ďťż

Duna w typie Ragdolla- nasz skarb-s.15 ODWIEDZINKI U MRUCZK

sratatatajka portal

Jaka dzielna i śliczna koteczka! Nic dziwnego, że Duzi ją zasypują prezentami



Rośnij dzielnie Maleńka, oby tak dalej
Z głasków, miłości i prezentów korzystaj na całego
dnia Pon 20:05, 21 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz


Słodko wyglądasz Duneczko, zupełnie jak całkiem dorosły kot, kiedy tak leżysz na drapaczku.
Super prezenty dostajesz. Baw się świetnie i rośnij dalej zdrowo.

Ten tor dla malucha to świetna zabawka, fajnie, że małej się podoba



Witam, u nas już tak samo przygotowania do Świąt! Duzi przynieśli drzewko, duzi je nawet ubrali, fajnie łapką mam co trącać choć duzi mi palcem w tedy machają, ale ta ozdóbka tak fajnie się rusza, nie ruszam za dużo ale czasami pacnę sobie bombeczkę. Duża ma nadzieję, że nie dam rady jej wywrócić, duży mówi że na pewno nie i że duża jak zwykle przesadza. Duzi łańcucha nie założyli, żebym nie wpadła na pomysł i go nie zjadła, jak bym była foliożercą Tak choineczke czasami pacnę


Chciałam wraz z Duną i rodziną złożyć Wszystkim dużym i mniejszym i najmniejszym życzenia żeby te święta były ciepłe i radosne. Spędzone w gronie najbliższych w wesołej i miłej atmosferze spędzone.

Niech te święta tak wspaniałe,
Będą całe jakby z bajek.
Niechaj gwiazda z nieba leci,
Niech Mikołaj tuli dzieci.
Biały puch niech z nieba spada,
Niechaj kotek i piesek w nocy gada.
Niech choinka pachnie pięknie,
No i radość będzie wszędzie.



Dziękujemy za życzenia Również życzymy zdrowych, spokojnych świąt.

A Dianka pozdrawia koleżankę i mówi, że ona też tak bombeczkę sobie łapką paca i Duzi dokładnie tak samo jej wtedy palcem machają. O co im chodzi, no?

Piękne życzenia. Bardzo dziękujemy. Przyjmij i od naszej całej ekipy życzenia wielu serdeczności w czasie Świąt, mnóstwo głasków dla przeuroczej Duny (taka malutka, a już jaka spryciula!), a dla Was wszystkich zdrówka i pomyślności w nadchodzącym Nowym Roku.

wesołych świąt - z takich słodziakiem na pewno będą a pacanie bombeczek jest przeurocze

Dziękujemy za życzenia



Niech magi Świąt nadal trwa. Wszystkiego dobrego.



Wesolcyh Swiat

Jeszcze raz dziękujemy za życzenia

A ja przed świętami pokazywałam jak ładnie wspinam się po choince, duzi się śmiali , że jeszcze mnie tam nie było, chcecie zobaczyć jak się wspinałam? No niech tak duzi nie narzekają bo to tylko choinka, a ja mam jeszcze ochotę wyskoczyć na półkę która jest z 70 cm od sufitu, tak sobie na razie obserwuje na łapkach staje, nie wiem czy się odważę, ale od samego początku te półkę obserwuję tylko tam nie ma zbyt dużo miejsca
No pokaze Wam koleżąnki moje i koledzy jak na tą choinkę się wspinałem no fajnie mówię Wam też spróbujcie, byłam pod samymi gałązkami, no ale dużemu tylko takie zdjęcie się udało zrobić


Wczoraj z dużymi byłam na przejażdżce zobaczcie jak słodko w aucie się spisuję



tak sobie słodkie śpię u dużej na kolankach, najpierw oczywiście pozwiedzałam tył auta szybę obwąchałam i na kolanka

Chciałam Wam jeszcze z dużymi złożyć życzenia noworoczne:

Niech Nowy Rok zabłyśnie dla Was tęczy kolorami
I rozsypie się nad głowami szczęście i uśmiechów moc
I niech zostanie na 12 miesięcy z Wami
Nie tylko w tę Sylwestrową noc.
Do siego roku





Duniu, jesteś śliczną, mądrą i odważną koteczką.
Dziękuję za piękne życzenia i życzę Dunie i jej Dużym wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!



Super sprytna kiciuchna.

Wiele szczęścia w Nowym Roku dla Was i koteńki.

Dziękujemy za życzenia!

Czy wy koty, kotki i kocięta obserwowaliście duzi na to mówią Sylweter na niebie kolorowe wystrzały, powiem wam że o gdz. 20 jak wystrzeliły blisko bloku takie coś jak by granaty ktoś ze 3 rzucił to podskoczyłam razem z duża zresztą, ale duża zaraz mnie wzieła na ręce przytuliła , wygłaskała i powiedziała że to zbliża się Nowy Rok i będą wystrzały i na niebie można oglądać to i że najwięcjej będzie o północy, ja jako ciekawska koteczka musiałam to poobserwować, ale piękne kolorowe te wystrzały o jejku nie wiedziałam z której strony parapetu oglądać więc troszkę z jednej strony trochę z drugiej strony wow piękne to było, podobało mi się , a Wam?

Dziś rano duża mnie ważyła, wyszło że mając 22 tg i 2 dni warze 2,200kg, tg temu ważyłam 2,120kg.
A no i muszę powiedzieć, że dzisiaj wypadł mi ząb i duży go znalazł, a jak go wszyscy oglądali oglądali mi pyszczek stwierdzili, że nie wiedzą z którego miejsca ten ząbek wypadł, i dobrze nie muszą wszystkiego chyba wiedzieć, nie lubię jak mi tam otwierają.

Dzisiaj się na dużych obraziłam, bo duży jadł śledzie w śmietanie i dość że mi nie dał to z ławy mnie ściągli , a tak im to pokazałam co o tym sądzę i myślę


Głaski dla Was wszystkich


dnia Nie 14:20, 03 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Zdjęcie obrażonej koty wspaniałe Mam nadzieję, że Pańcio zrozumiał swój błąd
Czy za zgubiony ząbek była u Duny kocia wróżka-zębuszka? Mieliście szczęście znajdując ząbek, u mnie ani Fela ani Sevenek nie "pokazali" nam żadnego.

Felicita napisał: Zdjęcie obrażonej koty wspaniałe Mam nadzieję, że Pańcio zrozumiał swój błąd
Czy za zgubiony ząbek była u Duny kocia wróżka-zębuszka? Mieliście szczęście znajdując ząbek, u mnie ani Fela ani Sevenek nie "pokazali" nam żadnego.

Tak Felicito nagroda była dostała przysmak, a ząbek na pamiątkę schowany, ciekawe czy to był pierwszy jaki zgubiła czy pierwszy jaki znaleźliśmy

Teraz dopiero tu dotarłam . Malutka bardzo fajnie wyglada. Jak zmienisz jej karmę na wartościowszą, będzie w ogóle super. Kapitalna ta choinka na pieńku. Od razu z drapaczkiem!Dwa w jednym.

SylvieM napisał: ...Jak zmienisz jej karmę na wartościowszą, będzie w ogóle super. Kapitalna ta choinka na pieńku. Od razu z drapaczkiem!Dwa w jednym.

Oj tak sypię się kora także ma dodatkowy drapaczek

Też taką mamy nadzieję, że jak zmienimy na karmę bardziej wartościową będzie jeszcze lepiej


dnia Pon 19:08, 04 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
jeżeli kotka po choróbskach wyjdzie juz na prostą, wesprzyj ją zylexisem- to wzmocni jej odporność i stanie się silniejsza. Zaaplikuje go wet w zastrzyku.
dnia Wto 22:55, 05 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
SylvieM napisał: jeżeli kotka po choróbskach wyjdzie juz na prostą, wesprzyj ją zylexisem- to wzmocni jej odporność i stanie się silniejsza. Zaaplikuje go wet w zastrzyku.

Dziękuję Ci ślicznie za doradzanie i za pomoc 😘
Jak dobrze że to forum jest 😀
Tak będę chciała zrobić

wspaniale Wam rośnie malutka i rozrabia całkiem zdrowo. Oj nie ładnie nie podzielić się z koteczką nie ładnie.

Diance też się podobały fajerwerki
Oj niedobry ten Duży, że śledzika zjadł, a się nie podzielił!

