ďťż

Tequila i Puszysław - w nowych domkach..

sratatatajka portal

kamisia napisał: beab napisał:



Brakuje mu tylko pilota do telewizora

I puszki z piwem



Świetna fotka

Genialna fotka

Genialna fotka, brak tylko browarka i pilota



Puszysław przeważnie w takiej pozycji śpi a browarek i pilot faktycznie by mu pasował

No i kolejne "wywalone" zdjęcie. Czy tylko mój kot tak nie robi?

Zawsze padam na pysk ze śmiechu, jak widzę takie rozwalone kociaste

Tak Puszysławowi brakuje tylko puchy z piwem . Zaraz mi sie przypomniało zdjęcie mastifa kumpeli i jej komentarz do niego :

,, . Król na włościach - i.... chyba...... popija "



Przepraszam - ale tak mi to zdjęcie pasowało do tematu ,że musiałam je wam pokazać.

hehe super:) ja uwielbiam takie fotki

No teraz jeszcze ja Puszysław Pierwszy:)

w upały tu najchłodniej


na działce



Ha ha Pan Puszysław wie co dobre.

Albo chłodna kapiel w lazience, albo trawka pd łapkami.

Super chłopaczek jest.

Puszyszław jest przepiękny! Te srebrzyste futerko i wieeelkie oczyska!

To prawda. Bardzo szlachetne kocisko. Piękne futerko i okularki

Puszysławie, czy Ty przypadkiem nie jesteś jakimś moim dalekim kuzynem? Kolor futra i liczba pasków na ogonie by się zgadzała. Tylko na buźce coś taki mało pyzaty. Ale tak ogólnie, to jesteś fajny gość!
Z poważaniem Koko.

Wow, cudne kocisko. Wspaniałe umaszczenie.

Dzięki , dzięki Puszysław powoli wraca do zdrówka, zabieg pozbawienia męskości i karma , która otrzymywał doprowadziły do tego , ze Puszuś zaczął tracić na wadze .Był ospały , leżał gdzieś w ukryciu i nie chętny do jakiejkolwiek zabawy. Teraz werwa mu pomału wraca a pyziaczki też już widać . Koko jeszcze troszkę i będziemy jak dwie krople wody

Puszysławowi widzę nawet szczotka nie straszna niezły gość

Ani szczotka , ani woda:) najchętniej to by siedział cały czas w umywalce i bawił się wodą

Ależ on jest piękny

W odwiedzinach u Kalinki - pierwsze chwile były trudne ale teraz jest superowo..

trochę snu nie zaszkodzi


podziwiajcie mój nochalek



a może mnie nie zauważy


i znów mnie obserwuje



tu mnie nie znajdzie


i tyle byłoby na dziś cdn


Pisałam to z pewnością, ale co tam" Puszysław jest pięknym kocurkiem Cudne umaszczenie

Piękny i mądry i rozrabiaka nieziemski


Puszyslaw jest super, no i widać że dogadał się.



Świetny koteczek i jaki grzeczny, potrafi się chłopak w gościnie zachować.

Jeszcze kilka dni i wrócę do swojego nowego domku. Nowy bo moja pani znalazła dla nas nowe mieszkanko.Wreszcie nasz własne . Smutno będzie rozstawać się z Kali , bo to super kumpela.

taki ze mnie łobuz wszędzie wejdę



takie nasze małe psoty


czas na odpoczynek


pić się chce...


a tak wyglądam po całym dniu z Kali

dnia Nie 17:56, 13 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz
Ależ on jest pięknie umaszczony, nie mogę się napatrzeć A Kali ogonek jaki ciemny Przecież ona jest blue, a ogon brązowy, jak łapki na drapaku

Nadszedł czas i jutro wracam do domku. Tam wszystko inne , nowe zapachy, nowe nieznane miejsce. Ech trzeba będzie się przestawić . Jak ja tego nie lubię . Dobrze , że pańcia ta sama Nie wiem czy mam mruczeć ze szczęścia czy być zły.
Dam znać jakby co a może Kali znów mnie przygarnie .



o mamusiu jak tam wskoczyć


Kali wywaliła mnie z łózka i przyszło mi spać na twardym biurku..ach te kobiety


najpierw palec a potem....


a potem cała ręka


a może zaczaruję i zostanę?


Taki słodki koteczek gryzie rękę? Eeee, to jakiś fotomontaż Cudne oczy czarują, ja bym zostawiła bez zastanowienia

Puszysław ma coś w sobie , jest śliczny i taki dostojny;-)

Czaruj, czaruj, mały. Jesteś w tym naprawdę dobry!

Jola123 napisał: Taki słodki koteczek gryzie rękę? Eeee, to jakiś fotomontaż Cudne oczy czarują, ja bym zostawiła bez zastanowienia

To tylko wygląda na gryzienie a tak naprawdę mamlał i nie chciał puścić

Czyli słusznie nie uwierzyłam fotce

I już jestem w domku. Bardzo mile wspominam czas spędzony z Kali . Były gonitwy po całym mieszkaniu, łobuzowanie nocą , podkradanie sobie smakołyków . Nie nudziliśmy się . A teraz ? jestem ze swoja rodzinką ale to nie to samo. Pierwsza noc bez Kali była okropna. nikt mi nie mruczał za uchem , nie zaczepiał mnie łapką a najwięcej brakuję mi tego błysku w oczach Kalinki , które mówiły ,, stary opamiętaj się " . Tęsknię za nią ale może kiedyś pozwolą mi ja odwiedzić A teraz zaczynam obwąchiwanie nowych kątów

Kali pomogę Ci


popilnuję tego pudła


ooo chyba przesadziłem..


nie ma jak we dwoje


wyluzowany


Kalinko dzwonię do Ciebie


I jak tu za nią nie tęsknić?



Nie martw się Puchu, teraz, jak już się znacie, to będą "odwiedzinki u rodzinki" co jakiś czas.

