Maleńki dzikusek - nie wiem co teraz :(
sratatatajka portal
Jesli zdradzisz mi z ktorej części lubuskiego jestes to może bede mogła pomóc znaleźć mu dom, pochodzę z tego województwa i toteż znam wiele osób, może ktoś szuka kociaka. Wszyscy moi znajomi są faszerowani zdjęciami Tuli, więc może ktoś dostał apetytu na kota. Moge też podesłac literaturę w ktorej mowa o tym jak radzić sobie z dzikuskami.O matko, jaka słodzizna Przeokropnie fajny
Jejku, jaki słodziak Na pewno się oswoi i będzie wielkim pieszczochem
Ines napisał: Jesli zdradzisz mi z ktorej części lubuskiego jestes to może bede mogła pomóc znaleźć mu dom, pochodzę z tego województwa i toteż znam wiele osób, może ktoś szuka kociaka. Wszyscy moi znajomi są faszerowani zdjęciami Tuli, więc może ktoś dostał apetytu na kota. Moge też podesłac literaturę w ktorej mowa o tym jak radzić sobie z dzikuskami.
Ines, jestem dokładnie z Sulęcina. Ale jeżeli ktoś mieszka kawałek dalej to ja mogę go (lub ją bo sprawdzałam i dalej nie jestem pewna co to za płeć ) zawieźć jeżeli ktoś byłby chętny.
Maluszek teraz został sam. Wieczorem skocze na firmę zobaczyć co u niego. Ostatnią godzinę w pracy spał u mnie na kolanach i głośno mruczał Lubi kiedy go głaskam. Boi się jeżeli ktoś podchodzi (chociaż mnie już o wiele mniej) ale jak już zacznie się go głaskać to mruczy i odpływa. Nawet łapkami mnie zaczął ugniatać Jutro postaram sie zabrać go do weta, żeby zobaczyła czy z nim wszystko ok
Tacco napisał: Ines, jestem dokładnie z Sulęcina. Ale jeżeli ktoś mieszka kawałek dalej to ja mogę go (lub ją bo sprawdzałam i dalej nie jestem pewna co to za płeć ) zawieźć jeżeli ktoś byłby chętny.
Maluszek teraz został sam. Wieczorem skocze na firmę zobaczyć co u niego. Ostatnią godzinę w pracy spał u mnie na kolanach i głośno mruczał Lubi kiedy go głaskam. Boi się jeżeli ktoś podchodzi (chociaż mnie już o wiele mniej) ale jak już zacznie się go głaskać to mruczy i odpływa. Nawet łapkami mnie zaczął ugniatać Jutro postaram sie zabrać go do weta, żeby zobaczyła czy z nim wszystko ok
Jeśli ten kociak udostępniony przez profil zooplusa to Twój mały dzikusek, a po zdjęciach wnoszę, że tak, to póki co udostępniłam informację na swoim profilu
Tak to mój dzikusek Udostępniam gdzie tylko mogę
Dzieki Ines
Mój TŻ już rozpłynął się przed monitorem, dobrze, że mamy do Ciebie kawałek
Hahaha już sobie wyobraziłam tego malucha przy Atarku Jak pchełka
Trzymajcie kciuki! Jakaś dziewczyna napisała do mnie. Szukają z mężem małego kotka. Jutro mam im dam znać jaka to płeć i ile ma miesięcy. Jej mąż wróci dzisiaj wieczorem z pracy to obejrzy focie bo narazie widział zdjęcie kici tylko mmsem. Mieszkają 180 km ode mnie ale jeżeli to będzie dobry domek to zawiozę malucha. Mówiła, ze chcieliby ją/go w przyszłości wysterelizować itp wiec takie chyba świadome osoby. Trzymajcie kciuki !! Mocno
Trzymam kciuki gdyby to było z moich okolic to może mogłabym Ci coś podpowiedzieć w kwestii ewentualnych przyszłych "rodziców" kociaka, ale kilometry raczej to wykluczają, więc tylko ściskam palce
Trzymam kciuki za dobry domek dla maluszka
Kciuki zaciśnięte
Maluch miał wielkie szczęście, że na rasowego kociarza trafił. Co tu gadać - uratowałaś małe słodkie kocie istnienie.
Teraz kciuki ogromne za kochających opiekunów.
A maluch tak się początkowo bronił, bo przerażony musial być na maxa. Pewnie wyszedł sobie z jakiejś piwnicy pozwiedzać świat i nie trafił z powrotem do mamy. Ktoś musiał sie kocią rodzinka zajmować, bo gdyby był całkowitym "dzikunem" to socjalizacja trwałaby duuuużo dłużej.
Pokłony za udana i skuteczną akcję ratunkową.