Słuchajcie stało się coś niesamowitego, wyobraźcie sobie, że wygrałam w Ragdolotku Wygrałam bardzo fajną nagrodę od Felicity rybkę, a duża branzoletkę, też się jej podoba i mnie też dynda na niej taki fajny kotek. Cały czas się bawię tą rybką

Nawet poszłam z nią spać:


Bransoletka dużej


Braciszek kupił mi piórka na kiju, oj jak fajnie za tym się biega, aż duża nie mogła uchwycić zdjęcia wszystko porozmazywane wychodziło


Ostatnio lubię wskakiwać na kolumnę i tam troche przesiadywać, duży się złości, mówi że kolumnę przewrócę jak bym słoniem była


Wspominałam, ze lubię oglądać telewizję , oto dowód


Wczoraj byłam ważona, ważę 2400 tj. 23tg i 3dzień.


dnia Pią 19:07, 15 Sty 2016, w całości zmieniany 2 razy
Jeszcze mnie tu nie było Beorek i Lulu pozdrawiają psotną i rezolutną Dunkę. Cudnie się cieszy, ze swojej nagrody, w końcu to ona ją wygrała

Ogromnie się cieszę, że zarówno Dunie jak i jej Dużej nagrody się spodobały
Duna pięknie rośnie i śliczna z niej koteczka

Gratuluję wygranej nagrody Radość bezcenna
A co tam ciekawego oglądałaś Dunko w telewizji?

Dee: Witajcie u nas! Duna także pozdrawia i ściska Lulu i Beorka

Arya90 napisał: Gratuluję wygranej nagrody Radość bezcenna
A co tam ciekawego oglądałaś Dunko w telewizji?

Oglądałam Off-road, obserwowałam jak auta terenowe jeżdżą po głazach, rzekach A co do nagrody to faktycznie radość była a jakie podekscytowanie przy otwieraniu


dnia Pon 19:37, 18 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Ale mamy uciechę z tym ragdollotkiem . Ha ha ha. To kapitalnie,że możemy nie tylko pomóc, ale jeszcze sie przy tym fajnie bawić.
Pięknie sie prezentuje dziewczynka na tle kamiennej ściany. Ja podobna zostawiłam w swoim poprzednim domu i czasami mi jej trochę brakuje.

SylvieM napisał: Ale mamy uciechę z tym ragdollotkiem . Ha ha ha. To kapitalnie,że możemy nie tylko pomóc, ale jeszcze sie przy tym fajnie bawić.
Pięknie sie prezentuje dziewczynka na tle kamiennej ściany. Ja podobna zostawiłam w swoim poprzednim domu i czasami mi jej trochę brakuje.

No zabawa w Ragdollotek bała bardzo fajna, miejmy nadzieję, że jeszcze będzie, a najważniejsze , że szczytny cel, można pomóc dobrze się bawiąc.

No faktycznie bardzo ładnie wychodzą zdjęcia na tle tej ściany. SylvieM jeśli Ci brakuje to nic straconego, zrób remoncik w mieszkaniu nowym i połóż kamień. Czasami można trafić w Castoramie na fajną promocje.



Witajcie
Dzisiaj dałam Dunce łyżeczkę surowego żółtka! Jak wcinała, aż jej się uszy trzęsły

Ale niestety jest ale z gdz przed żółtkiem jadła surowe mięsko. Natomiast 15 minut po zjedzeniu żółtka był pawik Jak myślicie za dużo dałam jej tego żółtka na pierwszy raz? Czy może żółtka nie przyswaja? A może to nic takiego? Może ja za bardzo panikuje

Żółtko miało temperaturę pokojową, a jajko wcześniej było umyte w ciepłej wodzie.



Super prezenty i jak ładnie Dunka rośnie
U nas żółtko nie wchodzi wcale, musi być ukryte w mięsie. Raczej nie chodzi o połączenie żółtka z mięsem, możesz za jakiś czas spróbować znowu podać jej troszkę i zobaczyć reakcję

Hmmm nie wiem. U nas Diana zjada całe żółtko i nic jej po nim nie jest...

Następnym razem możesz żółtko zmieszać z mięskiem. A może rzeczywiście miała już za dużo w żołądku.

Dzisiaj Duna ma małe urodzinki 6 m-cy .Dzisiaj ważę 2620 kg. Dla wszystkich
Zdjęcia z dziasiaj




Trzeba dużej laptopa ogrzać, żeby szybko działał



A tu Ja teraz i jak byłam mniejsza


Miziu miziu głaski głaski


W tym tygodniu duży wyjął taką zabawkę, musiałam obwąchać co to


A tu z braciszkiem


Ostatnio lubię spać i wylegiwać się na tym fotelu


Ach pani mi zajęła fotel, to chociaż obok sobie poleżę


A KUKU! Dużej wreszcie udało się uchwycić to na zdjęciu, wprawdzie nie ostre, no ale coś widać.




Sto lat!
Ostatnie zdjęcie niesamowite

Sto lat na te małe urodzinki Duna ślicznie urosła i jak się wspina cyrkowiec mały.

Ale tan czas leci Wszystkiego najlepszego Duneczko!
Ciekawe ma mała te akrobatycznie skłonności

Od Koko, Niuni i ciotki BabaJagi przyjmij życzonka wszystkiego, co najlepsze dla kotków, Kochana Duno. Jesteś już piękną pannicą.
A przy zasłonie fajnie się kamuflujesz, bo wyglądasz jak stylowy pompon. Jedyny taki w swoim rodzaju!



A tu tak odpoczywałam po sesji zdjęciowej




Wszystkiego najlepszego na małe urodzinki Koteńko! Widać, że Ci dobrze z Dużymi i Braciszkiem
Zdjęcie na zasłonach wymiata



Jeszcze ode mnie całusek w noseczek na małe urodzinki-połowinki.

Ślicznie dziewczynka się rozwija, a przyjaźń z braciszkiem kwitnie. Oboje szczęśliwi.

Ragdoll niskopodłogowy ??? O, nie. Wysoko-zasłonowy

Jeszcze raz dziękuję za życzenia

Kocimamo całusek w nosek przekazany

No na podłodze też lubi się bawić ale jak jej się włączy tryb turbo to gonitwy swawole po zasłonach, futrynach- jeszcze tego mi się nie udało uchwycić; po podłogach między pokojami w tym po łóżkach, biega jak prawdziwa torpeda. Widok nie ziemski

Śliczna ta Twoja Dunka jest, Widzę, że rozpuszczacie ją na całego . Sie nie dziwię bo my mamy tak samo :-) z Lilu :-).
Jak tam zdrówko Duny, wszystko już w porządku?
Nieźle skacze po zasłonach, nasza Lilu nie ma w ogóle takich zapędów. W ogóle ona jest śmieszna bo często ma problem, żeby pół metra z oparcia krzesła na blat preskoczyć :-) i z impetem spada :-). Zastanawialiście się już nad sterylizacją? Bo moja królewna 27 lutego idzie pod nóż i bardzo to przeżywam :-(.
Pozdrowienia od Lilu

Lilu2015 napisał: ....
Jak tam zdrówko Duny, wszystko już w porządku?
................ Zastanawialiście się już nad sterylizacją? Bo moja królewna 27 lutego idzie pod nóż i bardzo to przeżywam :-(.
Pozdrowienia od Lilu

Duna ma nawracające zapalenie spojówek wymaz miała robiony, wet powiedział, że jest to związane z jej słabą odpornością, przepisał jej Immunactiv Balance , jak będzie dobrze nic sie nie wykluje z oczami ani z niczym innym to za tg w sb szczepienie.

Co do sterylizacji jeszcze o tym nie myślimy bo kotka jeszcze niezaszczepiona, słaba odporność, a do sterylizacji kotka musi być zdrowa i mocna.
Nie dziwię, się że przeżywacie sterylizację Lilu, ale będzie napewno wszystko dobrze, trzymam kciuki, daj znać jak było.

Pozdrowienia przekazane
Proszę też pozdrowić i wymiziać od Duny i ode mnie Lilu

Także proszę wszystkich o trzymanie kciuków aby się nic nie wykluło i udało się ją wreszcie zaszczepić, a przede wszystkim aby ta odporność się wzmocniła i była już zdrowa.



Kciuki oczywiście zaciśnięte.....oby już żadne chorubska Duny sie nie trzymały i wszystko szło gładko
Całuski i głaski dla zwinnej akrobatki

I my spóźnieni biegniemy z życzeniami; 100lat dla pięknotki. Niech słodzinka rośnie silna i zdrowa ! No i do zabawy zawsze gotowa!!

SylvieM napisał: I my spóźnieni biegniemy z życzeniami; 100lat dla pięknotki. Niech słodzinka rośnie silna i zdrowa ! No i do zabawy zawsze gotowa!!