Wiele szczęścia w nowym domu tobie kiciuchu i twojej ludzkiej Rodzince.

Kociamamo dziękuję w imieniu ludzkiej rodzinki oraz oczywiście Puszysława.

Puszysław bidulek chory. W kupce pojawiła się krew . I nie wiemy od czego, córka jutro jedzie do zaprzyjaźnionego wet.
Puszuś jest cały czas pogodny, bawi się, ma apetyt. Martwimy się bardzo co może być tego powodem.

Trzymajcie kciuki.

Oj, niedobrze Zaciśnięte wszystkie możliwe



Oj przykro, ale może to tylko klaki albo zatwardzonko.

Przytulam Puszeczka i za zdróweczko kciuki trzymam.

zaciskamy kciuki - mam nadzieję, że to nic poważnego
może kupka była twarda i pękło jakieś naczynko?

Oby to nic poważnego

Puszuś przeszedł wirusówkę, jest na antybiotyku . Napędził nam wszystkim stracha a teraz wraca powoli do zdrówka i dziękuje za zaciśnięte kciuki



Dobrze, że już jest lepiej i wiadomo, co było.

Głaski i tulanki dla Pucha.

Ja też strasznie się cieszę, że wszystko idzie ku lepszemu. Mizianki serdeczne dla Pusia.

Trzymamy kciuki za zdrówko Puszysłwwa

niech zdrowieje jak najszybciej - głaski

Chyba powiększy nam się rodzinka. Nie będę sam , teraz pańcia szuka dla mnie towarzysza Może radgollek jak Kalinka albo maine coon jak sąsiadki dziewczynka
Może ktoś pomoże w poszukiwaniach ?

A teraz ja Puszysław...
jesiennie




ziewam ..nie przeszkadzać


taki słodki jestem


Nie no ten kot jest po prostu przepiękny!

Fotka z rąsi Pana Puszysława podczas ziewania - GENIALNA hehehe
http://images68.fotosik.pl/300/dc62e5d58d0d8bc4med.jpg

Uwielbiam Puszysława Jest przepiękny
Ale fajnie, trzymam kciuki za towarzysza/kę dla Puszysława
Sprawdź u forumowej Niki, zdaje się, że ma koteczkę do nieodpłatnej adopcji (jest fotka na fb).



Słodkie jest to Puszątko i na pewno bardzo ucieszy się z kociego towarzysza.

Owocnych poszukiwań puchatego koleżki lub koleżaneczki dla Puszysława.

Piękny ziew:-) kciuki za towarzystwo dla przystojniaka:-)

Kajmira również ogłaszała kotki.
W Otokocie są przepiękne brytyjczyki do adopcji

Oj ciężka decyzja w tym dokacaniu , ale musi być przemyślana

Z tego co widzę to decyzja podjęta ale moja Patrycja trzyma mnie w niepewności Tylko wiem tyle , że w poniedziałek jedzie po kotka Ale gdzie i co nie chce powiedzieć a mnie zżera ciekawość
I jak tu będzie wytrzymać

No co za łobuzica... Nas tu wszystkich skręca...

Obiecałam to i tamto a ona nic ..cisza .. nie chce powiedzieć . Przecież ja całą noc spała nie będę

To zakrawa o znęcanie się Chyba nie mamy wyjścia i trzeba poczekać do jutra
dnia Pon 8:53, 27 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
I pojechali........co to będzie , co to będzie

Oooo co ja czytam Puszysław będzie miał towarzysza/szkę zabaw .Tuptam nogami z niecierpliwości i ciekawości

I wracają wioząc ze sobą panienkę I tyle tylko wiem...ale ta moja dziewczyna tajemnicza...

A o której będą na miejscu? To budujące napięcie jest wyjątkowo rozpraszające. Zajrzę tu za 5 minut!

Na miejscu będą za 2 godz .. ja teraz na zakupy a potem walę w odwiedziny Relacja po powrocie

Aha! Zatem wieczorkiem.
Nie zdziwiłabym się, gdyby tajemnicza siostrzyczka przywitała Cię np. basowym: hau! hau!

oo kurcze ... to czekamy z niecierpliwoscia

Halo, już wieczór! Ileż można czekać...

Puszysław ma już swoja siostrzyczkę :)Początki jak to początki bywają trudne. Prychanie , warczenie , spoglądanie na siebie wzrokiem wroga . Tak to właśnie zaczyna się przyjaźń miedzy Puszkiem a pięknym rudzielcem .
Malutka pierwsze kroki skierowała do kuwety i przez dłuższy czas tam przebywała .Gdy tylko doszła do wniosku , że czas zwiedzić nowe lokum wyszła po cichutku i obwąchiwała każdy kąt . Puszek obserwował ją z wysokości parapetu i bacznie obserwował dziewczynę Spacer zakończony został za łóżkiem , gdyż Puszysław stracił cierpliwość i postanowił przywitać się z dziewczyną po raz drugi ale skończyło się to tym , ze biedny Puszek dostał po nosie i postanowił oddalić się na bezpieczną odległość

A teraz coś o nowym domowniku. Kicia przyjechała z Jastrzębia - Zdrój . Nie jest to ragdollek , nie jest hau..hau ale jest to kicia rasy maine coon Piękna 3 miesięczna dziewczyna
Trzymam mocno kciuki aby się kociaste dogadali a teraz kilka fotek , które udało sie zrobić

Cóż tam za rudzielec chodzi po moim mieszkaniu?


