Kuweta
sratatatajka portal
Nati - tak moje pytanie było do Ciebie ;)Tak siedzę na tym ragdollowie i czytam tyle wątków, że już zapominam kto co ile za ile ) Mój kot korzystał z otwartej kuwety z hodowli. Moja hodowczyni poleciła przy nauce korzystania z zamkniętej kuwety zdjąć drzwiczki- tą klapkę i jak kotełek się nauczy to wtedy zamontować. Ja nie mam klapki w kuwecie, więc po prostu wsadziłam kilkakrotnie Diega do kuwety i on od razu zrozumiał gdzie ma sikać. Żwirek miał ten sam co w hodowli, więc to na pewno też pomogłoOj to na pewno już nie możesz się doczekać kotka? ))) Już niedługo!!! )
Nie ma problemu , mi tez sie myli . Tyle profili i osób 😁. No już bliżej niż dalej . Staram sie o tym nie myśleć , żeby nie oszaleć 😊😊. A co do drzwiczek to też tak słyszałam 😁
A powiedz mi Nati kuweta Twojego kotka trzyma zapachy wewnątrz i nie czuć nic poza kuwetą?
Szczerze mówiąc ja nic nie czuje . A dodatkowo mam wymontowane drzwiczki . Podejrzewam że to kwestia jaki kto ma węch 😊. Chociaż ja ostatnio cierpię na chroniczny katar , mam coś z zatokami . Mogę więc być nie obiektywna no i Ofka jest z nami dopiero od wtorku 😉😊
dnia Sob 13:17, 27 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
i jakiego ma się kota hehe
dnia Sob 13:21, 27 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
He he pewnie też 😉😊
Słuchajcie, też mam pytanie natury kuwetowej
Mianowicie, chciałam się dowiedzieć, jak często powinnam zmieniać cały żwirek. Wiadomo... codziennie po kilka razy przesiewam żwirek i usuwam nieczystości,ale jak często powinnam wymienić całość? Oto jest pytanie
Jak poczujesz ;-) Dużo zależy od żwirku. Ja przy jednym kocie przy Eco+ wymieniałam co trzy tygodnie, teraz mam Corna i po miesiącu dopiero wyrzuciłam. Oczywiście dosypuje trochę świeżego w międzyczasie. Ale tak naprawdę to widać i czuć, żwirek robi się sypki, miałki, no i zaczyna cały brzydko pachnieć.
Też się nad tym zastanawiałam 😉 no to teraz już wiem 😁
o to znaczy, że jeszcze nie muszę hehe dzięki za odpowiedz cały czas mnie to zastanawiało.
Ja przy cbe plus wymieniam teraz co dwa tygodnie - wcześniej zmieniałam żwir co tydzień, po umyciu kuwety- ale za dużo żwirku mi schodziło i w sumie myślę że co 2 tyg.to optymalny czas- co 3 dni dosypuję nowy i daję trochę pochłaniacza lawendowego. świetny efekt przy cbe+ tym sposobem schodzi mi ok 12 litrów żwirku miesięcznie,
Ja staram się nie dosypywać nowego żwirku i jak się robi go mało, to po prostu resztę wyrzucam i kuwetę myję.
To ja chyba za dużo żwirku sypie mam 10 L i prawie cały wszedł do kuwety 😳
zależy jak duża kuweta Moja niby jest duża, ale w środku ma kratkę oddzielającą wiec tak naprawdę samej kuwety jest o wiele mniej. Jak siku zaczyna przywierać do dna to dla mnie znak ze czas uzupełnić żwirek o nową porcję
Ja nie napełniam kuwety do pełna, moje Panie nie lubią brodzić w żwirku. Nie lubią też dużych kuwet, największym wzięciem cieszy się malutka kuweta dla kociąt.
