Axelek vel Bandziorek
sratatatajka portal
Fajną ma mordkęPrzeuroczy maluch Mój pies (odszedł w kwietniu tego roku) miał tak samo na imię.
Dzięki dziewczyny A imię spontaniczne zupelnie cały tydzien wołalismy za nim kici kici A tak na marginesie mam pytanko mały kotki są takie bojowe, czy mi sie taki okaz trafił. On strasznie syczy na nas i dosłownie się rzuca aż czasami się boję, ale robi to tylko w stosunku do nas Alana raczej traktuje ulgowo
Nie powinien atakować i syczeć bez powodu.
Jeśli nie jest to zabawa musisz pokazać malcowi, że tak nie wolno się zachowywać.
Spróbuj z chwytem matczynym za karczycho i lekko potrząsnać mówiąć NIE ,
Czasem porządny psztyczek w ucho przynosi skutek odstraszający.
Kocie dziecko za wcześnie zabrane od mamy nie nauczyło się co wolno, a czego nie.
Musisz teraz Ty zastąpić tę mamę i pokazać Axelkowi, jak ma zachowywać się grzeczny koteczek.
Powodzenia i cierpliwości.
Witamy ponownie Mały całkiem sie przystosowal do nas jest mega cierpliwy a kuwetke ma w malym pazurku dzięki za podpowiedzi troche cierpliwosci i
Axelek wyrasta na super kota, zastanawiam sie jednak nad karma teraz w promocji jest hills do tej pory uzywalismy royala, warto tak zmieniac pokarm co jakis czas, na tym co mamy przybral caly kilogram jak na 4 tyg. mysle ze to sporo, dzisiaj bylismy u weta i maly wazy cale 1,5 kg wiec chyba nasz dom mu sluzy. A co do wyboru karmay help !!
lepiej na razie nic nie zmieniac. bo to chyba za szybko
Reni napisał: [img]
Uploaded with ImageShack.us[/img]
jaki chudziutki słodziak - wygląda tak pociesznie - duża głowa i duże łapki
wymiziaj go od nas
Pięknie rośnie mały Axel.
Też bym nic narazie w karmieniu nie zmieniała. U maleństw tak łatwo o rewolucję brzuszkową, że nie ryzykuj.
Za miesiąc-dwa możesz delikatnie zacząć jakąś zmianę, jeśli tak zdecydujesz. A możesz zostać przy tej samej karmie.
Mizianki dla słodziaczka.
Mgławica napisał: Reni napisał: [img]
Uploaded with ImageShack.us[/img]
jaki chudziutki słodziak - wygląda tak pociesznie - duża głowa i duże łapki
wymiziaj go od nas
Teraz to uśmiełam on tu faktycznie wygląda jak jakiś wychudzony glonojaad Nie no tak nie może być żebyście się śmiały z naszego bandziorka zaraz pyknę foteczkę, troszeczkę już przybrał na masie
Witam serdecznie
Reniu,kicius jest przeslodki
I jaki ma brzuszek
Grzecznie prosze o wiecej zdjec
[img]
Uploaded with ImageShack.us[/img]
miejsce celowo takie same chociaz tutaj nie spi chyba chcial swoje niebieskie oczka pokazac.
Kasiu postaram się porobić jakieś siewrze foteczki i napewno wkleje, ale wiecie co naprawde to jakis cud jest ze ten kociak wogole funkcjonowal normalnie, byl wychudzony widac ze ktos oszczedzal na nim, w przeciagu 2 tyg. zeszlo mi 1,5 kg. royala oczywiscie w tym czasie bylam caly czas pod tel. z weterynarzem. Maly poprostu połykał karme. Teraz juz nie jest takim obżarciuchem, chociaż uwelbia podkradać "ludzkie jedzenie"
Ślicznie się chłopaczek zaokrąglił.
Ludzkiego unikaj, bo soli za dużo, jak dla kota.
Możesz spróbować podać maleńką ilość wołowinki lub kurczaka/indyka nz surowo.
W drobną kosteczkę, ale zacznij od jednej łyżeczki i obserwuj. Pewnie będzi żebrał o więcej, ale nie daj sie naciągnąć !!!.
O rzeczywiście bardzo ładnie się zaokrąglił Słodziak z niego
śliczny jest i faktycznie nabrał masy - to już prawie pan kocurro (ale wiesz-przy mojej foce to on zawsze będzie dla mnie taki chudziutki )
Słodki jest, ja kiedyś nie lubiłam syjamów a teraz powiem, że może nawet i mogłabym mieć takiego
Krysiulk napisał: Słodki jest, ja kiedyś nie lubiłam syjamów a teraz powiem, że może nawet i mogłabym mieć takiego
Ja szczerze mówiąc cieszę sie że nie wybrałam Ragusia dla nas, bo my raczejw domu wszyscy jesteśmy energiczni, a Alan to już wogóle temperament syjama nam bardzo odpowiada, Axel i Alan to zgrana banda już zaczynam straty liczyć, ale w marzeniach mam nadal jakiegoś rasowego kociaka, może nie ragdolla ale biremka .
