nie oznacza to, że kotów w takich odmianach nie wolno hodować. Właściwie jeśli ktoś uparłby się, żeby mieć minka albo solida, to nie jest większym problemem znalezienie takiego kota u naszych zachodnich sąsiadów, albo kawałek dalej, w Belgii czy Holandii.
Wiem o tym, bo swego czasu mocno się tym interesowałam i rozmawiałam o tym z hodowcami, którzy mają solidy, jak i również śledziłam hodowle w wymienionych przez Ciebie krajach (plus USA). Hodować wolno, ale w rodowodzie umaszczenie i tak będzie opisane jako błędne. Na wystawie kot może zostać oceniony, ale nie zdobędzie ani żadnego tytułu, ani nic nie wygra.
Ragamuffin z estetycznego punktu widzenia to dla mnie zupełnie inna rasa niż Ragdoll. Nie spotkałam żadnego osobiście, ale z tego co się orientuję to charakter też znacznie odbiega od modelowego charakteru Ragdolla.
alez chwileczke
dyskutuj sobie ile wlezie
ino mnie sie nie chce, ale jesli znajda sie hodowcy co chca to prosze bardzo!
mi nic do tego
co do whish to az polecialam sprawdzic gdzie ona ma w VII pokoleniu Persa i chyba ja slepa jestem
http://pawpeds.com/db/?a=p&id=1148167&g=7&p=rag&o=ajgrep
Mnie temat bardzo ciekawi, o solidach i minkach nie znam się za dobrze i o ile do swojego planu hodowlanego nie zamierzam ich nigdy wprowadzać o tyle chętnie poszerzę swoją wiedzę w tym temacie, więc jeśli ktoś coś to chętnie poczytam
Ines napisał: Wiem o tym, bo swego czasu mocno się tym interesowałam i rozmawiałam o tym z hodowcami, którzy mają solidy, jak i również śledziłam hodowle w wymienionych przez Ciebie krajach (plus USA). Hodować wolno, ale w rodowodzie umaszczenie i tak będzie opisane jako błędne. Na wystawie kot może zostać oceniony, ale nie zdobędzie ani żadnego tytułu, ani nic nie wygra.
Ragamuffin z estetycznego punktu widzenia to dla mnie zupełnie inna rasa niż Ragdoll. Nie spotkałam żadnego osobiście, ale z tego co się orientuję to charakter też znacznie odbiega od modelowego charakteru Ragdolla.
No i dochodzimy do momentu kiedy niewiele więcej da się w tej dyskusji powiedzieć, bo temat sprowadza się do tego, że miłośnicy solidów i minków zapewne będą dążyli do uznania tych kolorów (kto wie, może kiedyś do tego dojdzie?), a miłośnicy tradycyjnych colourpointów bądą starali się temu zapobiec
Roene, jeśli Cię interesuje ten temat, to tu na forum już kiedyś jakieś dyskusje na ten temat były, poza tym jeśli dobrze pamiętam, to chyba na forum miau.pl pojawił się co najmniej jeden wątek
Edit: Okkie, dopatrzyłam się tego persa - Oh So Mellow of Lonerock w 9. pokoleniu
dnia Pon 21:47, 14 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
marcia, ja to wiem ze jest w IX
Uznać nie uznać -nie wiem(nigdy nie czułam potrzeby wystaw) - ja swojego czekoladowego minka ( w rodowodzie RAG b 32) po prostu kocham, uwielbiam jej kolor futerka i oczu. Nie miałam nigdy klasycznie ubarwionego ragdolla więc trudno mi porównywać charakter. Ale z opisu Waszych Kochanych Futerek wynika że moja Dewi ma charakter ragdollowy no może trochę z różkami ale to chyba sprawa jej imienia i osobowości a nie rasy .
Załączam parę dzisiejszych zdjęć by pokazać jak wygląda 1,5roczny czekoladowy mink czyli moja Dewiacja
Wow, ciekawy kolor oka. Nawet bardzo.
Dewi jest zjawiskowa
Z uznaniem tej barwy nie chodzi tylko o to, by można było podziwiać je na wystawach. Również o to, by tych kotów było po prostu więcej i żeby ich hodowcom nie rzucano kłód pod nogi - żeby mieli wolność wyboru czy chcą hodować w te umaszczenia czy nie.
