ďťż

Aisha mocno linieje

sratatatajka portal

Ja dawałam.
Olej jak olej.



Ja też dawałam Później dawałam też Lunerland. Jeden i drugi musiałam podawać strzykawka do pyszczka, nie "wchodziły" nawet z ulubioną karmą. Efekty jeśli chodzi o sierść były po obu podobne.

Hey,
Troszkę odkopię temat.
Tak jak pisałem wcześniej nasz Snickers strasznie gubi sierść. Codziennie go czeszemy, podajemy olej z łososia ale dalej jest to samo. Dodatkowo podajemy kotu pastę Bezopet, żeby nie miał problemów z kłaczkami. Od 9 kwietnia do teraz kot wymiotował kłakami 3 razy i gdyby to były małe ilości, to nie panikowałbym ale prawie 20cm pęk kłaków, który wyglądał jak cygaro jednak powoduje u nas dreszcze.
W ostatnim tygodniu kot wydalił kolejny zbity pęk kłaczków, a dzisiaj zwymiotował jedzeniem i próbował coś jeszcze wydalic ale mu się nie udało.
Dodam też, że kot zachowuje się całkowicie normalnie. Jedyny problem to klaczki i sierść.
Owszem ma ją długą ale wydaje nam się, że nie powinien jej tak dużo gubić.
Przyglądając się sierści, wygląda ona jakby na odcinku 2-3 cm od skóry była taka poskręcana (taki efekt spiralki).
Czy Wasze Ragi, oczywiście te, które mają długą sierść, również jej tak dużo gubią ??

Tula nie należy do tych naprawdę szczodrze obdarzonych sierścią, ale gubi jej zatrważająco dużo. Czeszę ją dwa-trzy razy dziennie i taka kupa futra z niej wychodzi za każdym razem:

Jednak na jakość sierści nie wpływa to negatywnie, wciąż jest piękna i jest jej dużo. Kędziorki ma w dolnej części brzucha, tam gdzie sierść zbliża się do portek, ale miała je zawsze. Na szczęście się nie zakłacza... Czasem zrobi włochatą kupkę, ale staram się jej na maksa udostępniać albo trawę albo papirusa, które pochłania jak owca na wypasie. Co jakiś czas zaparzam jej siemię lniane i podaję zawiesinę.



To naturalne że koty gubią sierść i po zimie jest jej naprawę duuuuużo
I tak czasami można się przestraszyć ile tego potrafią z siebie wydalić i to nie tylko górą ale i dołem też się zdarza Dobrym rozwiązaniem też są pasty na kłaczki ( bezopet np. ) ale też nie można z tym przesadzać bo można więcej krzywdy narobić niż korzyści . Jak ze wszystkim trzeba podawać takie specjały z wyczuciem i na pewno nie wrzucać tego w stałe menu kota .
Dopóki kot wydala kłaki naturalnie z siebie jest wszystko w porządku ale gorzej jeżeli "żygawka" szwankuje ... wtedy łatwo zauważyć że spada apetyt u kota jest z lekka osowiały i apatyczny . Wówczas pasta odkłaczająca będzie niezbędna .

aha i jeszcze apropos oleju ..... też stosowałam ( to takie trochę mydlenie oczu ) ale podstawą do tego aby nasz kot miał piękną sierść i wygląd jest przede wszystkim odpowiednia dieta

A ja mam pytanie odnoście wydalania z siebie kłaczków. Sulu nigdy nie wymiotował kłaczkami tylko je wykupkowyje. Nawet jak zje trawę, a je jej tak duzo, że czasem na spacerze mam wrżenie, że wypasam baranka a nie spaceruje z kotem. Trawy też nie wymiotuje tylko ją wykupkowuje, czy to dobrze?
dnia Wto 19:14, 07 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Bell napisał: A ja mam pytanie odnoście wydalania z siebie kłaczków. Sulu nigdy nie wymiotował kłaczkami tylko je wykupkowyje. Nawet jak zje trawę, a je jej tak duzo, że czasem na spacerze mam wrżenie, że wypasam baranka a nie spaceruje z kotem. Trawy też nie wymiotuje tylko ją wykupkowuje, czy to dobrze?

Koty zjadają trawkę żeby właśnie uruchomić regulację pracy jelit i stąd wymioty i pozbywanie się przy tym kłaczków . Więc dopóki wydala , to dobrze ale może nie dawaj mu się jej tyle nią najadać to samo tyczy się samych kul włosowych , puki są wydalane dołem to nie masz się czym martwić myślę że po prostu ten typ tak ma

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aniusiaczek.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 sratatatajka portal | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.