W drodze do nowego domku


[URL=http://www.fotosik.pl]
[/URL]

Z moja nową pańcią



.....ożeszty!! Jaka piękna!
Mam nadzieję, że się dogadają bardzo szybko.
Mała jest naprawdę przepiękna Cudna rudzinka
Jak się nie dogadają to chętnie ją "przejmę", może u mnie pójdzie lepiej dogadywanie

Czyli jesteś w kolejce , bo ja pierwsza ją biorę jakby co

No nareszcie zagadka się rozwiązała! Jaka piękna ta siostrzyczka! Jak będzie miała na imię?
Trzymam kciuki za kocią przyjaźń!

ale cudo i jednocześnie nasze kolejne marzenie - rudy MC

Na razie jest bitwa o wybranie imienia Każdy z osobna chce inne i chyba to jeszcze trochę potrwa A panna teraz rozłożyła się na środku łóżka a Puszysław poszedł obrażony do przedpokoju.

A ja nic nie widzę. Żadne fotki się nie otwierają. Tylko pokazały się jakieś małe kwadraciki, Które po kliknięciu prowadzą do fotosika, a tam do fotki z jakąś wieżą.

U mnie fotki wchodzą normalnie

Jaka piękność I przytulak przesłodki Uwielbiam rudzielce, a ona jest obłędna Trzymam mocno kciuki, że Puszysław ją polubił, no i żeby wszyscy przeżyli wojnę o imię pięknoty

Kocham rude, kocham!!!!!! Jest piękna!
Ale za przewożenie na kokpicie to mandat się należy

O! Już widać.
Jooooooooooooo!!!! Ale cudna. Jakby co, to i ja chętnie ją przygarnę, choć chyba Puszysław na to nie pozwoli. No cóż, trudno. MC to oprócz brytków, ragusiów i syberyjczyków moja ulubiona rasa.



Ależ cudna wiewióra

Może nazwijcie ją po prostu "Ruda" albo "Marusia"

Puchu tak słodko zdziwiony patrzy zza tej firanki i oczom nie wierzy.

Trzymam kciuki za szybkie zaprzyjaźnienie Puszeńka z Rudzielcem.

solea napisał: Kocham rude, kocham!!!!!! Jest piękna!
Ale za przewożenie na kokpicie to mandat się należy

Oj należy , należy ale ona nigdzie nie chciała siedzieć Ani transporterek nie był wygodny , kolanka tylko chwilkę i to co wybrała to widać Oczywiście w tym miejscu nie odbyła całej podróży

Słodka ruda kulka! Niech się szybciutko zaaklimatyzuje i rośnie zdrowo! I dogada z braciszkiem
Zdziwiona mina Puszysława - bezcenna!

MCO i do tego rude to jedno z moich marzeń
Przecudne maleństwo

Haha puszyskaw jaka mina haha a to aparat jeden
A malutka jaki ma ladny kolorek taki delikatny rudawy
A jaka puchata

A ładnie to tak zdjęcia w czasie jazdy robić ? Ojjj

Oj tam oj tam córka nie kierowcowała

Aklimatyzacja trwa...Kruszynka goni Puszka A on , że jest dżentelmenem ustępuje dziewczynie na każdym kroku. Przy czym ona wydaje tak dziwne odgłosy , ze ze zdziwienia robimy wielkie oczy A Puszysław kuka zza zasłony i patrzy co to za artysta zawitał do jego domu
Dziś od rana ruda panienka rządzi na całego , wszystkie zabawki jej a nie daj boże w pobliżu znajdzie się Puszek .Wtedy pokazuje swe ostre pazurki i wyśpiewuje ,,jeszcze do mnie się nie zbliżaj " Biedny ten Puszuś gonią go wszystkie kobitki. Najpierw Kalinka dawała mu po nosie a teraz małe rude i już go obkłada.
Ale mamy tu wszyscy nadzieję , że w końcu nastanie rozejm I Tosia zaakceptuje Puszka
a baliśmy się , że to Puszek będzie bronił swego terytorium ..
Imię w końcu wybrał najmłodszy z rodu Oliwier

A tak się dzisiaj zastanawiałam, jak relacje między Puszkiem i Rudzielcem Będzie dobrze, z Kalinką dość szybko się dogadał, to i teraz da radę Złoty chłopak z niego, tylko troszkę czasu trzeba Trzymam za to kciuki

Piękna panienka zawitała do Puszysława:-) Pewnie szybko owinie go sobie wokół łapki:-)

Ohoho , to babka z temperamentem da popalić puszkowi
Ciekawe jak za miesiac bedzie wygladala sytuacja , skoro juz teraz go leje
ojj diablica jedna hehehe



Wyściskaj Pucha i niech się tak całkiem maludzie nie poddaje, bo zupełnie wejdzie mu na głowę. Jakieś granice musi znać mała Rudunia - Tosiunia.

Nawet mój Sevenek - wzór łagodności i dżentelmeństwa, potrafi Luśce przyłożyć łapą, kiedy ta przegnie za bardzo. A pozwala jej na wiele.

Trzymam kciuki za przyjaźń.

Jest piękna! Jest cudowna! I jest...ruda!!!

Jedynie duże prawdopodobieństwo zamknięcie w pewnym domu bez klamek i pójście rodziny na żebry, powstrzymuje mnie przed posiadaniem piatego kota.

Ale kiedyś będzie, będzie na pewno rudy maine coon
dnia Czw 13:24, 30 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Kasiu ale jakby w tym domu bez klamek można było trzymać koty to ja się piszę bo też marzymy o MC

Zakochałam się w tej rudej królewnie Braciszek pewnie też już zakochany w swojej nowej siostrze, przecież nie sposób się jej oprzeć !!!

Dziewczyny to ja też chcę taki dom bez klamek Bo ja już głupawki dostaję . Chodzę do mojej Patki codziennie niby to na kawkę A tak szczerze to w odwiedziny do kociastych
A ruda szaleje oj szaleje..wyjada wszystko z misek..goni Puszka i rządzi już wszystkimi.
W piątek kontrola u wet . i szczepienia a potem sterylka. Żeby wszystko było dobrze, bo na samą myśl skóra mi cierpnie , ze coś mogłoby pójść nie tak .