A ile macie mniej więcej w cm żwirku w kuwecie ? 😊
Z 5cm u nas jest wystarczające
Ja mam pytanie nieco innego rodzaju. Czy ktoś z was ma problem z załatwianiem się kota do brodzika? Dragonek ma całkiem spora kuwetę, używamy żwirku żelowego. Nie ma problemu z używaniem kuwety do momentu, gdy ktoś zapomni zamknąć brodzik po kąpieli. Zachodzę w głowę jak to uzasadnić? Czyściłam już wielokrotnie brodzik różnymi płynami łącznie z dezynfekcją alkoholem by nie było zapachu. Ale problem jest.
dnia Pią 0:25, 02 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
ja nie ma takiego problemu ale koty czasem lubią też załatwić się do wanny. Pomaga zostawienie na dnie wody i zatkanie korkiem
Gochna napisał: Ja mam pytanie nieco innego rodzaju. Czy ktoś z was ma problem z załatwianiem się kota do brodzika? Dragonek ma całkiem spora kuwetę, używamy żwirku żelowego. Nie ma problemu z używaniem kuwety do momentu, gdy ktoś zapomni zamknąć brodzik po kąpieli. Zachodzę w głowę jak to uzasadnić? Czyściłam już wielokrotnie brodzik różnymi płynami łącznie z dezynfekcją alkoholem by nie było zapachu. Ale problem jest.
U mnie Felka się ze dwa razy skupaliła w brodziku. Od tej pory zasuwam kabinę. Nie wiem czym to jest spowodowane. Jak już tam wskoczy to szoruje łapami jak w kuwecie i muszę ją wyciągać.
I raz załatwiła się w wiaderku stojącym w łazience (takim od mopa). To już był problem, bo uwielbiała wskakiwać do wiadra i gonić własny ogon. Jak się dodatkowo w tym wiadrze załatwiła, to możecie sobie wyobrazić jak wyglądało wiadro i kot Od tej pory chowam wiadro.
Mam do Was pytanie - jako bardziej doświadczonych. Za niedługo odbieram moją kotkę z hodowli... (wspomnę, że to w ogóle mój pierwszy kociak w życiu) - i wiadomo, że trochę się stresuję. Zastanawia mnie też fakt kuwety - obecnie w hodowli mają kuwetę odkrytą i żwirek benek - zbrylający (ale nie można go spłukiwać w wc), ja zamówiłam już kuwetę krytą, a zwirek dobrałam dla kotów z dłuższą sierścią. Zastanawiam się czy jeśli dam ten, i wezmę z hodowli trochę benka - którego zapach zna...to czy nie będzie miała Koteczka problemu z przestawieniem się. I powiedzcie proszę, czy jak na pocz. uchylę kuwetę, bądź całkiem ściągnę górę - i stopniowo będę ją nakładać, to kicia przyzwyczai się do krytej kuwety?
Ja bym na początku zdemontowała drzwiczki w kuwecie zamkniętej i kilkakrotnie wprowadziła kotka do kuwety. Ja tak zrobiłam i mój od razu skojarzył, że tam się sika. Ale uwaga miał identyczny żwirek co w hodowli więc zapach znał. Ja bym jednak kupiła opakowanie żwirku używanego w hodowli i po jego zużyciu eksperymentowała z nowym.
Dziękuję
PROSZĘ <3
Zgadzam się z Placebo. Ale to tak naprawdę zależy od kota. Moja Felicita miała cały czas krytą kuwetę bez drzwiczek i żwirek Cats Best Eko Plus- zestaw jak w hodowli z której pochodzi. Gdy przybyła do nas Triss ustawiłam drugą kuwetę - odkrytą ze zwirkiem Benek bentonitowym. Jakie było moje zdziwienie, gdy Felicita od razu skorzystała z tej kuwety! A są koty, które nie tolerują żadnych zmian w tej kwestii, jak kot mojej koleżanki.
No więc sama sie przekonam, w razie czego kupię dwa zwirki (ten co ma w hodowli na początek, a pomału zacznę dosypywać drugi)...mam nadzieję, że wszystko dobrze pójdzie, bo chwilami czytając forum jestem przerażona
dasz radę poza tym jeśli tak się przejmujesz podstawowymi kwestiami to znaczy tylko tyle ze będziesz bardzo dobrym opiekunem. Nie martw się tak bardzo. Poradzisz sobie!
Poproś hodowcę, żeby Ci dał żwirek w wyprawce.
Co do kuwety, to kilka moich kociątek trafiło do domków z krytymi kuwetami, nawet takimi z drzwiczkami, podczas gdy u mnie miały do dyspozycji dwie odkryte i jedną zakrytą, ale tylko z otworem, bez drzwiczek. Radziłam, żeby drzwiczki na początek ściągnąć. Nikt nie skarżył się na jakieś trudności z załatwianiem się do takiej kuwety.
