SZCZEPIENIA- DWA TO ZA MAŁO?
sratatatajka portal
Moim prywatnym zdaniem, warto doszczepić kota, jeśli miał pierwsze 2 szczepienia ponizej 3 miesiąca.Niczym nie ryzykujesz, a możesz zwiększyć odporność kota na wirusy.
Dzięki
Jest masa artykułów mówiących o tym, czym się ryzykuje (i niekoniecznie jest to "nic").
Rozwiniesz Smużko? Chociaż tak skrótowo. Jestem ciekawa jakiejś polemiki na ten temat.
Ja chyba dodam jeszcze 3 grosze. W necie znalazłam to "kocięta ze słabą odpornością bierną mogą stać się wrażliwe na zakażenie (i tym samym zdolne do wytworzenia odporności poszczepiennej) wcześniej, podczas gdy u innych wysokie miana przeciwciał matczynych mogą uniemożliwić zadziałanie szczepionki do wieku 12 tygodni lub nawet dłużej. Dlatego zaleca się, aby ostatnią dawkę szczepionki podawać kociętom w wieku co najmniej 14 – 16 tygodni." Oczywiście są też artykuły zalecające szczepienie między 10-12 tyg. a potem po roku. Hmm.. tu wiele forumowiczek i forumowiczów też doszczepiało. Reasumując wszystkie wypowiedzi nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Te które uzyskałam wystarczyły aby przekonać mnie do dodatkowego szczepienia, mimo wszystko czekam na moją wetkę i z nią podejmę ostateczną decyzję. Co do skutków ubocznych szczepionek-to chyba zawsze istnieje ryzyko wystąpienia powikłań poszczepiennych. Uważam jednak że rezygnując z możliwości szczepienia wracamy do średniowiecza. Nie dotyczy to tylko zwierząt ale i ludzi. Znam wiele osób obawiających się szczepienia na grypę czy odmawiających szczepienia dzieci z uwagi na strach przed "skutkami". Mój starszy syn często łapał infekcje -od 5 lat jest szczepiony przeciwko grypie ( infekcje są rzadsze i mają łagodniejszy przebieg-w tym roku dostał pierwszy antybiotyk od czasu pierwszego szczepienia-wcześniej zdarzały się nawet serie 3 antybiotyków pod rząd) Ja i TŻ też się szczepimy a w tym roku pierwszy raz również Nataniela.
butterfly2101 napisał: Znam wiele osób obawiających się szczepienia na grypę czy odmawiających szczepienia dzieci z uwagi na strach przed "skutkami". Mój starszy syn często łapał infekcje -od 5 lat jest szczepiony przeciwko grypie ( infekcje są rzadsze i mają łagodniejszy przebieg-w tym roku dostał pierwszy antybiotyk od czasu pierwszego szczepienia-wcześniej zdarzały się nawet serie 3 antybiotyków pod rząd) Ja i TŻ też się szczepimy a w tym roku pierwszy raz również Nataniela.
Ostatnią szczepionkę przyjęłam mając 12 lat, od tamtej pory nie zachorowałam poważnie ani razu, natomiast wcześniej zapalenie oskrzeli łapałam minimum dwa razy w roku Nie ma reguły, wszystko zależy od organizmu.
No właśnie ,tak jak napisałam nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Jeśli jesteś z natury odporna to szczepienie ( grypa) jest zbędne-bo i po co. Jeśli są przesłanki- to ja wolę szczepić. Tych szczepionek przecież nie wymyśliła" pani ze spożywczego" tylko kompetentni to tego fachowcy. U kociaka skąd wiadomo że będzie miał predyspozycje do zachorowania? Lepiej dmuchać na zimne.
Inaczej rozumuje hodowca, bo myśli o całej hodowli, a nie o jednym kocie.
Inaczej mysli weterynarz, bo patrzy na problem globalnie.
Opiekun kota musi sam podjąc decyzje zgodne z jego przekonaniami i indywidualnymi okolicznosciami.