ďťż

Schowal sie pod szafa i siedzi

sratatatajka portal

z kupsztalem na łożku to porażka ,mój w sumie dwa razy mi nasikał ale raz to chyba nazłośc a raz mu odwaliło ,na początku zdarzało sie mi zamknać łazienke a ma tam kuwete i skubanieć nie naśikał przez 10 godzin jak mnie nie było ,ew w drugim pokoju będzie miauczał jak głupi ale to przyjdzie z czasem



Koty sikają poza kuwetą z różnulych powodów, jednak nigdy nie w celu zrobienia nam na złość. Złośliwość to ludzka cecha, nie projektujmy jej na zwierzęta.

solea napisał: Koty sikają poza kuwetą z różnulych powodów, jednak nigdy nie w celu zrobienia nam na złość. Złośliwość to ludzka cecha, nie projektujmy jej na zwierzęta.
co ty gadasz,wracam z pracy kot miauczy zaczepia chce się bawić zlewam go bo nie mam w tym momencie czasu ,on dalej zaczepia itp biore go i wywalam z kuchni ,kot idzie i sika mi koło moich butów pierwszy raz w zycciu ,jak mi powiesz że to nie było specialnie to chyba kpisz.

Moim zdaniem nie specjalnie. Skoro nie zwracałeś na niego uwagi, a kot próbował wszystkiego, to spróbował bardziej drastycznych środków. Nie zemsta, a komunikat, że coś jest nie tak, bo kot nie wiedział jak już inaczej to zakomunikować.

A co do twojego kotka Karoll. Mam nadzieję, że kupka to tylko jednorazowo. I trzymam kciuki, żeby maluszek był coraz to odważniejszy i żeby razem wam się dobrze mieszkało



Ludziom to jest ciężko rozgraniczyć ludzkie pobudki i kocie. Koty to dość proste zwierzęta, które nie posiadają takich ludzkich emocji jak "złośliwość", bo jak kochane i wspaniałe by nie były, to dalej zwierzęta.
A to, że człowiek czasem inaczej nie umie tego nazwać, cóż, łatwiej tak niż szukać winy po swojej stronie...

Hades napisał: solea napisał: Koty sikają poza kuwetą z różnulych powodów, jednak nigdy nie w celu zrobienia nam na złość. Złośliwość to ludzka cecha, nie projektujmy jej na zwierzęta.
co ty gadasz,wracam z pracy kot miauczy zaczepia chce się bawić zlewam go bo nie mam w tym momencie czasu ,on dalej zaczepia itp biore go i wywalam z kuchni ,kot idzie i sika mi koło moich butów pierwszy raz w zycciu ,jak mi powiesz że to nie było specialnie to chyba kpisz.

Sytuacja ewidenta dla kogoś, kto zadał sobie minimum trudu zapoznania się z kocim behawiorem. Ty tego jeszcze nie zrobiłeś, ale mam nadzieję, że jako właściciel kota uzupełnisz brakującą i podstawową wiedzę.

solea napisał: Hades napisał: solea napisał: Koty sikają poza kuwetą z różnulych powodów, jednak nigdy nie w celu zrobienia nam na złość. Złośliwość to ludzka cecha, nie projektujmy jej na zwierzęta.
co ty gadasz,wracam z pracy kot miauczy zaczepia chce się bawić zlewam go bo nie mam w tym momencie czasu ,on dalej zaczepia itp biore go i wywalam z kuchni ,kot idzie i sika mi koło moich butów pierwszy raz w zycciu ,jak mi powiesz że to nie było specialnie to chyba kpisz.

Sytuacja ewidenta dla kogoś, kto zadał sobie minimum trudu zapoznania się z kocim behawiorem. Ty tego jeszcze nie zrobiłeś, ale mam nadzieję, że jako właściciel kota uzupełnisz brakującą i podstawową wiedzę.

Po prostu przeszły mnie ciary, jak przeczytałam Hades twój post. Chyba nie powinieneś mieć zwierzaka, przynajmniej jeszcze na tym etapie twojej świadomości

U nas juz pelna harmonia.kuweta tylko stanela dalej od sypialni bo kopanie w niej mnie budzilo.Kocur sie bawi,zaczepua,mruczy...jest idealnie

Karoll, cieszę się, że kotek już się ośmielił. Czasami tak jest, że trochę się panikuje, szczególnie przy pierwszym zwierzaku. Ale fajnie, że szukasz od razu porady. Głaski dla kociastego.

Moja kotka po przybyciu do domu uciekła za szafę i siedziała tam prawie 1h
Co się okazało, że dopiero jak wszyscy domownicy opuścili pokój i zostałem tylko ja po zawołaniu dopiero przyszła i powoli zaczęła się łasić.
Szkoda każdego kota, który jest odłączany od rodziny ,ale by był złośliwy to jestem w szoku.
Zastanawia mnie też czy taki kotek ,który jest wydany w wieku 12-14 tygodni zachowuje się inaczej niż ten sam, ale wydane dopiero koło 16-20 tygodni.
Czy takie zwracanie uwagi też nie jest zależne od płci kotka?
Czy kot nie tęskni czasami za swoją rodziną i czy ją pamięta.

Pewnie każda osoba, która ma swojego pierwszego kota/zwierzaka zastanawia się jak najlepiej wspomóc zwierzaka.

Każdy kotek wchodzi do nowego domku inaczej. to co opisuje Karoll jest typowe dla trochę nieśmiałych kotków, kupka czy siku w łóżku w ramach asymilacji trzeba wybaczyć. Ja mam jedną nieśmiałą, z trudem wchodzącą w nowe otoczenie, a drugą która idzie jak burza Pozdrawiam świerzych (i nie tylko) rodziców

My przywieźliśmy naszego dzisiaj. W hodowli bawił się normalnie z innymi kotami i małym psem, w drodze do nowego domku dawał się głaskać i wydawało się, że nawet się wtedy uspokajał, bo przysypiał a w domu u nas jak jeszcze był w transporterze chcieliśmy, żeby się zaznajomił i powąchał z naszym bokserem (pies typu 'łagodny gamoń, muchy by nie skrzywdził'), to się wystraszył i prychnął. Jak tylko wyszedł z transportera (niepewnie) od razu znalazł azyl za szafą, więc podstawiliśmy mu kuwetę i jedzenie dosyć blisko, żeby mógł zaspokoić swoje potrzeby w razie czego i zostawiliśmy go samego w pokoju. Wróciliśmy po ok. godzinie, a kot jak siedział tak sie nie ruszył i zdarzyło mu się gdzieś popuścić, ale do kuwety nie wszedł wiemy, że zmiana otoczenia, większy pies, nowi ludzie - to wszystko stresuje, zatem czekamy cierpliwie, aż kotek sam do nas wyjdzie.

Jak się miewa kotek?
Sytuacja się poprawiła?

Moja pierwsza koteczka potrzebowała ponad 2 godz. żeby wyjść z kontenera i następne 2 żeby wyjść ze schowka pod obrusem (siedziała na krześle przycupnięta za pozostawionym niedbale plecakiem, a druga witała nowy domek z marszu!. Nie pozostaje nam nic innego tylko akceptowanie kocich indywidualności Powodzenia!!!!!

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aniusiaczek.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 sratatatajka portal | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.