Monti miał w hodowli kuwetę odkrytą, a u mnie od razu krytą. Nie było najmniejszego problemu z korzystaniem z niej. Oczywiście zdjęłam drzwiczki, a dodatkowo otworzyłam połowę dachu. Niby tymczasowo, a zostało tak do dziś. Nie ma problemu z zapachami, a ja nie muszę stale wymieniać filtrów. Ogólnie tak sobie myślę, że nawet przy częstym sprzątaniu w kuwecie z drzwiczkami musi panować trochę mało sympatyczna atmosfera, bo jednak ta wymiana powietrza jest mocno ograniczona
Ale właściwie to nigdy tam nie siedziałam, wiec pewności nie mam
koty czują zapachy z odpływu dlatego traktuja je jako kuwety - stą dniektóre potrafia się załatwiać do zlewu , wanny czy brodzika ...z tego też tytułu jak wchodza do nich to je czesto zakopują
ufff - to mnie uspokoiliście...Już w domu mam wszystko przygotowane, drapak stoi, kuweta też (tak jak mówicie otworzę ją do tej górnej pokrywy to w sumie będzie "bez połowy sufitu hehe) i myślę, że będzie dobrze. Przejmuję się, bo to mój pierwszy kot - wcześniej miałam do czynienia z obcymi, które bywały u mnie np. na tydzień podczas nieobecności właścicieli. Ale chyba skoro z tamtymi się dogadałam (a czasem dość agresywne bywały kotki) - to tym bardziej dogadam się z moją
U mnie kotka nie radziła sobie z drzwiczkami od krytej kuwety. Zdemontowałem i jest lepiej, chociaż jeszcze jej się zdarza co parę dni załatwić poza kuwetą.
Timon i Tosia bez problemu korzystali z pełnej, zamkniętej kuwety, Tami niestety nie akceptuje drzwiczek, jak tylko je założyłam to nasiusiała poza kuwetą. Więc pozostaniemy bez drzwiczek, ale to nie tragedia:-)
Allende, odrobinę żwirku od hodowcy weź jak najbardziej, tylko chodzi o ten bezpośrednio z kuwetki, a nie z worka. W ten sposób mała bez problemu skojarzy zapach. My też tak zrobiliśmy i żaden z chłopaków nie miał najmniejszego problemu z akceptacją nowej toalety Drzwiczki, podobnie jak u większości mamy podniesione na stałe.
Myślę, że naprawdę nie masz się czym martwić, kociaczki z hodowli są świetnie zsocjalizowane i zazwyczaj doskonale sobie radzą z takimi sprawami
Alonka - Dziękuję!!! Też myślę, że Mała da radę, teraz w hodowli kilka kotków załatwia się do jednej kuwety, więc nie "wybrzydzają". Poproszę o żwirek z hodowli i w razie czego na początek kupię ten sam, a później zacznę dosypywać nowy, który wybrałam
A ja z innej beczki , ale też związane z kuwetą. Używacie tych worków do kuwet ? My użyliśmy raz , teraz sobie darowałam. Żwirek ucieka tak w tym worku , takie fałdki się robią , mało tego Ofka szybko go niszczy i pózniej cześć żwirku jest w worku a część pod
Nawet nie wiedziałam, że takie coś istnieje. Zbędna rzecz, powstała tylko by wyciągnąć od ludzi pieniądze.