Dziękujemy

Z okazji Walentynek wszystkim naszym kocurkom życzę i ślę dużo buziaków dużo głasków
Bo wy jesteście tacy dzielni i odważni najpiękniejsi najwspanialsi
Kotkom i Koteczkom też tego życzę bo im też się należy, bo też sąnajpiękniejsze, najzgrabniejsze
Wam wszystkim tego życzę nie od święta, ale na co dzień !



Dzisiaj mamusia jak zawsze co niedziela mnie ważyła, czyli mając 6 m-cy i 2 tyg ważę 2,820 kg.
Nie jem od tyg surowego mięska, ale mamusia kupiła mi udziec z indyka pewnie go wkrótce mi da zobaczymy czy zjem.
Mama w piątek dała mi puszkę Catz Finefood w smaku łosoś, ale dobre, mówię Wam zjadłam z apetytem, trochę mama zamroziła, bo mówi, że ryb za dużo jeść nie można. Na razie w kuwecie jest wszystko w porządku, jak myślicie jeśli jadłam w pt i w sb i dziś rano i w kuwecie qupsztal ok to już chyba będzie dobrze, prawda? Nie jest tak że do 2 tg może coś wyniknąć z powodu wprowadzenia jakiejś nowości
AAa i nie jem już suchej karmy Ontario tylko Orijen Cat$kitten smakuje mi, też przeszło bez problemów kuwetowych.
Odpukać w niemalowane, tfu tfu na psa urok żeby nie zapeszyć.


dnia Nie 13:16, 14 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
Dziękujemy piękna Duno za walentynkowe życzenia przekazałem też psiakom niech mają Holmes

Myślę że Duna już nabrała odporności i teraz będzie dobrze, fajnie że CFF jej smakuje.
Miłych walentynek

Dzięki mała słodka i dziękujemy i składamy życzonka również ,Sisi,Gabi i Hary

Dziękujemy!

Fajnie, że CFF posmakował



Severus Lussy, a nawet psiutek Danny za życzenia dziękują i podziwiają śliczną walentynkę z Królewną.

Pamiętaj Dunko - jedna nowinka dla brzusia na tydzień, a wszystko będzie dobrze.

Wyobraźcie sobie, że w czwartek byłam u weta , zostałam wreszcie zaszczepiona. A tak czekałam w transporterze na wyjazd do niego jak mamcia się ubierała , zdjęcie nie ostre bo telefonem i tatuś mamę poganiał



A schowę się niech mnie mamcia z braciszkiem poszuka


Tradycyjnie mamcia mnie dziś ważyła , ważę 2,9 kg.
Dostałam mięsko z udźca indyka, zjadłam, ale szału nie było, mamcia będzie próbować jeszcze z innym mięskiem, ale zastanawia się też nad puszkami, no ale nie będę kopiować, pytań bo mamcia już się zapytała o to w dziale Dyskusja o karmach.

Całuje wszystkie kotełki

jak grzecznie czekasz na wyjazd

Pozdrawiamy was!

I długo siedziłaś w tej jaskini? Zawsze trzeba być czujną w takich sytuacjach, bo udziec z indyka może wpaść na taki sam genilny pomysł i też się gdzieś zamelinować.
Twoja psipsiułka Niunia.

BabaJaga napisał: I długo siedziłaś w tej jaskini? Zawsze trzeba być czujną w takich sytuacjach, bo udziec z indyka może wpaść na taki sam genilny pomysł i też się gdzieś zamelinować.
Twoja psipsiułka Niunia.

A siedziałam schowana z 15 minut

A napisze jeszcze , że w transporterze cała drogę siedziałam, leżałam , na początku tylko wyszłam zwiedziłam kanapę tylną i poszłam z powrotem do niego duzi nie mogli się nadziwić, że tak w nim leżałam (godzinę w jedną stronę , a potem z powrotem)
dnia Nie 12:04, 21 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
Ja to w transporterze tylko śpiewam. I dłuuugo tak potrafię. No i oczywiscie głośno, jak prawdziwa śpiewaczka operowa! Mówię ci, mają Duzi operę gratis w czasie całej jazdy autem.
Niunia.

BabaJaga napisał: Ja to w transporterze tylko śpiewam. I dłuuugo tak potrafię. No i oczywiscie głośno, jak prawdziwa śpiewaczka operowa! Mówię ci, mają Duzi operę gratis w czasie całej jazdy autem.
Niunia.

A to śpiewasz tak jak mruczka kotka od dziadka

No jaka grzeczna dziewczynka- i żadnego płaczu podczas podróży? No coś takiego.

SylvieM napisał: No jaka grzeczna dziewczynka- i żadnego płaczu podczas podróży? No coś takiego.

Sylvio żadnego płaczu, bardzo lubi jeździć autem, już jak jechaliśmy z "hodowli" 2,5 gdz cała drogę przespała raz się przebudziła pogłaskałam i spałą dalej. Mam nadzieję, że to się nie zmieni.

Się małej chwali moje łobuzy głownie krzyczą jak samochód jeździe (jak stoi pół biedy )brawo dla małej oby jej tak zostało

Niewolniku mniejszy całuj



Już całuje, może tak być



No elegancko niewolniku całujesz w nagrodę będę cały dziś dzień siedzieć u Ciebie na rękach



Oto jak wciągam trawkę







Tu w tunelu przy zabawie


Moja dwójka gotowa do spania, kilka dni temu


Dzisiaj mamusia standardowo mnie ważyła, ważę 3,0 kg mając 6m-cy i 4 tg.
Dzisiaj dostałam puszkę Catz Finefood o smaku Kurczak z mięsem z bażanta pycha



Ale piękna przyjaźń

Śliczne wspólne zdjęcia, Duna robi fajne miny

Super zdjecia ,mały i niunia cudowne;)

Widać, że i synek, i koteczka są szczęśliwi. Wspaniale!



Zdjęcia dziecio-kocie zawsze mnie rozczulają.

Widać, że tych dwoje, to serdeczni przyjaciele.

Duna napisał: ...

No elegancko niewolniku całujesz w nagrodę będę cały dziś dzień siedzieć u Ciebie na rękach

...

He, he. Niewolnik mniejszy wygląda na zaszczyconego wyróżnieniem. Tylko niech siedzi bez ruchu!

Dziękuję dziewczyny za miłe słowa

BabaJaga Niewolnik- Syn , rzeczywiście dumny. Siedzieli z dwie gdz tak, nieruchomo, no ale idyyle trzeba było kończyć i iść na obiad

Syn jest prze-szczęśliwy z posiadania kota Od małego mówił, że chce kota, była wymówka, że kot nie bo jest pies, choć on by go zalizał, bo u teściów jak byliśmy to zawsze ciągnął do kota, a tamta go łapą w nos i tyle było z przyjaźni kocio-psiej, ale jak był młodziutki to spał pod jej brzuchem.
Po 3 latach, jak nie było go z nami, udało mu się namówić nas na kota, czego żadne z nas nie żałuje, wręcz się zastanawiam jak my żyli wcześniej bez niej.
Także, syn baaardzo zadowolony, że ma kota na rękach go zawsze wynosi, wycałuje, a ona nie przeciwstawia się

Dzisiaj byłam w gościach. Poznałam tam koleżanke Mruczke, jest to kotka w typie Persa. Tak wygląda



Takie oczy wielkie zrobiła jak mnie zobaczyła



Potem zmieniła miejsce. Jak chciałam podejść to na mnie fukła, więc się wycofałam, nie będę się napraszać.



Potem Mruczka poszła do kuchni i schowała się pod ławkę- narożnik , próbowałam podchodzić żeby się przywitać, ale cały czas na mnie fukała, też na nią raz fukłam, niech sobie nie myśli, że nie umiem fuczeć. Następnie wlazła na półkę i już stamtąd nie zeszła i nie dała podejść. Mama mówiła, że oczy ma załzawione pewnie płacze, a babcia że to ze strachu, mamie smutno było z tego powodu, że my się bardziej nie polubiły, a z drugiej strony jak na pierwszy raz to czego się można było spodziewać. Potem położyłam się sama trochę na jej legowisku, niech się przyzwyczają do mego zapachu, to następnym razem może da podejść.



Kilka dni temu braciszek zrobił mi zdjęcie jak oglądam ptaszki za oknem



No kończę Was już zanudzać, bo jestem zmęczona już tymi wrażeniami idę spać.



Ojej! Co za niegościnna fochna z tej Mruczki! Ale futro ma eleganckie. Jak prawdziwa dama się nosi, trzeba przyznać. Nie martw się Dunusiu, może następnym razem się jej odwidzi. Dobrze, że wytarzałaś się w jej wyrku. Trzeba było jeszcze skorzystać z okazji i skosić jej ten wyjątkowo dorodny papirus, jaki widać na jednej z fotek w tle. Taki zawsze pomaga na przeczyszczenie jelitek. Przeczyszcza błyskawicznie, co warto było wypróbować. Na przykład, w tym przepastnym fotelu.