I jest problem , mała zaczęła sikać na łózko . Do wczoraj chodziła pięknie do kuwety . Co może być przyczyną ?

Stres...? Jak wyglądają relacje Tosi i Puszka?

Może puszek ją trochę nastraszył i się boi ?

Masz jedną kuwetę? Nie jestem znawcą, ale czytałam, że kuwet powinno być o jedną więcej niż kotów. Przy moich dwóch kociakach mam dwie i akurat to wystarcza. Maxio terroryzował Naomcię i na początku wyganiał ją ze swojej kuwety, sam natomiast zaraz, gdy wstawiliśmy drugą to dupsko do niej wsadził i wtedy dał spokój Naomci. Teraz jest dwie kuwety i nie ma żadnego problemu.

A siusianie zdarzyło się raz, czy się już powtórzyło?
U nas, chyba w drugim, czy trzecim dniu pobytu, któryś Maluch nasiusiał na kołdrę. Ale to się zdarzyło tylko ten jeden, jedyny raz.
Czytałam na forum, że taki wypadek zdarzył się kilku osobom. Po prostu może Maluch przysnął zbyt mocno, albo coś go zaniepokoiło i bał się pójść do kuwety, w jakby nie spojrzeć zupełnie obcym miejscu...

U mnie też na początku Felicita dwa razy załatwiła się na łóżko. Stało się tak wtedy, gdy wracałam po pracy do domu - wskakiwała na łóżko i patrząc na mnie jakby nigdy nic nasikała. Byłam przerażona. Ale potem zaczęłam robić tak, że po przyjściu do domu nie pozwalałam jej wskakiwać na łóżko. Ona wtedy biegła do kuwety (jakby faktycznie czekała z siusiu na mój powrót). I więcej się to nie powtórzyło. Może tutaj też sprawa wróci do normy - jakiś początkowy stres?

Siusianie w pierzynkę tylko raz:) W nocy poszła do załatwić się do kuwety. Kuweta jedna i może faktycznie czas kupić drugą
Wczoraj przeżyliśmy horror z małą . Córka pojechała z nią do wet. na badania i szczepienie. Godz. po przyjeździe Tosia zaczęła córce lecieć przez ręce, z jej strony było zero reakcji .
Od razu tel do wet. Przyjechał bardzo szybko i podał zastrzyk. Podobno była to reakcja na szczepionkę . Wieczorem było już dobrze ..mała goniła swego starszego brata
I zanosi się na zmianę imienia..ech wydziwiają Ci młodzi:)

O rany, to musieliscie mieć stracha. Dobrze wszystko dobrze się skończło.



WOW, nie zazdroszczę takiego stresu.

No mówiłam, że pasuje do niej "RUDA"

Ciekawe jakie imię w końcu dostanie.

Mizianki dla obojga

I znów pościel mokra..Tosia narobiła do łózka...
W dzień załatwia się w kuwecie .
Aklimatyzacja przebiega pomyślnie, bo wczoraj zaczęły nawet jeść z jednej michy i zbliżają się coraz bardziej do siebie. Już nie fukają na siebie ..teraz jest pora obserwacji.
dnia Pon 8:42, 03 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Taka ze mnie piękna dziewczyna .
Wybierali aż wybrali i Tequila mnie nazwali. Jako Tosia też byłam urocza lecz Antosia jest w rodzinie i nie spodobało się to dziewczynie.
Z Puszkiem w dzień sobie walczymy ale za to w nocy słodko śpimy

Tequila


Jest PRZEŚLICZNA!!! Taki puszek i to rudy Czy trafia już do kuwety?

Dziś draki nie było
Czy koty w jej wieku tak dużo jedzą? bo Patrycja mówi , ze ona pożera wszystko, nawet kradnie Puszkowi z jego michy a on nie bardzo wtedy jest zadowolony:)
Mała ma 3 miesiące a jej waga to 3 kilo.

Moja Fabiola je tyle samo, co Filoś Czyli dużo. Razem przeżerają 8 kilo mięsa miesięcznie.

Waży 3 kilogramy w wieku 3 miesięcy? Serio?
Moje Maluchy w tym wieku ważyły dokładnie połowę mniej. To ona będzie duża! Ciekawe czy dyszkę przekroczy...
A jak duzi byli rodzice Tequilki?

Rodzice podobno niczego sobie , ale tak do końca nie wiadomo.
Córka wzięła ja od ludzi , którzy po prostu ot tak sobie ją oddali.

Jaka słodka ruda kuleczka i na dodatek ciężka hehehe

Niektóre dorosłe, drobne ragi ważą 3-3,5 kg. Ciekawe, co z niej wyrośnie:)

Jak na razie to Patka musi wszystko sprzątać w kuchni , bo Tequila wszystko pożera. Strach w oczach domowników , żeby nie zjadła czegoś co dla niej jest nie wskazane
Moja Kalina ma 3 lata i waży 4.8 kg . Jak mi wchodzi na brzuch to czuję to obciążenie
A Tequila ? no to się okaże ....

super "maluch" - będzie dużym kotem,
zastanowiło mnie, że ktoś ją oddał - może problem sikania pojawił się wcześniej i to było przyczyną?

Tequila jest u córki około 2 tyg. sikanie na pościel zdarzyło się 2 razy. Sądzę , że nie to było powodem.
Chcieli , oddali, kasę wzięli a skąd ją mieli? Tego się nie dowiemy...

A czy koteczka jest wysterylizowana czy jeszcze nie?

Jeszcze nie jest wysterylizowana .
Kilka dni temu została przebadana przez wet. i zaszczepiona a sterylka przed nimi.

w sumie dwa razy mogło się każdemu przydarzyć - zwłaszcza kociakowi w nowym domku
niech się zdrowo chowa

Zapytałam o tę sterylkę, bo moje koty też od czasu do czasu robiły nam takie prezenty w okresie przed tym zabiegiem. Kuweta wyczyszczona, napełniona świeżym żwirkiem, a one czasami siusiały np. na krzesło tapicerowane lub dywan. A potem (tzn. po zabiegu) już nigdy się to nie zdarzyło. Niunia dosyć wcześnie miała pierwszą rujkę (coś w wieku ok. 5 miesiąca).