Są , to się profesjonalnie nazywa błąd nowicjusza . Może bardziej sprawdzają się przy żwirku benitowym i nie zakopującym kocie
Nati, to się chyba przy żadnym żwirku nie sprawdza, ale jak się zastanowić to na rynku mamy masę produktów, które są niezbędne do szczęśliwego żywota kota i właściciela... A w praktyce służą wyłącznie do wyciągania kasy od kotolubnych
Żeby było wesoło to kupiłam 2 opakowania
heheh ja kupiam jedno opakowanie - i widząc Wasze komentarze,to zastanawiam się, czy sie przydadzą
Nati:) napisał: Są , to się profesjonalnie nazywa błąd nowicjusza . Może bardziej sprawdzają się przy żwirku benitowym i nie zakopującym kocie
a czy jest taki kot który nie zakopuje bo ja jeszcze takiego nie widziałam
Nie wiem to mój pierwszy kot
aha rozumiem, koty w naturze mają zagrzebywanie jednak
Pewnie, że są koty, które zamiast zakopać, zostawiają swoim kochanym pańciom "prezent" do samodzielnego uprzątnięcia
Ale nawet wtedy worki do kuwet średnio się sprawdzają, bo tak naprawdę wystarczy łopatka z otworami dopasowanymi do rodzaju żwirku. Za to przy myciu całej kuwety bez całkowitej wymiany żwirku, worki pozwalają wyjąć zawartość bez konieczności przesypywania jej do innego pojemnika. Dla mnie przesypanie to akurat nie kłopot, ale jeśli komuś worki ułatwiają pracę, to czemu nie?
Ja przez ponad tydzień opiekowałam się śmieszną kotką, która, ja się załatwiła wychodziła z kuwety i "zakopywała" stojąc obok. Co wyglądało jakby pukała w kuwetę zabawne to było
Aurelka czasem jak się załatwi to zakopuje w kuwecie, wokół kuwety, potem w drugiej kuwecie i w trzeciej kuwecie. Bardzo porządna z niej kicia.
Właśnie dotarła z zooplusa ta kuweta http://m.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_pielegnacja_kota/kuwety_kryte/kuwety_duze/315616
Jutro przywozimy nasze rodzeństwo do domu
Mam pytanie, powinnam kuwetę oprócz umycia jeszcze wyparzyc? Coś jeszcze powinnam zrobić?
Umyj, ja nie parzyłam.... i nic już nie rób, tylko ciesz się jutrzejszym dniem - piękne chwile przed Wami. Ciekawe, czy uda Ci się dzisiaj zasnąć
A kuwetę mam taką samą (tzm Montek ma - bo ja tradycyjnie - muszla) - spodziewałaś się, że jest tak duża?
AnnS5 napisał: Umyj, ja nie parzyłam.... i nic już nie rób, tylko ciesz się jutrzejszym dniem - piękne chwile przed Wami. Ciekawe, czy uda Ci się dzisiaj zasnąć
A kuwetę mam taką samą (tzm Montek ma - bo ja tradycyjnie - muszla) - spodziewałaś się, że jest tak duża? Nie:) faktycznie jest wielka!
Czytałam w jednym z wątków o kuwetach na temat smarowania wanilią - po co się to robi? (i czy to robić?)
Kasia_R napisał:
Czytałam w jednym z wątków o kuwetach na temat smarowania wanilią - po co się to robi? (i czy to robić?)
Chyba tylko po to, by zniechęcić kota do kuwety.
Moi np. nienawidzą zapachu wanilii.
Kasiu, nie kombinuj. Po prostu umyj kuwetę, wytrzyj, nasyp żwirku i ciesz się życiem.
dnia Śro 21:04, 04 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Marla napisał: Kasia_R napisał:
Czytałam w jednym z wątków o kuwetach na temat smarowania wanilią - po co się to robi? (i czy to robić?)
Chyba tylko po to, by zniechęcić kota do kuwety.
Moi np. nienawidzą zapachu wanilii.
Kasiu, nie kombinuj. Po prostu umyj kuwetę, wytrzyj, nasyp żwirku i ciesz się życiem.
Nie będę Umyłam, wytarłam , zaraz nasypię żwirku i o 12-stej ruszam po moje pięknoty
Witajcie,
Mój koteczek będzię już w piątek, mam taką kuwetę do której na dno wkłada się worek aby potem ładnie wyrzucić cały żwirek, czy ten worek nie przeszkadza kotom, bo zastanawiam się czy go zostawić czy wyjąć, może macie jakieś doświadczenia.
Witaj,
ja mojej kici zakładam worek i nie przeszkadza jej mimo, że w hodowli miala zwykłą otwartą kuwetę, bez worków Zaakceptowała ten stan od razu. + dodatkowo krytą kuwetę
Dziękuję, to na razie zobaczę jak się nie sprawdzi co zrezygnuję, bo widzę że co do praktyczności tego rozwiązania są podzielona opinie, teoretyczni wydaje się praktyczne, tylko się obawiałam reakcji kotka
Ja bałabym się dawać na dno kuwety worek z tego względu, że kot dokopując się dna może poszarpać folie, co w efekcie nie dość, że może zaszkodzić, jeśli kot przypadkiem zje, to przestaje być przydatne Zależy jak intensywnie kot będzie zakopywał w kuwecie, to sama zobaczysz czy to ma sens.