3- mam
Trzymam mocno kciuki za dobry domek dla Słodziaka! :ok;
Dzięki kobietki
Właśnie wróciłam od wet. Maluszek to mała księżniczka Ma 6 tygodni i jest niesamowita. Będzie miała troszkę dłuższy włos. Dzisiaj podgryzała mi palce i bawiła się ze mną. A u wet dała robić ze sobą dosłownie wszystko. Ale wet powiedziała, że jest płochliwa więc pewnie coś przeszła. Mimo tego, jest bardzo towarzyska i szuka kontaktu. Zakochałam się
Może uda Ci się jakoś namówić mamę i mała zostanie ? Fajnie, że nic jej nie dolega!
Tacco wiesz ja tam polecam 3 koty to też zgrana grupa ; p Takie malutkie stadko ;p A mała to nie rag więc utrzymanie też troszeczke mniejsze ;p Pokaż ją mamie tylko na żywo xD Zakocha sie !
U mnie to niewykonalne niestety. Za dużo sierści
Ale mała księżniczka jutro jedzie do swojego domku Mam nadzieje, że tamta pani się nie rozmyśli ale widzę, że już jest podekscytowana i zaraz wybiera sie do zoologicznego wiec powinno byc ok !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Super wieści!
Ekstra, że tak szybko się udało.
Podczytuję miau.pl (zostało mi odkąd szukałam kota dla Racucha) i tam koty (zwłaszcza szare pręguski) szukają domu tygodniami lub miesiącami.
Mała ma jednak sporo szczęścia w życiu!
Trzymam kciuki i mam nadzieję, że niebawem wrzucisz fotę z nowego domu!
Wrzuciłam wczoraj jej zdjęcia gdzie tylko mogłam. Przez facebooku udostępniłam to na różnych stronach. I ta pani zauważyła to na stronie Zooplusa. Myślę, że facebook to super sprawa przy takich akcjach. Bardzo dużo osób udostępniało moje ogłoszenie. No i mała jest fotogeniczna
dnia Pią 14:48, 23 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Fakt mała miałą dobrze poprowadzoną akcję poszukiwawczą nowego domku. Została szybko i w wielu miejscach rozreklamowana. Na miau niestety nie trafia za duzo osob, jesli nie wiedza o istnieniu takiego miejsca. DObry PR i polowa tych kotow stamtad znalazla by dom w ciagu miesiaca.
Tacco super wiesci , ciesze sie, że tak szybko wszystko sie udalo Daj znać jak przebieglo przekazanie małej Księżniczki
ale cudne wieści - to chyba najszybsza akcja ratowania małego dzikusa ze szczęśliwym zakończeniem
Jesteś wielka - mam nadzieję, że mikołaj ci to wynagrodzi bo byłaś baardzo grzeczna
Haha oj niestety ale mikołaj w tym roku będzie biedny
O 15 wyjeżdzam z ksieżniczką do jej nowego domku. Zrobiłam zdjęcia u mnie w domu z Taccusiem i Flipperkiem Wszystkich ustawiła Czuła się jak u siebie w domu. Kilka razy prychnęła. Tacco z 3 razy prychnął na nią jak czuła się za swobodnie. Flipper nie odstępował jej na krok. Najpierw wyglądało to tak jakby chciał ją zjeść Później chciał się z nią bawić ale ona panikara udawała, że krzywda jej się dzieje jak tylko ją dotknął Wszystko było bezpiecznie i pod kontrolą. Dzisiaj rano bawiła się z Flipperkiem Później albo jutro wstawie fotki i napisze czy wszystko ok z nowym domkiem. Chociaż pewnie jutro bo w drodze powrotnej z Wałcza jade do koleżanki do Gorzowa na impreze ( opijać nowy domek księżniczki - każdy powód dobry haha )
dnia Sob 11:13, 24 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Wygląda na to, że mała jest czarującym stworzeniem, toteż jestem przekonana, że w nowym domu będzie żyła jak pączek w maśle
Tyle je, że na pewno będzie wyglądać jak pączek
Takie sierotki czasem próbują najeść się "na zapas", często nawet napychają się aż do wymiotów, ale z optymistycznego tonu Twojej wypowiedzi wnioskuję, że z tą źle nie jest jest jeszcze mała, więc pewnie szybko się połapie, że głód już jej nie grozi i zacznie jeść normalnie
Aż do wymiotów to nie je. Ale takie małe, chude kocie i naprawdę widać kiedy jest po posiłku. Wczoraj wet powiedziała, że ona wazy 70 dg ale 20 dg jak nie więcej to w jej brzuszku siedzi Trzeba po prostu wydzielać jej porcje, żeby się nie przejadała Ale śmiesznie to wygląda jak 2 ragdolle (jeden 5 kg drugi 6 kg) jedzą łącznie mokrej karmy może połowę tego co ona Tylko, że one nie przepadają za mokrą karma No ale mimo wszystko widok ciekawy
Ja jestem jakas ograniczona chyba.
Kupuję w Zooplusie od paru lat i nie mam pojęcia, gdzie tam można bezdomnego kociaka dać.