Dzisiaj byłam u córki . Obiecała , że jak będzie miała więcej czasu to sama się tu pojawi Mam taka nadzieję
Puszysław dzisiaj przeszedł samego siebie. Najpierw gonił Tequilę po całym mieszkaniu aż padła na dywanie a potem zaczął wylizywać jej całe futerko
Pierwszy raz widziałam taki rozczulający widok. Przypominam sobie jak był przez miesiąc z Kalinką to bardzo lubił cmokać jej do uszek Kochany , wyrozumiały nasz Puszysław

a kuku..


ale pachnie..


Puszek i Róża


z moim Oliwierkiem


ja też chcę układać klocki


łapki przed jedzonkiem umyć czas...


a teraz z jednej michy jemy smakołyki


przytulaski


a teraz czas na sen



O matulu jakie rozczulające fotki!! Puszysław cudny i dobrze że tak dba o higienę! Tequilka cudna, te oczyska są po prostu niesamowite! A Oliwier jaki zadowolony! Nie ma się co mu dziwić! Cudna cała "paczka"

NIesamowite ze ona taka wielka



Oliwier zachwycony posiadaniem dwóch kotów.

Puchu słodki i romantyczny. Fotki z różą urocze.

Małe rudziejstwo oczy ma fantastyczne, zupełnie kot ze Shreka.

Na moje, to ta mała wygląda na starszą kicię, niż 3 miesiące, bo proporcje ciała i włos ma jak na "półroczniaka" przystało.

Może tamtym pierwszym właścicielom się coś pomyliło z jej wiekiem. A co ząbki mówią ? Jeszcze wszystkie mleczne ???

Cała trójeczka Twoich "wnucząt" jest wspaniała

Beatko, te zdjęcia ogląda się z ogromną przyjemnością. Miło się patrzy na roześmianą, szczęśliwą chłopięcą buzię w otoczeniu słodkich kociastych! Pozdrawiam!

Właśnie chciałam napisać to co kociamama - wszystkie trzy wnuczęta niezwykle szykowne!
dnia Czw 20:39, 06 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Oj tak córki i wnuki udały mi się
Jak się patrzy na to całe towarzystwo to ciepło robi się na serduchu. Wystarczy zagościć na tutejszym forum a rodzinka się powiększa
Romusiu pytałam Patrycję i Tequila ma wszystkie mleczaki .Wet też mówił że wielki z niej kot

cudna cała trójka
Puszysław zachwyca kolorem futra i noska a Tequila wygląda jak pluszowa zabawka - prześmieszny ma wyraz pyszczka jak jest na rączkach

Jakie cudne zdjęcia! Bardzo miło się je ogląda!
Naprawde mega rozczulający widok !
A koteczki super ! ale TEqila to hoooo hoooo wielki z niej będzie kooot



To może dlatego pierwszy właściciel ja oddał ..... bo się zorientował, że to prawdziwy tygrys będzie.

Wobec tego Patka będzie musiała poszukać większego mieszkania , bo dla tygrysa to za mało miejsca będzie
Ona jako tygrysiątko jest taka przytulaśka , że tylko by na kolankach siedziała i myziana była.
Łóżko chyba też będą musieli zamienić na łoże , bo kładą się we dwójkę a budzą w piątkę.



Ja apeluje o wiecej zdjec!!

Cudne to Wasze towarzystwo, całe bez wyjątku Czekam jeszcze na fotki ze wspólnych szaleństw futrzaków

Dzisiaj dzwoniła do Patrycji była właścicielka Tequili z wiadomością , że przyśle papiery małej. Patrycja jak ją brała nie otrzymała nic co by dotyczyło kici.
A nasza mała rozrabiara urodziła się 30 lipca
Miłość między Puszkiem a Tequilą kwitnie

Wklejam kilka fotek bo Patrycja jak zwykle brak czasu. A obiecała
Tequila i Puszysław z dnia na dzień zaskakują . Od czasu do czasu podgryzanie , walka o koszyk i kto pierwszy do michy:) A to nawoływanie Tequili jest przekomiczne Puszek wtedy pędzi co sił i siada przy misce ze zdziwiona miną , ze to ona pierwsza i wyjada mu co najlepsze. Czyli jest wesoło.Co dwa koty to nie jeden . I w zupełności z tym się zgadzam:)

Ciekawe kiedy zawołają nas na jedzonko


Puszysław nie miał ochoty na foto


Puszysław złaź...


i dałam radę ..


Alez ona jest piękna! I jaka zaradna
Puszysław tez oczywiście niezwykle urodziwy, super razem wyglądają

Jesteśmy ponownie
Tequila zadomowiła się już na 100%. Puszysław ma bratnia duszę do rozrabiania.
Teraz są na etapie kto pierwszy w koszyku, chyba będę musiała pomyśleć o jeszcze jednym Obecnie jestem w poszukiwaniu drapaka bo ten co mamy jest za mały dla dwójki kociaków.

chyba musimy poprosić pańcię o drugi koszyczek


śpij Puszusiu ja czuwam


Puszusiu wstajemy?


ale oni słodcy

Moje koty upatrzyły sobie łazienkę . Może uważają , ze tam najciszej.
W czasie remontu Puszysław właśnie tu sypiał sobie w swoim koszyczku. Teraz jak próbowałam przenieść koszyk do pokoju , niestety pozostawał on pusty.
I zostało na tym , ze legowisko w końcu wywędrowało na pralkę do łazienki. A teraz śpią tam we dwoje:)

cudnie razem wyglądają
istnieje ryzyko, że pomimo drugiego koszyka i tak wojna będzie akurat o ten w którym leży już kot - może wiec większy koszyk tak żeby te cudne przytulanki mogły być kontynuowane

No no no faktycznie milosc kwitnie
Tequila to chyba go niedlugo przerosnie

Jeju no cudowni są Ona chyba już go przerosła?!