Twoja przyjaciółeczka Niunia.

No tak czasem tak bywa, może następnym razem będzie lepiej. ptaszki za oknem fajna spraw. Słodkich snów.

Może dziewczyny potrzebują troche czasu, ostatecznie neutralność tez nie jest zła
Zdjęcia z synkiem piękne. Widac, ze Dunka ma się dobrze i jest rozpieszczana 😁❤

Jak na pierwsze spotkanie było całkiem nieźle- tak myślę Może jest jeszcze szansa na przyjaźń.

Pozdrawiamy!

Myślę,że jak na pierwszy raz to było dobrze.Mruczka pogadać musiała.Jakby nie było to jej chałupa.Gość gościem, ale żeby tak od razu pchać się do cudzego wyrka, oj Dunka Dunka.
Masz Ty szczęście,żeś na królowa Carminę nie trafiłaś

Wczoraj wieczorem się dowiedziałam , że Mruczka do pokoju nie weszła przez dobę, w związku z czym spała w kuchni,

Też uważam, że na pierwszy raz nie najgorzej było, żal ino że tamta aż płakała.
Mąż stwierdził , że trzeba kilka prób zrobić może będzie coraz lepiej, ja też tak uważam.



Dunka zachowała sie wzorowa, a gospodyni, no cóż. Takie jej prawo.
Ale i tak nie było najgorzej.
Jeśli miałyby kiedyś razem pobyć, to trzeba próby ponawiać.
Mruczka w końcu powinna zrozumieć, że błękitnooka nie jest wrogiem.

Kociamamo Ja też tak myślę, że jak próby będziemy ponawiać, to zrozumie, że niebieskooka to nie wróg i nie chce jej atakować.
Dzisiaj tam też byliśmy i tak rozmawiając z teściami może być, że ona się jej obawia, że ją zaatakuję bo jak do nich przychodził brat teścia ze swoją Tosią która jest siostrą Mruczki to ją bardzo atakowała, tamta taka wojownicza, teściowa mówiła, że za każdym razem jej po pyszczku dała, sierść latała.

Dzisiaj znowu byłam w gościach u Mruczki
Jejku wypuścili mnie na moment na dwór tzn na balkon, jejku czułam powietrze w sierści, a jak słyszałam ptaszka to aż cały balkon przebiegłam, fajnie było zobaczcie



Co do kontaktów z Mruczką, też mnie ofukała, ale już mniej niż ostatnio i zobaczcie nawet na jednej półce udało mi się położyć



Wspinałam się też na jej drapaku, i znowu spałam na jej legowisku , a wiecie, że ona na tym legowisku już z rok nie spała, a po tym jak ja spałam tam tg temu to teraz tam śpi, a nie na fotelu

Mamusia mnie dziś ważyła, a więc mając 7mcy 1 tg i 6 dni ważę 3,100.
dnia Nie 19:22, 13 Mar 2016, w całości zmieniany 4 razy


Pięknie rośniesz Duneczko, a złotooka ..... już widać , że się do ciebie powoli przekonuje.

Mam nadzieję, że wkrótce się zakumplujecie.

Kociamamo Teraz zauważyłam dopiero, że zmieniłaś awatarek dołączył Danny, super

Oj chciała bym chciała, aby się skumplowały mam nadzieję, że się uda
dnia Nie 19:25, 13 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Super Dunko, że coraz lepsze relacje macie z koleżanką kocią

Moniko, a czy ten balkonik osiatkowany jest cały czy tylko do połowy? Aż strach bierze na sama myśl.

SylvieM o tym samym pomyślałam... Wydaje się, że siateczka tylko do połowy. Dunko, mam nadzieję, że się mylę, jeśli nie, to następnym razem koteczka może niech lepiej spaceruje po balkonie będzie na szeleczkach dla jej własnego bezpieczeństwa, lepiej dmuchać na zimne.

Pięknie Ci dziewczyna rośnie i bardzo się cieszę, że relacje z kumpelą Mruczką mają się ku dobremu. Śliczna z niej koteczka
dnia Nie 23:03, 13 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
SylvieM napisał: Moniko, a czy ten balkonik osiatkowany jest cały czy tylko do połowy? Aż strach bierze na sama myśl.

Osiatkowany jest na wysokość barierek .
Także jak by tak skoczyć chciała albo wspiąć nawet myśleć nie chcę. Dlatego była chwilkę i mąż stał w pobliżu w pogotowiu . Naszczęście nie wpadła na żaden zwariowany pomysł.

Właśnie może mi doradzicie jak dobrze zabezpieczyć balkon.
Bo my niby na parterze, ale i tak strach bardzo duży. No to strach, że mogła by sobie coś zrobić , ale też zaginąć. My mamy balkon nie duży z trzech stron barierki wysokość nie wiem do pasa, a z czwartej strony wejście do pokoju no i okno.

Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa i rady
dnia Nie 22:47, 13 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
Duna są firmy, które się zajmują osiatkowaniem balkonów i , oni dopasują odpowiednie rozwiązanie, czy to stałe, czy tymczasowe (na słupach rozporowych).
Na przykład ta: http://kociasiatka.pl/

qunia napisał: Duna są firmy, które się zajmują osiatkowaniem balkonów i , oni dopasują odpowiednie rozwiązanie, czy to stałe, czy tymczasowe (na słupach rozporowych).
Na przykład ta: http://kociasiatka.pl/

to firma z Warszawy, ale znalazłam nie tak daleko mnie w Krakowie, ale nie mają możliwości montażu w tej chwili poza Krakowem, mogą wykonać tylko siatkę, czekam na wycenę

Śliczna Duneczka, mam nadzieję, że się zaprzyjaźni z Mruczką.
Balkon warto zabezpieczyć.

Myśle że niedługo będziecie przyjaciółkami z Mruczką.
Balkon wspaniały, poczekaj aż słonko zaświeci i będzie można się tam poopalać.

Tak, balkon nieosiatkowany, nawet taki na parterze, to dla kota jak "drzwi do lata". Jak tylko poczuje powiew świeżego powietrza, będzie wymuszał wyjście. No a potem tylko skok na barierkę i dalej... wolność. Przy kocie niewychodzącym zabezpieczenie okien i balkonu to wręcz konieczność. Inaczej, w czasie upałów, w obawie o bezpieczeństwo kotka, będziecie dusić się w domu przy zamkniętych oknach.

BabaJaga napisał: Tak, balkon nieosiatkowany, nawet taki na parterze, to dla kota jak "drzwi do lata". Jak tylko poczuje powiew świeżego powietrza, będzie wymuszał wyjście. No a potem tylko skok na barierkę i dalej... wolność. Przy kocie niewychodzącym zabezpieczenie okien i balkonu to wręcz konieczność. Inaczej, w czasie upałów, w obawie o bezpieczeństwo kotka, będziecie dusić się w domu przy zamkniętych oknach.

Przecież Ja nigdzie nie napisałam, że okien i balkonu nie zabezpieczę, będziemy to robić na zimę nie widziałam sensu tego robić, a teraz właśnie rozglądamy się sprawdzamy ceny i będziemy robić. A i tak jak będzie na balkonie będę cały czas przy niej bądź mąż. Nawet przy siatce nie jest możliwe jej zostawić, bo jedni sąsiedzi pety zapalone rzucają przez okno, nic do nich nie dociera, pies nieraz wszedł ze śmierdzącą sierścią, balkon i tak zazwyczaj mamy zamknięty bo mieszkamy na parterze, a balkon przy wejściu do klatki, i jakoś się nie podusiliśmy.

Na powyższych zdjęciach jest to balkon teściów, Ja tam siatkę pociągła bym do samej góry i nawet niżej trochę też. No, ale to nie moje.
Oj też mi się podoba taki duży, my mamy 1,5 na ok1m., bez ścian bocznych i nie ma też balkonu nade mną od razu, tylko dopiero balkon z drugiego piętra bo 1piętro balkon ma z drugiej strony.
dnia Wto 11:10, 15 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Ale absolutnie nie było moją intencją, aby Ciebie w jakiś sposób ganić czy upominać za ewentualnie niezabezpieczone okna/balkon. Przepraszam, jeśli to tak źle odebrałaś. Po prostu chciałam przekazać tylko nasze doświadczenia w poruszonym temacie. Tak na wszelki wypadek. Przecież nasze posty czytają też i inni forumowicze, więc jest okazja, aby podzielić się uwagami. I tyle!