Fajna koteczka:-) taka prawdziwa czekoladka
Bardzo ladnia kicia wygląda orginalnie
Kolor oka faktycznie jest specyficzny - taki delikatny błękit w słońcu jak takie dwie delikatnie niebieskawe białe chmurki. Im większe źrenice tym bardziej niebieskie. U minków w większości są aqua (jasno niebiesko zielonkawe) Dewi ma bardzo jasny błękit.
Ines masz rację. Przez to że kolory mink, solid, sepia nie są oficjalnie uznane zdobycie takiego kociaka jest bardzo trudne (chyba że ktoś może sobie pozwolić na wycieczkę do Kanady czy USA -tam jest najwięcej takich kociaków). Ja Dewi zamówiłam zanim się urodziła licząc że kociak w takim kolorze się urodzi. I urodziła się i jest moja
. W Polsce jest takich kotków tylko kilka wszystkie jako Mamę mają kotkę sprowadzoną z USA. Na forum jest chyba jeszcze tylko jeden taki kocurek Baileys (no chyba że czegoś nie wiem . Czyli nawet jeśli ktoś bardzo chciałby mieć minka to jeśli nie dysponuje olbrzymim budżetem (na zakup kotka zagranicą) lub nie ma siły szczęścia i mojej upartości to na takie kocie nie ma szans. Gdyby kolory zostały uznane napewno było by łatwiej pojawili by się hodowle.
Wbrew pozorom nie jest łatwo wychodować mink-a. Nie ma zasad. W miotach rodzica mink rodzą się kociaki klasycznie wybarwione i mink np Dewi ma brata seal point. Ale to tak jak w normalnych hodowlach można prognozować kolory ale nie ma się bezpośredniego wpływu jakie kociaki się urodzą. Z tego co poczytałam to z pary mink może się urodzić solid, wyczytałam to na jakiś zagranicznych stronach internetowych (musiał by się wypowiedzieć jakiś znawca genetyki)
Jest jeszcze wspomniany tu Tacco - bo i u pani Eli z Elizabeth Dolls zdarzają się te nietypowe umaszczenia. Jeśli chodzi o kotki w tym umaszczeniu oprócz Honey z Ragaroka importowanej z USA, jest też Gina z Elfenperlen importowana z Niemiec. Bo to już nie tylko USA i Kanada mają minki - w zachodnich krajach Europy są one coraz bardziej popularne.
Czyli jakby na to nie patrzeć w Polsce pojedyńcze kotki.
A przecież to takie urocze kolory
A swoja drogą uważam że Tula jest kolorystycznie przepiękna. I gdybym szukała dla Dewi towarzystwa kolejnego kociaka (niestety narazie nie jest to możliwe) ta chciałabym by był właśnie taki jak Ona jest cudna
Koteczka jak Dewi jest moim kolejnym marzeniem 😊 zaraz obok rudzielca
ale to jak kupimy większe lokum
Ucałuj królewne
Dziękuję Nale. Ja ze swojej strony powiem, że mi za to nie dają spokoju koty o umaszczeniu Twojej Dewi
Nale napisał: Z tego co poczytałam to z pary mink może się urodzić solid, wyczytałam to na jakiś zagranicznych stronach internetowych (musiał by się wypowiedzieć jakiś znawca genetyki)
Solid się nie urodzi, bo to jest kot nie będący pointem - czyli pod względem koloru może wyglądać jak MCO czy NFO. Np. tutaj znajdziecie kilka takich kotów (Fainaru Fantajii, Rosabaya De Colombia, Cinnamon Stripes i Remember Georgia).
Ale pewnie chodziło Ci o kota o umaszczeniu sepia
To jest tak:
* tradycyjne ragdolle mają znaczenia syjamskie (dwa allele cs), czyli niebieskie oczy oraz duży kontrast pomiędzy skrajnymi częściami ciała (jak łapy, nos, ogon itd.) a resztą futra,
* koty sepia mają znaczenia takie jak burmy (czyli dwa allele cb), a więc dużo ciemniejsze futro (mały kontrast) i niemal żółte oczy,
* minki mają po jednym allelu cs i cb, a więc kolor futra gdzieś pomiędzy ragami tradycyjnymi i sepia, i kolor oczu określany jako aqua, czyli niebiesko-zielonkawe.