Jeszcze trochę to na pewno będzie większa od Puszysława . Pamiętam jak Patrycja ją przywiozła to była wyczuwalna każda kosteczka a teraz rudzielec nabiera masy i wielkości
Wcina wszystko bez wyjątku za to Puszek jak to facet robi się coraz bardziej wybredny . Co do koszyka to prawdopodobnie będzie jeden większy. Bo one wszędzie razem



Moje koty dwa i jak ich tu nie kochać





dnia Pią 15:38, 21 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Super, że tak szybko nastała kocia przyjaźń!
Rozczulające zdjęcie!


Sama słodycz....



Bo koty chyba lubią łazienki.

Słodkie te foteczki z Olivierkiem - szczęśliwy dzieciak z przyjaciółmi.

Koszyczkowe czułości są takie klimatyczne. Kosz zdecydowanie musi urosnąć.

O losie jaka tequila jest już wielka!! pięknie razem wyglądają !!

Jeeej, jakie przytulasy Rozpływam się patrząc na nich Od dawna jetem fanką Puszka a razem z Tequilą tworzą BOSKĄ parę Całuski w oba śliczne noski

Są przesłodcy w tej przytulaśnej drzemce. Trzeba przyznać, że Puszysław jest wyjątkowo zgodnym chłopaczkiem. Wcześniej szybko zakolegował się z Kalinką, chociaż ta go rezolutnie ustawiała. A tu już drugą siostrzyczkę hołubi. Ciekawa jestem, jak mała zostanie przywitana przez Kalinkę, jeśli się przypadkiem spotkają we trójkę.

Miłość nie kwitnie ta miłość jest
Wszystko razem. Razem jemy , razem śpimy i razem broimy. A że czasem się kłócimy..ale kto się czubi ten się lubi:)
Szukali siebie gdzieś tam daleko i odnaleźli. Miał być kot jeden a są dwa Puszuś i Tequila

rosnę ..rosnę..


chwila zadumy


taka jestem śliczna


i znowu był pierwszy


dwa w jednym




Większy koszyk w drodze:)


Przepiękny widok! Zdjęcia w koszyku super, pozazdrościć miłości!
No i każdy kotek z osobna też cudowny, jestem ich ogromną fanką!

Jakże urokliwa scenka parki w tym koszyku. Trzeba przyznać, że koty to potrafią się zrobić kompaktowe. Taki niby niewielki koszyczek, a tyle futra się w nim pomieściło.

Koszyczek pełen słodyczy. Po co wydawać pieniądze na czekoladę?

cudni są obydwoje ,a ostatnie zdjęcie -tak wyglądają koty bardzo szczęśliwe



Oj, jak mogłam przegapić tak słodkie , nowe koszyczkowe foteczki.

Już mi lukru na pierniczkach nie potrzeba - tyle tu słodyczy.

Kiedy zapoznanie między dziewczynami nastąpi ???, bo Kalinka chyba Twoją kurację sanatoryjną spędzi u tych dwojga, czy się mylę?

No tak i znowu ja Ale nie mogłam się powstrzymać i wstawiam

Tequila i Puszysław pozdrawiają


ojej jaki cudowny widok:-)



Cudowni przyjaciele.

Puchu, to chyba chce się do Tequili upodobnić, bo brzusio mu rudzieje.

Mizianeczki dla pareczki.

Puchu faktycznie zmienił kolorek pod brzusiem, chyba zazdrości Tequlii tej pięknej rudości

beab napisał: Puchu faktycznie zmienił kolorek pod brzusiem, chyba zazdrości Tequlii tej pięknej rudości

A Tequila u nasady ogona jakby przejęła ubarwienie od Pucha. No chyba, że źle widzę.
Tequila już chyba dogoniła wielkością kocurra.
Tak słodko śpią wtuleni. Piękna fotka.

Piątek to był dzień weterynaryjny dla nas. Obcinanie pazurków i takie tam nas wymacanie
Podano nam jakieś nie dobre cukiereczki feee .
Waga również była w użyciu . Tequilka jak to na kobietę przystało dba o dietę i waży 3.800 a ja mężczyzna a co 6 kilo jak nic Coś czuję , że pańcia wprowadzi mi dietkę i nie pozwoli podjadać z Tequilowej miseczki.
Za to po powrocie czekała na nas wielka niespodzianka. Wymruczeliśmy większy drapak a ten malusi oddamy dla biednych małych kociaczków

Tequila obrażona uciekła bo też chciała być na samej górze



Nie myślcie , że jestem taki zły, pozwoliłem Tequlce spać w budce poniżej . Nie była zbytnio zadowolona ale przyjęła moja propozycję

Warto było przetrwać te weterynaryjne zabiegi, żeby taaaki prezent otrzymać Ooo, jaka szkoda że Taquila nie dała się sfocić...



Wspaniały drapaczek dla kociastych.
Warto było dać się troszkę pomęczyć za taką nagrodę.

Nie wiem czy zauważyłyście ale Puszek nie może rozstać się ze swoim koszyczkiem Bez niego ani rusz a Tequilka zadomowiła się na dobre w budce poniżej

Tequila i Puszysław pozdrawiają wszystkie e - ciocie

Bardzo fajny drapak

Tam gdzie Tequila tam Puszysław
A najbardziej rozczuląjące sceny to jak Pusz robi toaletę Tequili. A ona nieusatysfakcjonowana poprawia po Puszku:)

w samotności


ale już nie długo z ...


już przyszedł i myć mnie chce



ach ci mężczyźnie bez kobiet ani rusz


chyba obrażony


A przez chwilę myślałam, że ten koszyczek to częśc drapaka...haha...