BabaJaga napisał: Ale absolutnie nie było moją intencją, aby Ciebie w jakiś sposób ganić czy upominać za ewentualnie niezabezpieczone okna/balkon. Przepraszam, jeśli to tak źle odebrałaś. Po prostu chciałam przekazać tylko nasze doświadczenia w poruszonym temacie. Tak na wszelki wypadek. Przecież nasze posty czytają też i inni forumowicze, więc jest okazja, aby podzielić się uwagami. I tyle!

Przepraszam Cie tak samo bardzo, chyba za ostro napisałam. Wiem, że trzeba wszystko pisać , aby inni z tej wiedzy też skorzystali.
No i też chyba faktycznie źle zrozumiałam, to. Ja zrozumiałam,że mówisz, że ja nie chce zabezpieczać balkonu i okien, ach ta moja popędliwość i niezrozumienie tekstu, chyba już wiem po kim to syn ma
Jakoś nerwy mam na wszystko, pracy znaleźć nie mogę i a sama nie wiem. Wiem, że to mnie nie tłumaczy, jeszcze raz przepraszam.

Baba jaga to rozumna kobieta Moniko !!!! Po to tu jesteśmy żeby się wspierać i jak cie coś Boli to pisz ja uważam że wspaniale zajmujesz się Duną i Baba jaga też tak uważam;) jak ją znam choć na pewno sama się wypowie;)

Z okazji nadchodzących świąt wielkiej nocy chcemy złożyć wszystkim życzenia

Wesołego zająca, co śmieje się bez końca.
Szczerbatego barana, co beczy od rana.
Radości bez liku, pisanek w koszyku.
I wielkiego lania w dniu mokrego ubrania!

Dunce kiedyś kupiłam drapaczek w lidlu ze dwa tyg temu, ale czekał, przedpokój pomalowaliśmy, udało nam sie kupić farbę taniej w promocji i pomalowaliśmy odświeżyliśmy, jeszcze trzeba futryny pomalować, ale to nie teraz, no i drapaczek wreszcie zainstalowany, Dunka może hasać



[color=green]
dnia Pią 16:34, 25 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
Mały kot wspinaczkowy, widać że się cieszy.
Dziękujemy za życzenia i również
Życzymy spokojnych i radosnych świąt.



Radosnych Świąt Tobie i najbliższym.

Super kotunia wspinaczkowa. Świetnie się dziewczynka bawi.

Radosnych świąt!

Dziękujemy pięknie za życzenia.

My również
życzenia ciepłe jak tchnienie wiosny,
składamy Wam w ten czas radosny.
Niech wszystkie troski będą daleko,
a dobro płynie szeroką rzeką.
Z Wielkanocnymi pozdrowieniami BabaJaga z kocią ekipa.



Dziękuję Wszystkim za życzenia

Życzę wszystkim mokrego poniedziałku

Śmigus! Dyngus!
Na uciechę z kubła wodę lej ze śmiechem!
Jak nie z kubła, to ze dzbana,
śmigus-dyngus dziś od rana.
Staropolski to obyczaj,
żebyś wiedział i nie krzyczał,
gdy w Wielkanoc, w drugie święto,
będziesz kurtkę miał zmoknięta.


dnia Pon 11:23, 28 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Tutaj usadowiłam się jak bym modelką byłla, haha Ino gdzie te jajca matka



Tutaj jechaliśmy w pierwszy dzień świąt do Mruczki
Duzi wzięli mnie na smyczy, posadzili na trawie, i tak chwilkę posiedziałam, nie chodziłam, nie podobają mi się te szelki, jak mi je duzi ściągali u Mruczki to aż mnie nerwy zaobserwowały bo na dodatek w klatce sąsiedzi u Mruczki wyszli mnie pooglądać zestresowałam się tym wszystkim, po chwili jak ze mnie to ściągli to ochłonęłam





Byłam troszkę na balkonie, ale tam fajnie spokojnie mogłam trochę pod nadzorem pochodzić



No robiłam z Mruczka podchody , ale podejść nie dała , dalej na mnie fuka, nawet z tunelu na mnie fukała nie dała się powąchać, ale i tak jest po stęp bo na chwile zeszła z radia z kuchni wyszła





Patrzę czy ktoś nie patrzy, bo dużej się przypomniało, że coś takiego ma



Nikt chyba nie widzi to ugryzę ten koszyczek, muszę zobaczyć może on jest dla mnie do zjedzenia



nie da się ugryźć to chociaż jajo poturlam



No nie szczaskało się poleżę sobie



Co tam mamcia braciszkowi zawiesiła







Acha powiem Wam, że mamcia mnie wczoraj tradycyjnie ważyła, ważę 3,500kg mając 7- mcy, 4 tg
dnia Wto 8:41, 29 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Widzę, że Duzi nie szczędzili ci atrakcji w te święta, zabaweczki na każdym kroku, spacerek i odwiedziny i u Mruczki oj działo się. Myślę że z Mruczką to już całkiem niedługo będziecie się razem bawić.
No a waga całkiem całkiem.

Ale miałaś Dunko atrakcji w te święta! Twoi Duzi są lepsi, niż moi, bo Cię ze sobą zabrali! A moi serca nie mieli, jedzenie zostawili i sobie pojechali. Wyobrażasz to sobie?

Pozdrawiam Cię,
Diana xx.

Ale miałaś fajną wycieczkę. Nasi nas nigdzie nie zabrali, bo to goście byli u nas. Za to rozpoczęliśmy sezon balkonowy, ale niestety Fela przez to dzisiaj kicha

Tyle wrażeń Dunko! Musiałaś być przeszczęśliwa w te święta. Jesteś już taka dorosła, aż uwierzyć trudno. Duzi urządzili Ci tyle atrakcji , a jeszcze chcą Ci przygotować balkonik. To dopiero będzie się działo.

Co do tego,że nie macie drugiego balkonu nad sobą ,żeby przypiąć siatkę, to jest na to wyjście i inni nie powinni się czepiać . Można na stałe zainstalować markizę na stelażu i do niej siatkę podpiąć. Będzie i estetycznie i bezpiecznie.



Można też zrobić coś takiego:
http://kociasiatka.pl/wp-content/uploads/2014/11/132-1000x562.jpg

Dziękuję Wam za miłe słowa

Arya90 Jak to Dianko zostawili Cię No, ale pomyśl może by Ci tam źle było, może był tam jakiś groźny psiur, albo nie miałabyś się gdzie wylegiwać, a u siebie to u siebie, na włościach byłaś królową, i wiesz jak to mówią kota nie ma myszy harcują mogłaś robić co zechciałaś

SylvieM Felicita dziękuję za zdjęcie i linka, bardzo fajne rozwiązania jedno jak i drugie.
A jak tam Fela? Mam nadzieję, że nic jej nie jest, może kurz jej wleciał do noska.
dnia Wto 17:32, 29 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
Nagrałam dzisiaj Dune jak się bawi z synem, takie sobotnie hopsasa

https://youtu.be/I_7FbvRn_0w

Ale wyskakuje!

moja kiedyś też tak skakała za wędką - teraz lubi długo obserwować zanim zdecyduje się na skok

Ale Duna już duża i puchata ślicznie wyrosła.

Wow! Jaka skoczność! Na olimpiadę się nadaje.

A to skoczna panienka

O jak duża już Dunka. Śliczna dziewczynka i co za skoki.Tylko dajcie jej czasami złapać piórko, jak już tak za nim śmiga , bo sie do zabawy zniechęci.

Ale już wyrosła, dorosła panienka się zrobiła z Duny SylvieM ma racje, dobrze jak kotek ma szanse złapać swoją "zdobycz", wtedy polowanie przebiega jak trzeba też im kotek starszy tym mniej samo machanie intryguje (kociaki są chetniejsze do skoków ) to warto zabawką mniej machac, wolniej przesuwać albo chowac za rogiem łóżka czy pufy, intrygowac malego łowcę widać że Dunka Wam daje mase radosci!



Świetna zabawa we dwoje. Brawo dla synka

Śliczna panienka z niej wyrosła i jaka wygimnastykowana.

Po udanym polowaniu na piórko nagrodą na koniec może być też smakołyk.

Dziękuję Wam za miłe słowa i sugestie.

SylvieM dajemy jej złapać dajemy, tylko nie zostało to uwiecznione, bo musiałam tel. odebrać.