Tak więc skrzyżowanie dwóch minków (cs cb) da statystycznie 50% minków, 25% tradycyjnych colourpointów (cs cs) i 25% kociaków sepia (cb cb). Ale wiadomo jak to jest ze statystyką
Devi jest urocza i piękna właśnie dlatego między innymi, że jest tak nietypowa.
No proszę, niby już tyle wiem a tu nagle Minki, Sepia... Obejrzałam sobie zdjęcia tych kotów w przestworzach internetu i wyglądają sympatycznie. Ma ktoś tutaj kota w umaszczeniu sepia?
Kotów o tym umaszczeniu jeszcze niestety nie ma w Polsce. Trudno je uzyskać, bo aby otrzymać kota o umaszczeniu sepia, co najmniej jedno z rodziców musi być sepią, a drugie minkiem (lub też sepią), lub oboje rodzice muszą być minkami - a tych jest u nas wciąż jak na lekarstwo. Podczas gdy minki mają zwykle oczy w kolorze aqua, u sepii rozbieżność w kolorach jest już większa - to pewnie w związku z tym nie są zbyt popularne.
dnia Sob 22:19, 12 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
http://olx.pl/oferta/slodkie-ragdollki-z-warszawy-CID103-IDe3kTJ.html#591eec7b00 Mink? Uznane są przez Fpl? pytam bo też właśnie po raz pierwszy na takie trafiłam
Tak, to sa minki, coraz bardziej zreszta popularne w PL (np. hodowla Mruczek ma bodajze dwie kotki hodowlane w tym kolorze). Przez FPL《FIFE》 nie sa uznane. Wg mnie powinny, ale nie jako rasa ragdoll (ewentualnie jakas jej odmiana, ale z wyraznym zaznaczeniem tego w nazwie)ze wzgledu na inny kolor oka oraz inny rodzaj wybarwienia wlosa niz jest w standardzie. Zaraz po uznaniu minkow zostana uznane takze sepie i solidy, a tam jest jeszcze wiecej rozbieznosci z tradycyjnym ragiem niz w pierwszym przypadku. Nie chodzi mi o jakis ostracyzm, ale rozdzielenie w nazwie tak jak jest chociazby w przypadku kotow syberyjskich i neva masquerade.
Niemniej maja rodowody (niektore-wiekszosc?-zwiazki na swiecie je uznaja, tak wiec moga brac udzial w wystawach FIFE, nie moga tylko zdobywac tytulow tej organizacji).
Od razu rozwiązałaś mi zagadkę syberyjczyków i nevy bo istatnio też z tą dyskusją się spotkałam! (w marcu będziemy w domciu mieli syberyjczyka więc i takie dyskusje padają). Dziękuję )
Od razu rozwiązałaś mi zagadkę syberyjczyków i nevy bo istatnio też z tą dyskusją się spotkałam! (w marcu będziemy w domciu mieli syberyjczyka więc i takie dyskusje padają). Dziękuję )
solea napisał: ale rozdzielenie w nazwie tak jak jest chociazby w przypadku kotow syberyjskich i neva masquerade.
Tylko w FIFe NEM i SIB to osobne rasy i nawet FIFe już się z tego wycofuje
Rasa kota to jego budowa i temperament, odmiana barwna jest tylko wykończeniem, wisienką na torcie.
Ines- i tak, i nie. Dla mnie ragdoll to point syjamski, a juz ragdolli non-pointed lub z zielonym kolorem pointem syjamskim nie jest. Z drugiej strony kiedys kontrowersyjny byl kolor rudy lub pregi na ragdollu, a dzis nowe kolory i lynxy sa na porzadku dziennym. Ja, mimo wszystko, na razie jestem na nie. Dla mnie ragdoll ma miec niebieskie oko i znaczenia point, ma sie rodzic bialy i miec okreslony malunek na wlosie. Najwidoczniej jestem dosc konserwatywna w tej kwestii.
Niemniej minki, sepie i solidy nie martwia mnie nawet w milionowym ulamku tak jak to, co sie dzieje z budowa ragdolli, bowiem niedlugo zastapi ona persy Te coraz bardziej plaskie kufy wygladaja dramatycznie i to jest prawdziwy problem. Kolorystyka, jakby nie bylo, to kwestia gustu-ostatecznie krzywdy nie robi.