I weź tu kobiecie dogodź , Puszysław jak prawdziwy dzentelmen a Teqila jeszcze poprawia piękne focie



To takie słodkie dowody przyjaźni i czułości między nimi.

Widać, że bardzo dobrze im ze sobą.

No przeciez Tequila i tak robi łaskę, że pozwala mu na mycie A jak był niedokładny, to musi poprawić, co się dziwić

Wiosenne leniuchowanie


Tequila nie śpij


toaleta




i co ja tam widzę




wreszcie mogę pospać


Pusz wygonił mnie z górnej półeczki




Leniuchowanie w promieniach wiosennego słoneczka, to "czynność" perfekcyjnie opanowana przez wszystkie nasze kiciuchy.

Puszysław i Teqila również doskonale sobie z tym radzą i wyglądają uroczo.

Złota Księżniczka i srebrzysty Książę. Cudna para.

Cudownie i słodko!

Puszysław i Teqila stanowią piękny duecik

Nasz Tequilka od kilku dni dziwnie zachowywała się . Ale pierwsza myśl była taka , ze to pierwsza rujka.
Ale dzisiaj zaniepokoiło nas , ze mała strasznie płakała i błagalnym wzrokiem mówiła,,proszę pomóżcie mi "
A więc kierunek wet. okazało się , że mała ma w jelitach kule kłaków. Czyli zakłaczenie a tak jest zdrowa.
Patka podawała jej karmę , która podobno redukuje i przeciwdziała powstawaniu kłaczków a po za tym jakieś smakołyki na kłaczki.
Niestety to za mało.Wet dał jej pastę GimCat Malt -Soft. Mamy nadzieję , ze to pomoże.
Po świętach będzie miała robione badania krwi .
Dodam , ze Patrycja wzięła kicię zaniedbaną . Pani od której jest Tequila miała przesłać dokumenty , książeczkę małej ale do tej pory bez odzewu i tel. też nie odbiera.
Trzymajcie kciuki za rudaska

Kciuki zaciśnięte.

Spróbujcie podać Tequilce Colon C, reguluje pracę jelit i pięknie wymiata kłaczki. Ja podaję go kotom od dłuższego czasu, a teraz w okresie linienia dość regularnie. Działa lepiej niż pasta odkłaczająca i siemię lniane. Kiedyś Wafel miał przez kłaki zatkany żołądek, skończyło się na lekach i kilkukrotnych kroplówkach. Drugim razem, jak tylko zobaczyłam pierwsze podobne objawy, podałam mu Colon i dzięki temu uniknęliśmy powtórki sytuacji.
Kciuki za Tequilkę



My kciuki i pazurki za Tequilkę zaciskamy, niech szybciutko się odetka bidulka.

Głaski dla niej i Pusza

Alonko Patka podała dzisiaj Colon C.Mam nadzieję , ze jej popuści.
Bardzo boli jak nasze futrzaki cierpią.
Tequila dziękuje za kciuki:)

Beab, Alonko, a jak podajecie Colon C kotom? Zawiesinę strzykawką prosto do pyszczka czy może z jedzonkiem? Jaką porcję preparatu jednorazowo? Po podaniu zawiesiny, wg ulotki należy popić sporą ilością jakiegoś płynu. Jak zmusić kota, żeby zechciał się napić więcej wody?

BaboJago, ja wsypuję łyżeczkę Colonu do miseczki i zalewam odrobiną ciepłej wody. Colon wchłania wodę i powstaje coś w rodzaju galaretki, dodaję jedzonko z puszki, mieszam i tak podaję. Sam Colon ma neutralny smak, więc koty bez problemu to zjadają

Bardzo dziękuję.

Alonka napisał: BaboJago, ja wsypuję łyżeczkę Colonu do miseczki i zalewam odrobiną ciepłej wody. Colon wchłania wodę i powstaje coś w rodzaju galaretki, dodaję jedzonko z puszki, mieszam i tak podaję. Sam Colon ma neutralny smak, więc koty bez problemu to zjadają

Tequila jest bardzo spokojnym kotem. Można powiedzieć , ze wszytko z nią można zrobić.
Nie ma problemu przy podawaniu tabletek .
A Colon C Patka podała tak jak opisała wyżej Alonka
Wczoraj Tequile przeczyściło ale nie jest to biegunka, wieczorem już tak nie płakała. Ale za nim jej to wszystko zejdzie nacierpi sie bidulka.
Po świętach ma mieć robione badanie krwi na hormony, tylko moja Patrycja nie pamięta z tego wszystkiego dlaczego .

Jeszcze raz serdecznie dziękuję Wam, dziewczynki za poradę. Pozdrawim cieplutko.

Po Colonie qpal wygląda rzeczywiście nieco dziwnie...jest jakby w takiej ciągnącej otoczce, hmm...nie wiem jak to określić prześlizguje się przez układ pokarmowy i jelitka wymiatając po drodze wszystkie zalegające śmietki. U nas Idrisek wydala naprawdę imponujące dredy i to dość często. Na niego zwracam największą uwagę i po prostu przeglądam qpale, wtedy wiem, że sobie radzi. On niestety namiętnie wszystko liże Niedawno zdarzyło mu się po raz pierwszy zrzucić górą takie "cygaro". Niech Patka obserwuje, u nas pierwsze objawy zakłaczenia to suchy kaszel albo luźna końcówka qpala.
Mam nadzieję, że Colon Tequilce skutecznie pomoże i zaraz wróci do formy

WESOŁYCH ZDROWYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH życzy Patka Tequila Puszysław



Wesołych świąt i zaciskam kciuki za zdrówko przepięknej kiciuni! Oni są razem tacy uroczy

Dzięki i wzajemnie - życzę zdrowych, rodzinnych i wesołych świąt

Staropolskim obyczajem dużo szynki życzę z jajem,
niech zające i barany pospełniają Twoje plany,
niech to będzie czas uroczy - życzę miłej Wielkanocy



Dzięki za życzenia
Tequila się przetkała, teraz jest ta sama kicia co kiedyś . Wesoła, rozmruczana i chętna do zabawy. Colon C pomógł. A teraz oboje profilaktycznie

W odwiedzinach u Kalinki









Niestety zdjęcia robione telefonem to nie zdjęcia

Bez przesady, nie są takie złe. Lepsze takie niż żadne Doskonale widać na nich urodę Tequili. Jest przepiękna!