Dee obserwując ją większą ma frajdę machając tak energicznie. Chowamy też piórko za łóżko, futrynę.

kociamama tak przysmaczki po zabawie dostaje, nie zawsze, ale dostaje

Pokażę teraz Wam wszystkim jak Duna lubi być noszona na rękach



Mąż miał tg temu czterdzieste urodziny taki tort mu upiekłam, biszkopt kawowy z bitą śmietaną


dnia Pon 10:54, 04 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Haha fajny tort

Ale tort

I to sama zrobiłaś? O rany Jesteś zdolna, podziwiam (ja w życiu nie upiekłam żadnego tortu)

Podziwiam za zdolności, mi pieczenie kiepsko idzie mąż pewnie był bardzo zadowolony.
Sto lat dla męża.

He, he. Tort, jak tort, ale ten pomysł na jego kształt i ozdóbki...

Ciekawe, czy małżonek szanowny pomyśli o analogicznym dla Ciebie przy najbliższej okazji?

Cieszę się, że Wam się torcik podoba, dziękuję

Felicita napisał: I to sama zrobiłaś? O rany Jesteś zdolna, podziwiam (ja w życiu nie upiekłam żadnego tortu)

Tak Felicito tort dama upiekłam i wykonałam, pomysł po trochu mój po trochu net, nie wyszedł mi dokładnie tak jak chciałam, bo wyszedł mi z cellulitem, a chciałam bez ale nie umiałam wygładzić.

Powiem Wam, że najbardziej pod względem dokładności wykonania , no napewno nie jak cukiernikowi, ale laikowi to wyszły mi dwa torty na urodziny 4 syna i rok temu na komunie. Pozwolę sobie wstawić linki, są to moje przepisy, bo nie chce mi sie zdjeć dodawać do fotosika, mam nadzieje ze nie macie nic przeciw jeśli wolicie to wstawię zdjecia:

http://m.smaker.pl/przepis-tort-dla-mojego-zolnierzyka,36459,nowalijka.html
http://m.smaker.pl/przepis-tort-komunijny-ksiazka,116687,nowalijka.html

Ma-reczko tak mąż był zadowolony i zaskoczony wykończeniem, oczywiście przypadła mu wiadomo która część

Baba Jaga napisał: He, he. Tort, jak tort, ale ten pomysł na jego kształt i ozdóbki...

Ciekawe, czy małżonek szanowny pomyśli o analogicznym dla Ciebie przy najbliższej okazji?

Ciężko powiedzieć okaże się za rok, bo ja mam 3 dni wcześniej urodziny od niego, zobaczymy Choć chciałabym go zobaczyć piekącego, buahaha
dnia Wto 22:04, 05 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
Ale się obśliniłam!
Jak można takie rzeczy pokazywać tuż przed północą. Czlowiek musi natychmiast lecieć zagrzebać w lodówce, aby nie umrzeć z głodu, a potem to tylko koszmary się śnią.

Dawaj no te przepisy do Łasuchowa i to już!

BabaJaga napisał: Ale się obśliniłam!
Jak można takie rzeczy pokazywać tuż przed północą. Czlowiek musi natychmiast lecieć zagrzebać w lodówce, aby nie umrzeć z głodu, a potem to tylko koszmary się śnią.

Dawaj no te przepisy do Łasuchowa i to już!

Przepisy wraz ze zdjęciami w owym wątku wstawiłam

Ty się marnujesz kobieto, powinnaś być cukiernikiem!

Genialne torty!

jejciu tort wygląda PYSZNIE! jestem w szoku jak świetnie wyszedł

Dziękuję wszystkim za miłe słowa

Po dwóch tygodniach wyjęłam z szafy zabaweczkę, bo w środku nocy coś ją zbierało za gonieniem za piłeczką, dziś sobie przypomniałam i wyjęłam, i o dziwo sama się nią zaczęła bawić, bo wcześniej musiałam ja zaczynać zabawę, ona sama zaczynała tylko w nocy i po którymś razie zabaweczkę schował mąż. A dziś sama zaczęła się nią bawić Troszkę biegając troszkę na leżąco.

https://youtu.be/7uP16hMUOC0

Ale z niej słodziak
Lenny nie potraf tak długo bawić się żadną zabawką, więć podziwiam ją absolutnie
Najlepsze zabawki to własnie te odkopane po jakimś czasie.

qunia dziękuję za miłe słowa

Ostatnio przeglądałam zdjęcia i znalazłam parę starszych filmików i stwierdziłam, a co tam pokażę Wam je.
Zacznę może od najstarszego, a więc pierwszy na rzut pójdzie filmik jak Duna miała 12,5 tygodnia ganiała tu za myszką, późnym wieczorem, w zasadzie to noc już, zbliżała się 23

https://youtu.be/yWoMmSY2sgQ

Kolejny filmik to gdy miała 16,5 tygodnia, gonitwa za latarką

https://youtu.be/3mhiua4Dvok

Następny rzut na taśmę to gdy miała 19 tyg oglądała z mężem i synem jakieś wyścigi, czy coś w ten deseń, lubi takie oglądać

https://youtu.be/9HPY5SxmHfY

I ostatni już filmik nię będę Was już może na razie zamęczać Miała tutaj pół roczku, gonitwa za sprężynką, notabene od naszej forumowej Emi, bawi się n imi do dziś, choć jedna już gdzieś wsiąkła

https://youtu.be/Lww24d9Lbb8

Przepraszam, z góry za nie doskonałą jakość, ale nie umiem ładnie nagrywać i obrabiać .
dnia Pon 19:25, 11 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Ale ona jest fajna Już zapomniałam jak ragdolle potrafią być ruchliwe w zabawie bo moja obecnie preferuje statyczne zabawy - tzn ja macham wędką a ona leży i obserwuje

Rigore Dziękuję Ci za miłe słowa

Wiem, że miałam Was już filmikami nie zamęczać ale nie mogłam się powstrzymać i musiałam to na kręcić Okazało się dzisiaj , że Duna lubi nie tylko odkurzanie z podłogi

https://youtu.be/I542J9uMrhw

W niedziele pilnowała cukiereczka synowi



A tutaj z wczorajszej drogi jak słodko sobie spała



Dzisiaj pomagała mi sprzątać szafki w kuchni



jestem w szoku że tak daje się odkurzać

Moja na dźwięk odkurzacza chowa się - nikt nie wie gdzie i nie wyjdzie jak nie skończę.

Moje robią to samo wychodzą po godzinie od skończenia;)

Bardzo fajny filmik ja swoje też nauczyłam odkurzania, Lulu nie lubi czesania, więc ją całą odkurzam Beor za to się bał odkurzacza, ale dla chcącego nic trudnego teraz są kumplami, czeka niecierpliwie aż wyciągnę odkurzacz Duna jest taka wesoła i rezolutna aż miło na nią patrzeć

Ale odważna panieneczka! Dla moich kotów, zwłaszcza Sevenka odkurzacz to wróg. Ale teraz mają spokój, bo odkąd jest Bohun dywan jest zwinięty, a resztę mieszkania zamiatam i ścieram na mokro.

U nas tez odkurzacz to.wróg! Wow!

Muszę spróbować sprzątanie kota zamiast całego mieszkania super.

mar_eczka napisał: Muszę spróbować sprzątanie kota zamiast całego mieszkania super.

O, to, to!!! Kocurro ściera kurze zewsząd, a my następnie odkurzamy jego. Tym samym mamy powierzchnie do odkurzania w rozmiarze XXS. Czysty zysk!

Dokładnie dziewczyny
Oszczędność czasu, siły i prądu sam zysk

Fajna sprawa, tylko co zrobić z kotami, które nie lubią tego wielkiego zwierza z ogromnym otworem paszczowym, który tak hałasuje?

Emi napisał: Fajna sprawa, tylko co zrobić z kotami, które nie lubią tego wielkiego zwierza z ogromnym otworem paszczowym, który tak hałasuje?

W takich sytuacjach nie pozostaje nam nic innego, jak tylko w ciszy tarzać się po podłodze samemu. Najlepiej w sweterku moherowym
Moja babcia zawsze mawiała, że "starsi powinni świecić przykładem, a nauka nie pójdzie w las"

BabaJaga napisał: ....
W takich sytuacjach nie pozostaje nam nic innego, jak tylko w ciszy tarzać się po podłodze samemu. Najlepiej w sweterku moherowym
Moja babcia zawsze mawiała, że "starsi powinni świecić przykładem, a nauka nie pójdzie w las"

Jeju ale się uśmiałam Dobre

to wtedy nic, jak koty zaczną się tarzać ze śmiechu... albo z bezpiecznej odległości będą obserwować co tej pańci dolega

Emi napisał: to wtedy nic, jak koty zaczną się tarzać ze śmiechu... albo z bezpiecznej odległości będą obserwować co tej pańci dolega
Oczyma wobraźni to widziałam00000000000000000000000 i Hary też bo się dopisał
dnia Pią 9:51, 15 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Co za odważna koteczka
Faktycznie odkurzanie kota to całkiem praktyczny pomysł



Brawo Duneczka

Wymyśliła dziewczynka nowy sposób na pielęgnację futerka. Super sprawa.