A czy to nie chodzi o kuwetę podwójnym dnem ? Jesli tak to taki worek by nie przeszkadzał , ja mam zwykła kryta kuwetę . Pierwsze dwa razy zakładałam worki , i jak pisze Noele kotka wydrapala dziurę , więcej z tym problemu niż pożytku było
Szukam kuwety o wymiarach najbardziej zbliżonych do 65x55 cm.
Widział ktoś taką-może być odkryta
http://animalia.pl/produkt,22972,157,trixie-kuweta-dla-szczeniat-puppy-toilet-duza-65-x-55-cm.html Taka ?
Witajcie
Zaczynam oglądać akcesoria dla kotów i mam do was pierwsze pytanie. Od Ines dowiedziałam się że Borgil powinien być dużym kocurkiem i jak to z dużymi kotami trzeba dużą kuwete ale nie wiem czy kupić największą o wymiarach: dł. x szer. x wys.: 66,5 x 48,5 x 46,5 cm
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_pielegnacja_kota/kuwety_kryte/kuwety_duze/391787
czy wystarczy kuweta o wymiarach: 56 x 50 x 47 cm
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_pielegnacja_kota/kuwety_kryte/kuwety_duze/315616
Ja chciałam tą z Nestora, ale mi się nie mieści w przedpokoju, mam tą Jumbo i 8,5kg kota mieści się bez problemu także każda będzie dobrym wyborem:-)
Ja Lennemu do wyprawki kupiłam http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_pielegnacja_kota/kuwety_kryte/kuwety_innowacyjne/321769 jest bardzo głęboka i do mojej mikro łazienki zmieściła się na styk. Ma banalnie prostą konstrukcję przez co będzie prosta w utrzymaniu i sprzątaniu. Z klapki słyszałam, że i tak większość kotów nie lubi korzystać, ten model akurat jej nie ma, więc i problemu też nie
Jeszcze o użytkowaniu osobiście nie mogę się wypowiedzieć, w sierpniu dopiero sprawdzimy ten temat od strony paktycznej. Wizualnie polecam, wielkościowo również. Opinie na internecie też ma bardzo dobre
dnia Pon 15:59, 06 Lip 2015, w całości zmieniany 4 razy
Witam jakie radzicie kuwety dla kocich maluchów, jak już będą się uczyły
Ja kupiłam dla Jossy taką http://www.curverstyle.pl/pl/petlife/toaleta-dla-kota.html
Spisuje się świetnie. W zestawie jest łopatka i mała plastikowa mata do czyszczenia łapek .
Kuweta jest z filtrem wymiennym.
Drzwiczek nie wyjęłam całkiem tylko " upierdzieliłam" do połowy ,Jossy nie przeszkadza to w najmniejszym stopniu.
Tak kuweta stoi w pokoju i naprawdę nic nie czuć a przez wysówaną szufladę jest prosta i łatwa do czyszczenia jak budowa cepa
Nie znalazłam takiego tematu, więc wrzucam tutaj.
Chodzi o to, że zamierzamy zrobić dla kota drzwiczki w drzwiach do toalety, by kot swobodnie mógł wędrować do kuwety nawet, jeśli drzwi są zamknięte (a zawsze z przyzwyczajenia zamykamy).
Tak więc czy ktoś ma w domu coś takiego i doradzi, jakie powinny być wymiary drzwiczek, aby w przyszłości dorosła kotka się w nich mieściła?
Bo znalazłam takie, ale wydają mi się za małe
http://www.zooplus.pl/shop/koty/drzwi_siataki_preparaty/drzwiczki_dla_kota/4_sposoby_zamykania/32639
A chcemy najzwyczajniejsze kocie drzwiczki, jednak nie chodzi mi o zwykłą dziurę, lepiej, gdyby były takie z klapką.
Te drzwiczki nie sa male spokojnie duzy kot przez nie przejdzie.