A moje koty dwa pod opieką ,,dochodzącej "mamy .Żeby nie było , że ma 3 u siebie w domu

Tequila jest piękna i tego nie zmieni rodzaj aparatu A oczyska to właśnie fajnie wyszły

Czeka mnie sterylka Tequli, bardzo się boję. Czytałam dużo na forum.Wet wspominał o zastrzyku ale ja uważam , żeby nie przedłużać czasu sterylizacji .
Poprzedni właściciele pewnie myśleli inaczej.
Przypominam sobie Puszka jak miał zabieg a teraz pewnie będzie jeszcze gorzej.Bo u kotek to poważniejszy zabieg.

Zobaczysz, że wszystko będzie dobrze. Wiadomo, że nieprzyjemnie patrzeć na koteczkę taką osowiałą i obolałą, ale to szybko mija. Mi równie trudno było patrzeć na męczącą się kotkę podczas rui.



Dobra decyzja. Nie czekaj, bo stosowanie blokowania czasem bardzo źle się kończy.

My kciuki będziemy trzymać. Będzie dobrze.

Mizaiki dla Pucha i Tequilki

Mizianki wymizianowane Oboje zadowoleni

Patka, ja nie widziałam dotąd kota podobnego do Tequili. Ona wygląda nadzwyczajnie, te oczy i cała reszta urzekają Jaki ma charakterek?

Emi Tequila jest słodka przytulanką.Siedziałby tylko na kolanach , uwielbia być głaskana i przytulana.Bardzo lubi dyskutować co mnie najbardziej zaskoczyło
Trochę była zagubiona jak wzięłam ale teraz rozkwita z każdym dniem:)
Pucha traktuje jak starszego brata ale jak potrzeba to też potrafi go walnąć łapką i nagadać po swojemu.
Oboje są to kofane kotecki

Nie dość, że taka piękna, to jeszcze taka kochana. Wspaniale trafiłaś Puszysław również jest uroczy, żeby nie było

Słuchajcie Tequila stoi w oknie i śpiewa a Puszysław patrzy na nią jakby jej odbiło.
Szkoda , ze nie mogę tego nagrać

Witam kobitko to się spiesz pożycz od kogoś aparat bo juz doczekac się nie mozemy tych arii Tequillii a ty nam tylko zwiększasz apetyt na ten show nie wiem czy to nie karalne tak podgrzewać atmosferę? ale,żarty ,żartami super że trafił ci się tak uroczy duet puszysław nie dość że uroczy chłopak to wybarwienie ma cudne a tequillka to juz wogóle słodka śliczna i kolankowa panienka no nie i to rudasek;)sama słodycz;)

Poszukujemy odpowiedzialnego domku dla Tequili i Puszysława.
Jest to bardzo trudna decyzja . Te osoby , które były w takiej sytuacji wiedzą bardzo dobrze co czuje się w takiej chwili.
Nawet mi przez myśl nie przeszło , że taką decyzję będą musiały podjąć osoby tak bardzo mi bliskie .
Nie będę tu opisywała powodu takiej a nie innej decyzji . Jeśli ktoś będzie zainteresowany będzie osobiście rozmawiał z Patrycją .
Szukamy kogoś , kto pokocha je tak bardzo jak były kochane przez cały czas . Kogoś kto zapewni im bezpieczeństwo i zawsze pełną miseczkę .
Nie chcemy , żeby były traktowane jak przedmiot przestawiany z kąta w kąt..
Może znajdzie się ktoś , kto pokocha je razem lub w najgorszym razie osobno .
Pięknie korzystają z kuwety , są zdrowe , nie sprawiają żadnych problemów.
Postanowiłyśmy , że najpierw napiszemy tu na forum . Bo wiem , ze są tu odpowiedzialne osoby i zawsze służą pomocą .

Może znajdzie się ktoś kto nas pokocha?























jaka smutna wiadomość
mam nadzieję, że znajdzie się dla nich wspólny domek

Oj bardzo szkoda mi Was, na pewno to była ciężka decyzja.
Śliczne kotełły Życzę im kochającego domku

Tak mi przykro! mam nadzieję że znajdą wspaniały nowy domek

Dlaczego życie stawia nas przed tak trudnymi i bolesnymi decyzjami.Trzymam kciuki za cudowny, nowy domek,bo każde stworzonko warte jest tego. Koteczki są piękne i myślę,że komuś zabije mocno serce do nich.



Och, jak przykro. Dopiero przeczytałąm tę wiadomość.

Mam nadzieję, że znajdą razem dobry i kochający dom.

A Ciebie i Patkę przytulam, bo wiem, jak ciężka to decyzja.

Co słychać u koteczków,czy znalazły nowy domek ?

Bardzo współczuje kogo szukacie i skąd preferujecie ludziów.... popytam się jak to jeszcze aktualne

Już nie aktualne .
Tequila znalazła domek u znajomych córki . Szybciutko zaaklimatyzowała się . Jej nowy opiekun już ją rozpieszcza a Tequila widać , że jest szczęśliwa
Puszysław pozostał w rodzinie , Kilka kilometrów dalej
dnia Pon 16:28, 23 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
To dobra nowina.Ważne, że Teguila szczęśliwa a Pusiu w swoim domku.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aniusiaczek.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 sratatatajka portal | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.