Urocza jest - taka wesolutka, odważna i pomocna, a do tego śliczna dziewczynka

Bardzo Wam dziękuję za tak przemiłe słowa

Wow! Diana na widok odkurzacza ucieka gdzie pieprz rośnie

tata miziaj miziaj



A co to, to na pewno dla mnie mamusia ten sznureczek zawiesiła, o i światełko się zaświeciło.



może lepiej to już zostawię, a zobaczę co tam wisi



Muszę Wam się pochwalić , udało mi się znaleźć pracę, wprawdzie na pół etatu, ale się baaardzo cieszę. W związku z tym nasuwa mi się pytanie.
Słuchajcie, czy wy jak jesteście w pracy to Wasze koty w tym czasie jedzą, piją i załatwiają się?
Bo Duna nic z tych rzeczy nie robi, i zastanawiam sie czy po prostu śpi i metabolizm spowalnia, czy przeżywa bardzo to, że nie jestem z nią tyle co wcześniej. Nie ma mnie 8 gdz, (od dwóch dni), wcześniej zostawała sama na 2 gdz czasami 3, a czasami w ogóle nie zostawała sama; przed podjęciem pracy dwa razy 4 gdz.

Słodki ma ten brzunio, nic tylko miziać.
Co do nieobecności - szybko się przyzwyczai. Moje koty na pewno jedzą mniej, gdy nas nie ma, tak samo z kuwetką. Bo gdy wracamy wieczorem do domu, to biegają do kuwetek, a potem strzelają miskami



Gratuluję nowej pracy.

A kiciuchy prawie zawsze czekają na nas z wszelkimi swoimi potrzebami.

Czy to taka powszechna cecha u ragdolli, że uwielbiają drapanko po brzuszku? Moja Madi ciągle wywala brzucho do drapania. Co prawda nie tak ładnie na kolankach jak Duna - kolanka w ogóle są brrrrr i ja muszę schodzić do parteru

Jak kupiłam kota to czytałam wszystko o charakterze, wychowaniu itp i wszędzie było napisane że koty nie lubią być głaskane po brzuchu, że chronią ten obszar bo chronią narządy przed drapierzcami itd. Więc na chwilę zaprzestałam drapania bo bałam się że Madi tego nie lubi ale że jak na ragdolla przystało tego nie okazuje. Jednak szybko zrozumiałam, że kicia kocha jak ją masuję i drapię po brzuchu.

Jak nas nie ma, to Diana nie załatwia sie- kilka razy jej się to zdarzyło, więc wiem, że w razie co pójdzie. Jeść, je. Zazwyczaj wita nas bardzo zaspana, wiec wydaje mi się, że większość czasu przesypia

Felicita, kociamama, Rigore, Arya90 Dziękuję Wam za odpowiedzi Uspokoiłyście mnie

Nasze koty też witają nas baaardzo zaspane, jak wracamy z pracy. A miski z jedzonkiem, napełnione rankiem, są tylko troszkę opróżnione. Woda wypita do połowy. Czyli przypuszczamy, że cały dzień głównie przesypiają. Zmieniają tylko kilkakrotnie miejsca wylegiwania się, bo to poznaję.

Monia super że masz pracę moje gratulacje ja jestem prawie cały czas w domu ale,jak mnie nie ma (zresztą równiez jak jestem) moje koty spia bardzo dłuuugo;)

Cudna Duneczko

Hmmm siku robią czasem, ale suchej karmy nie znika z misek za dużo, kupy też nigdy nie ma (chyba dlatego bo im by śmierdziała bo nie miałby kto wybrać )
Jak wracamy to się przeciągają, ziewają, jedzą i robią kupę - jakby ktoś je włączył

kotusia śliczna

BabaJago miaukoago szajen roene Dziekuję Wam za odzew i miłe słowa No z qupsztaldm to faktycznie tak może być bo Duna jak zrobi to tak kopie koło kuwety w kafelki i czeka aż zrobię z tym pożądek

Wczoraj jak byłam w pracy mąż zrobił jej zdjęcia jak spała





Dostałam od koleżanki owies i teraz pytanie jak sie sieje? trzeba przesypać ziemia czy nie? Kiedy i jak podlewać, żeby nie spleśniał?



ja nie przysypywałam owsa ziemią, a podlewałam tak by miał wilgotno

ja owies sieję w doniczce albo małej skrzynce, wsypuję ziemie do kwiatków a na górę sypię ziarna i przykrywam je cienką warstwą ziemi. taką doniczkę stawiam wysoko na szafce (bo moje koty chętnie rozgrzebują ziemię) albo na balkonie i podlewam niewielką ilością wody dość rzadko - po tygodniu jak zaczyna kiełkować podlewam jak ziemia jest sucha

Dziękuję Wam za odpowiedzi odnośnie siania owsa

Witajcie, takie zdjęcie poczyniłam wypróbowując aparat w telefonie



Duna stwierdziła chyba, że w domu brudno i trzeba wziąść się za pożądki

URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/7d1eda09d994b6f7][/URL]



Powiem Wam, że od kąd pracuje, na nic czasu nie mam, ale to, że mniej pisze nie znaczy, że Was nie obserwuje, och obserwuje nie zawsze czas tylko pozwala aby coś napisać.
Pracuje mi się co raz lepiej, wiem wprawdzie jeszcze bardzo mało, ale więcej niż wcześniej. Ale jak to tu mówią tyle zawiłości, że i za pół roku nie będę wiedzieć wszystkiego. Nie jest najgorzej też z wiedzą chyba, gdyż po 3 dniach posadzili mnie samą na stanowisku. Jestem zadowolona, że mam pracę

Gratuluję znalezienia pracy, a Duna to dzielna pomocnica wie że Duża bardziej zajęto to ruszyła na pomoc kochana kicia.

Może Dunka wpadła by do mnie i pomogła mi trochę ogarnąć mieszkanko



Początki zawsze są trudne, ale dasz radę. Z czasem opanujesz wszystko co trzeba.

A w domu pomocników masz, to się nie przejmuj, o czystość zadbają.

Dobrze, że tatuś silną rękę ma i kocią pupcię może podtrzymać, jak długo trzeba, żeby mogła wziąć wszystko, co do porządkowania domu się przyda.

Rozumiem, że ogonek jako miotełka do kurzu zostaje wykorzystany.
Pozazdrościć takiej zgranej ekipy sprzątającej.

Super,że znalazłaś pracę a ona daje Ci radość. Duneczka to mądra dziewczynka.Bierze się za porządki,bo wie,że mamusia teraz bardziej zajęta i trzeba ją wspomóc.

Dawno mnie tu nie było co tam u przytulastej dziewczyny ? Jakies foto;)

Trzymam kciuki za powodzenie w pracy!

Fela może podać łapki Dunie - też uwielbia robić inspekcję w szafkach

Dziewczynki i faceci fakt pomocnica do sprzątania jest idealna, ogonem jak ruszy kurz od razu znika
Felucito Duna łapkę Feli podaje, jest szczęśliwa, że ma kompankę

Dzisiaj dotarła do nas wspaniała wygrana z Ragdollotka bardzo nam się podoba Teraz już na pewno nie zapomnę kota ogrzać świeczka i dać mu jeść, dzięki cudownemu obrazeczkowi na deseczce, a chlebek krojony na niej na pewno nabierze nowego lepszego smaku Nawet Dunie sie spodobała wygrana do tego stopnia, że siadła na niej i myślałam czy uda mi się pstryknąć fotkę , no cóż musiałam ją zdjąć









A tak deseczka i łyżka prezentuje się na swoim miejscu, prawda, że cudownie



Jeszcze raz Elu DZiĘKUJĘ za wspaniała zabawę i cudowną wygraną

Miaukoago Duna ciekawska, przymilna lubiąca pieszczoty i jak sie ją nosi na rękach jak zawsze. Wczoraj zdjęcia wstawiałam na 12 stronie, ale teraz też wstawie z wczorajszego balkoningu u teściów i z dzisiaj z mieszkania
















dnia Śro 17:25, 18 Maj 2016, w całości zmieniany 6 razy
Gdzie to cudowne kociątko wsadzało nosek i łapki. To chyba była najlepsza czekolada . Nie żadna tam mleczna, tylko 100% czekolady w czekoladzie.

Super nagrody, a Duneczka jak zwykle piękna

piękne

Uwielbiam Simon's cat, mam włączoną subskrybcję na yt. Fajny pomysł aby dać go na nagrodach

też uwielbiam simona

Gratuluję wygranej. Prześliczne te nagrody i na dodatek niektóre do spałaszowania.Balkonik też pieknie zabezpieczony, Dunka pewno zadowolona.

