Choinka a kotek?
sratatatajka portal
Hades napisał: Arya90 napisał: My jutro będziemy mieli żywą, 2 metrową choinkę. Z bombek w tym roku rezygnuję, bo mam szklane i boję się, że jeszcze jakby się zbiły to by je Dianka zjadła.Będą tylko papierowe kokardy i światełka.
koty to nie prymitywne zwierzęta ,szkła ci nie zje ew mogła by sie pokaleczyć ale jak by sie rozbiło to zapewne by się wystraszyła i uciekła
Prymitywne nie Ale wolę być spokojna Raczej by się nie wystraszyła i nie uciekła, bo jak zbiłam żarówkę to była pierwszym pomocnikiem przy sprzątaniu i musiałam mocno pilnować by po tym nie deptala
Arya90 napisał: Hades napisał: Arya90 napisał: My jutro będziemy mieli żywą, 2 metrową choinkę. Z bombek w tym roku rezygnuję, bo mam szklane i boję się, że jeszcze jakby się zbiły to by je Dianka zjadła.
Będą tylko papierowe kokardy i światełka.
koty to nie prymitywne zwierzęta ,szkła ci nie zje ew mogła by sie pokaleczyć ale jak by sie rozbiło to zapewne by się wystraszyła i uciekła
Prymitywne nie Ale wolę być spokojna Raczej by się nie wystraszyła i nie uciekła, bo jak zbiłam żarówkę to była pierwszym pomocnikiem przy sprzątaniu i musiałam mocno pilnować by po tym nie deptala
owszem bo to ty rozbiłaś ,jak kociak coś zwali to dobrze wie że to on i ucieka z miejsca ,ja swojego już obczaiłem ,wszędzie wchodzi a jednak do kota dachowca to jest strasznie nie poradny i dośc duży wiec nie raz cos zwali itp i zmyka od razu że niby nie on.
Odpukać, na razie nic nie zwaliła, a zainteresowania choinką praktycznie nie ma- problem z głowy
Dawno nie pisałem z braku czasu ,ale jako że to pierwsze święta z kotem to miałem obawy i to nie małe.
Okazało się że Inari zainteresowała się tylko na chwilę choinką i widać że małą ją to interesuje nawet jak lampki mrugają.