Mgławica napisał: śliczny jest i faktycznie nabrał masy - to już prawie pan kocurro (ale wiesz-przy mojej foce to on zawsze będzie dla mnie taki chudziutki )
No Mgławica nawet nie masz pojęcia jak sie wczoraj z mężem uśmialiśmy bo najpierw mu Axela pokazał przez a potem po koksach he he, prawie kocurrr. Ja nawet nie wiem jak on mi sie mógł podobać raczej straszył wyglądem niż zachwucał, chyba poprpstu to była miłość od pierwszego wejrzenia
A tak ogólnie dziewczyny to dziękujemy za opinie mały glonojad naprawdę nam wyrasta i jest coraz bardziej rozpieszczany, co powoduje że dokucza nam coraz bardziej, z tym surowym to juz daje sparzone piersi z kurczaka, i wolowine przemroznona pare dni w zamrazalniku, tak kiedyś dawalam Amandzie wiec poprostu przejełam te zasady które mi Maja przekazała w stosunku do karmienia kotów. Jedynie co to mama zamiar wprowadzić zmiany w kuwecie teraz mamy best cat ale nie jestem zadowolona to sie nosi dokladnie wszedzie i musze pare razy w ciagu dnia sprzatac cala lazienke, obled.
jest cat's best gold i on sie nie nosi (jesli ci sie drewniane żwirki podobaja). Jest drozszy ale ma wieksza i ciezsza strukture i pozostaje w kuwecie
Właśnie nie koniecznie mi takim zależy uważam że ten którego używam jest na swoją cene nie za dobry, moze jakis inny sprawdze niewiem jeszcze jaki, z silikonem teraz dużo osob uzywa. A wy jakich używacie?? Bo moja sąsiadka przekonuje mnie do takiego z Lidla ale ja nie jestem przekonana do marketowego jedzenia ani marketowych żwirków.
Marketowe jedzonko, to nie, ale żwirki są OK.
Używam często i nie są złe. Dobrze się zbrylaja i pochłaniaja zapachy.Koty też nie narzekają, więc po co kasę niepotrzebnie wyrzucać.
A ostatnio na wsi, sypię Lussi do kuwetki zwykły piasek, bo chcę, żeby pojęła możliwość załatwiania się na dworze, jak Severus.
Opornie idzie jej ta nauka, ale.....już kilka razu po całym dniu było czysto, czyli musiała zrobić co trzeba w piach na zewnatrz.
Z tym, ze ta kuwetka z piaskiem stoi na tarasie , bo inaczej byłby "zapaszek"
Reni napisał: i, z silikonem teraz dużo osob uzywa. .
ja uzywam silikonowego benka magiczny pył(to jest najdrobniejsza struktura z dostępnych, wprawdzie bardziej sie nosi niz te wieksza ale nie jest tak ostro zakonczona i jest bardziej wydajny) i jestem calkiem zadowowlona. Mozna wyrzucac do toalety, nie ma z nim duzo roboty bo tylko kupy regularnie trzeba wyrzucac. Z tym ze nie jest tani -jedna paczka 30 zl starcza na mieiac.
mnie osobiscie kusza zwirki bentonitowe, tez ze wzgledu na cene ale jakos nie wiem co zrobic z odchodami jak nie mozna ich wrzucic do toalety (mieszkam w domu jednorodzinnym i smieci sa zabierane co 2 tygodnie wiec jakos srednio widze trzymanie tego tam tak dlugo)
My używamy silikonowego Benka Crystal, kupujemy w sklepie internetowym 35 litrów (15 kg). Wystarcza na ponad 2 m-ce przy dwóch kotach, koszt to 104 zł z wysyłką. Już przy poprzedniej kotce go używałam, chciałam wypróbować cat's best gold, ale mąż stwierdził, że nie ma co kombinować, skoro ten pasuje i kotom i nam. Żeby było śmieszniej, to ja go kupiłam i stoi w szafie nie zaczęty
No i kupiłam Hiltona a w sumie to nie ja tylko mąż był w Tesco a że było nam cos na gwałt potrzebne, i nie polecam masakra jakas nie robia sie kulki wogóle jedynie kupe mozna wyrzucic niby mozna do toalety wkladac ale nie spada do konca wiec zaprzetsalam boje sie ze muszla sie zatka. Nastepny kupie siliconowy bylam u siebie na osiedlu i pani naprawde chwalila go zobaczymy. W każdym razie tego odradzam jezeli ktos tam sie zastanawia nad zakupem badz zmiana zwirku to zdecydowanie wolalam best cat. Chcialbym jeszcze tamtem wyprobowac a jak sie okaze porazka wroce do best cat.