Ja przez facebooka na ich stronie udostępniłam. Ale chyba Was w błąd wprowadziłam. Przez Zooplusa odezwała się inna pani ( ze śląska) a ta pani chyba zobaczyła zdjęcie malucha na Modern Pet też na facebooku
nieważne gdzie - najważniejsze, że domek się znalazł
bardzo się cieszę, że są ludzie, którzy decydują się wziąć "w ciemno" kociaka z ulicy
mój Capsel niby nie z ulicy a tez je bez opamiętania (mokre to by z puszką najchetniej zjadł) - może niektóre koty po prostu tak maja
Może to domena pręgusków, Tula mokre też czasem tak szybko pochłania, że nawet zdarza jej się dostać czkawki ale na szczęście się nie przejada, jak ma dość to sobie "zakopuje" i po jakimś czasie robi drugie podejście
Jesteś Tacco niesamowita .Z tak ekspresowo znalezionym domkiem dla "sierotki " pierwszy raz sie spotkałam .
Buziak za Twoje dobre serduszko.
Mam nadzieję , że kontakt z przyszłym domkiem pręguska zostanie zachowany.
Bardzo chciała bym móc śledzić rozwój maleńkiej ....ciekawe jakie ślicznotka dostanie imię .
Może tobie przypadnie zaszczyt nadania tak owego ?
kamisia napisał: Jesteś Tacco niesamowita .Z tak ekspresowo znalezionym domkiem dla "sierotki " pierwszy raz sie spotkałam .
Buziak za Twoje dobre serduszko.
Mam nadzieję , że kontakt z przyszłym domkiem pręguska zostanie zachowany.
Bardzo chciała bym móc śledzić rozwój maleńkiej ....ciekawe jakie ślicznotka dostanie imię .
Może tobie przypadnie zaszczyt nadania tak owego ?
Dziekuje Kamisiu
Ja również mam nadzieję, że kontakt z przyszłym domkiem zostanie zachowany. Co do imienia to jeszcze nie wiem ale niech oni lepiej wymyślą bo ja i tak już za bardzo się w to wszystko zaangażowałam. Tzn chodzi mi o to, ze wczoraj jak ją oddawałam to było mi strasznie smutno Wyć mi się chciało. Oczywiście jestem szczęśliwa ze znalazła domek. Ale nie wiem.. ta mała mnie jakoś zaczarowała. Od pierwszego momentu w którym ją zobaczyłam wiedziałam, że nie mogę pozwolić jej tam zostać. I później jak próbowałam ją zabrać a ona taka przerażona walczyła. Jak bardzo się bałam, że wleci pod samochód uciekając przede mną... Ulga, kiedy wreszcie ją złapałam. Później nie dawała do siebie podejść. Prychała... A ostatnią noc spała u mnie na brzuchu wtulona. Takie to było słodkie, ze naprawdę nie chciałam jej oddawać ale nie mogłam jej zatrzymać. No i dół. Mi chyba już na łeb padło... I oczywiście nowe obawy. Czy na pewno będą się nią dobrze opiekować itp... Może to dlatego, ze w momencie kiedy udało mi się ją złapać poczułam się jakoś za nią odpowiedzialna. I po czasie widziałam, jak zaczyna mi ufać. To było takie fajne. Zdaje sobie doskonale sprawę, że co by nie było to i tak będzie miała lepiej niż na ulicy ale jednak i tak jakieś głupie myśli czasami przychodzą buuuu. Psychiatra potrzebny
Później w wątku chłopaków wrzucę parę fotek księżniczki z moimi łobuzami
Aguś przytulam Cię bardzo, bardzo mocno!
Żadem psychiatra nie jest Ci potrzebny - jesteś po prostu bardzo dobrym człowiekiem z bardzo wrażliwym serduszkiem.
vivienne napisał:
Żadem psychiatra nie jest Ci potrzebny - jesteś po prostu bardzo dobrym człowiekiem z bardzo wrażliwym serduszkiem.
Szczera prawda .........życzyła bym sobie żeby świat otaczał nas TAKIMI LUDŹMI
Aguś oddaję Ci pokłon i przytulam mocno
Zdjęcia plisss
dokładnie - jesteś bardzo dobrym i odpowiedzialnym człowiekiem
Aguniu,
Psychiatra to tym, co tak nie reagują. A Ty jesteś wspaniała i masz
Wielkie
Dzieki za wsparcie Jesteście kochane To miłe, widzieć, że nie wszyscy uważają Cię za wariata
W nagrodę wrzucam focie w wątku chłopaków
Tacco napisał: Dzieki za wsparcie Jesteście kochane To miłe, widzieć, że nie wszyscy uważają Cię za wariata
W nagrodę wrzucam focie w wątku chłopaków
Nagrodę zagarnęłam .
Zdjęcie malutkiej posłuży mi za tapetę na monitorku