Troche zmiartwiony..
sratatatajka portal
Kotu możesz zaproponować coś fajniejszego, co może robić zamiast niepożądanej rzeczy, i to jest najlepszy sposób na naukę czegokolwiekJakby mi coś przyszło do głowy napewno bym tak zrobił
Załóżmy, że chce go oduczyć chodzić po kuchence w kuchni, w jaki sposób byście do tego podeszli tak, żeby mieć w miarę pewność, że nie będzie wchodził tam samemu pod waszą nieobecność?
Trzeba zamknąć kuchnię
Ja myślę, że koty się dzielą na te co chodzą po blatach przy nas i na te co chodzą gdy nie widzimy
dorota.sz napisał: Ja myślę, że koty się dzielą na te co chodzą po blatach przy nas i na te co chodzą gdy nie widzimy
Oraz te, co chodzą pomimo zakazu i zmiękczają nas oczkami słodziaka. Czyli nie wolno, ale... jednak wolno.
Także popieram w pełni radę Buterfly2101
jak kotek się dzisiaj czuje?
Zamykanie kuchni - małe mieszkanko, nie chce mu już i tak ograniczać powierzchni, nie po to wywaliliśmy wszystkie szkodłiwe (=wszystkie) kwiaty z kuchni, żeby teraz ją zamykać
Co do samopoczucia - jest dużo dużo lepiej, chyba juz nawet w normie.
Wczoraj jadł dość dużo jak na siebie (ma ciągły dostęp do miski), był żywy ale nadal sie nie chciał bawić jakoś specjalnie, wydawał się osłabiony całym zajściem, przez prawie dwa dni nie robił też kupy. Drugie pół nocy przespał mi w kolanach, co się rzadko zdarza, zazwyczaj spi na moim fotelu albo w nogach mojej drugiej połówki (w jej nogach przespał pierwsze pół nocy).
Dlatego jakąś godzine temu odetchnąłem z ulgą gdy usłyszałem znajomy dzwięk i zapach )
W tej chwili kotek spi, (zazwyczaj śpi tak do ~15-16 jak jesteśmy w pracy) ale jeszcze moment temu pomagał mi pracować, zaczepiał i domagał się głaskania
Swoja drogą, kończy nam sie powoli jedzonko od hodowcy i powoli zastępujemy je (chyba Monge) Acaną Grasslands - odkąd dosypujemy (po trochu zastępując starą karmę) Acane kotek wyraźnie chętniej je, zastanawiam się, czy po prostu nie zaatakował miski zbyt łapczywie i dlatego się rozchorował? Nie było rozwolnionka, kłaczka ani żyganka, tylko normalna kupa, po 2 dniach z czego jeden cały przechorowany.
Dzięki wielkie wszystkim za trzymanie kciuki, jako bonus zdjęcie Conanka pomagającego w pracy:
dnia Pon 13:10, 05 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
cudny jest:)
a wy dowiedzieliście się ile radości może dać zwykła kupa w kuwecie
może faktycznie to jakieś zawieruchy brzuszkowe popsuły mu humorek, obserwujcie go ale może jest już dobrze
To super wieści.
Słodziak jest śliczny