SylvieM napisał: Gratuluję wygranej. Prześliczne te nagrody i na dodatek niektóre do spałaszowania.Balkonik też pieknie zabezpieczony, Dunka pewno zadowolona.

To nie nasz balkonik tylko u teściów, ale owszem zadowolona zjeść nie chciała

Duna napisał: SylvieM napisał: Gratuluję wygranej. Prześliczne te nagrody i na dodatek niektóre do spałaszowania.Balkonik też pieknie zabezpieczony, Dunka pewno zadowolona.

To nie nasz balkonik tylko u teściów, ale owszem zadowolona zjeść nie chciała

Ja też nie nie miałabym odwagi, aby nawet jeden raz nadgryźć balkon teściów



Kotunia piękna i coraz piękniejsza.

Wybarwia się prześlicznie. Kocham ciemne noseczki.

Muszę Wam powiedzieć, że Duna miała spotkanie czwartego stopnia z masłem teściowa nie zauważyła, że ma ręce brudne z masła i wzięła ją na ręce. Cały dzień próbowała się domyć niestety nie dała rady, połowa brzuszka, bok brudny i musieliśmy ją wczoraj wykąpać. Tak się wylizywała wczoraj





Powiem Wam, że kąpiel zniosła całkiem nieźle, nie darła się, nie wyrywała, nie drapała, ja trzymałam asekuracyjnie, mąż mył, a syn pstrykał foty





Suszenie suszarką też odbyło się bez problemu



Tak wyglądała tuż po kąpieli i wysuszeniu





ślicznie i jaka czyściutka! Te masełko to na dobre wyszło,
U mnie jest trochę problem z suszeniem - nudzi im się i sie troche boją

Super dzielna dziewczyna

No jaka dzielna kiciunia, a teraz czyściutka i puchata.

Bardzo dzielna panienka. Ale łapki i pyszczuś nadal pięknie czekoladowe - masełko się zmyło, a czekolada nie

Ze strachem patrzyłam na kąpiel w obawie o czekoladę ale,że była najlepszej jakości to się nie zmyła. Dunka pięknie zniosła kąpiel a na pierwszych zdjęciach jest w świetnych pozach.

Oj tam, odkurzacza się nie boi to zwykła suszarka jej nie straszna

Zawsze przed kąpielą można spróbować wyczyścić tłustą sierść przy pomocy talku - bez problemu taki z apteki też się nada (mam dla kotów i z apteki i nie widzę różnicy w działaniu). Ja jakiś czas temu namiętnie olejowałam sobie paznokcie czyli całe dłonie miałam tłuste, tak więc i Madila była zatłuszczona i talk sobie z tym radził.

Rigore napisał: Oj tam, odkurzacza się nie boi to zwykła suszarka jej nie straszna

Zawsze przed kąpielą można spróbować wyczyścić tłustą sierść przy pomocy talku - bez problemu taki z apteki też się nada (mam dla kotów i z apteki i nie widzę różnicy w działaniu). Ja jakiś czas temu namiętnie olejowałam sobie paznokcie czyli całe dłonie miałam tłuste, tak więc i Madila była zatłuszczona i talk sobie z tym radził.

A czy kotu nic się od tego nie stanie? Bo koty się liżą, a nie wiem czy ten talk łatwo się z sierści wyczyści?

Oj tak słodka czekoladka się nie zmyła pozostała nie naruszona

Mojej się nic nie stało. Talk z apteki poleciła mi hodowczyni z Przytulanki

Generalnie talk trzeba wyczesać. Pudrujesz kota, możesz rękoma wetrzeć a potem dokładnie wyczesujesz.

Rigore napisał: Mojej się nic nie stało. Talk z apteki poleciła mi hodowczyni z Przytulanki

Generalnie talk trzeba wyczesać. Pudrujesz kota, możesz rękoma wetrzeć a potem dokładnie wyczesujesz.

Dzięki za info!
Dobrze wiedzieć, choć mam nadzieję że nie będzie takiej potrzeby



Dzielnie dziewczynka zniosła kąpiel. Brawo i nawet wielkiego foszka nie było, tylko ładne minki.

Jedno tylko pytanko mam: Czy myliście szamponem bez rozcieńczania? Rozcieńczony myje tak samo dobrze, o wiele łatwiej się spłukuje i na pewno zdecydowanie mniej szkodzi skórze kiciucha.

Głaski dla słodkiej wypranej Duneczki.

Ja używam talku od początku z polecenia hodowcy, futerko się nie przetłuszcza, trzeba go wetrzeć rękami wyczesać i już.

kociamama napisał: .....

Jedno tylko pytanko mam: Czy myliście szamponem bez rozcieńczania? Rozcieńczony myje tak samo dobrze, o wiele łatwiej się spłukuje i na pewno zdecydowanie mniej szkodzi skórze kiciucha.

Głaski dla słodkiej wypranej Duneczki.

Głaski przekazane.
Niestety nie wiedziałam i nie rozcieńczałam

Dunka jest sliczną panienka nie martw się na przyszłośc rozcieńczaj i tyle;)

W czwartek byliśmy u teściów z Duną, tak sobie siedzieli koło siebie



Powiem Wam, że Mruczka już na Dunę nie fuczała, nawet sobie siedziały koło siebie, Mruczka nawet naszą łapką zaczepiała, to nasza potem ją też, bawić się jeszcze nie bawiły ale kto wie, może, jest nadzieją tym bardziej że się z mc nie widziały a tu taka zmiana zaczepiała troszke naszą Pozwoliła podejść już bliżej siebie







Duna dostała od teściowej papirusa troszkę go Duna obrabia, owies i trawka zasiana furrory nie zrobiła nawet minimalnej, niestety



Dzisiaj Duna tak w dzień spała



W pracy idzie mi coraz lepiej, nawet będąc na urzędzie jednoosobowym nawet dałam sobie radę z czego jestem zadowolona, raz musiałam w prawdzie dzwonić bo nie robiłam tego jeszcze ale dałam radę zrobić czasu tylko mało, stąd mniejsza moja aktywność, ale śledzę Wasze wątki z przyjemnością.

Co za poza,chyba wpadła w szczelinę ale widać ,że pięknej Duneczce to nie przeszkadza.

To wspaniale, że jesteś z pracy zadowolona, bo tam spędzamy dużą część życia.Oby zawsze dawała Ci satysfakcję.

Boszka napisał: Co za poza,chyba wpadła w szczelinę ale widać ,że pięknej Duneczce to nie przeszkadza.

To wspaniale, że jesteś z pracy zadowolona, bo tam spędzamy dużą część życia.Oby zawsze dawała Ci satysfakcję.

tak wpadła pomiędzy oparcie łóżka a poduchy

Koteczki mają zdolność spania w zadziwiających pozach i to jest u nich cudowne.



Koty bardzo dobrze pamiętają miejsca i osoby, które już poznały.

Dlatego między dziewczynkami za każdym razem będzie lepiej.

Słodko obie na półeczce wyglądają, zupełnie jak dekoracyjne, porcelanowe figurki.

Znamienna poza pt.: "Ja cię nie widzę i wcale ci nie zagrażam. Mam nadzieję, że z tobą jest tak samo".
Jest już zupełnie dobrze.

Głaski dla obu puchowych panienek

kociamama napisał:

Koty bardzo dobrze pamiętają miejsca i osoby, które już poznały.

Dobrze wiedzieć

Super, że dziewczyny powilo się do siebie zbliżają, oby było coraz lepiej

Duneczki pomysłowość w pozach do spania jest niezwykła. Takiego wyczynu z kanapą jeszcze nie widziałam

Och, Duneczka jest tak słodka, że nawet Mruczka to zauważyła
Bardzo się cieszę, że w pracy wszystko dobrze, oby tak dalej!

To racja Duneczka jest przesłodka a jeszcze w tej śpiącej pozie Świetnie że jesteś zadowolona z pracy i oby tak dalej bo ja kiedyś byłam zadowolona.... kiedyś przez pierwsze 2 tyg...

kociamama napisał:
.....

Głaski dla obu puchowych panienek

Dziękuję Duna wygłaskana Mruczkę wygłaszczę jak ino tam będę i jak się da czy nie da

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA MIŁE SŁOWA!

Widzę, że przyjaźń pomiędzy kotełkami powoli się rozwija, oby tak dalej przy kolejnych wizytach super, że w pracy się układa, tylko tak dalej

Super, że już przyjaźń się coraz bardziej zawiązuje

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • aniusiaczek.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 sratatatajka portal | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.