rezygnacja przed odbiorem
sratatatajka portal
Dziękuję Hades, że wyjaśniłeś mi swój punkt widzenia, do końca nie wierzyłam, że można na prawdę tak sądzić. Co do niezdecydowania, to wolę podział na osoby zdecydowane i niezdecydowane, a nie na mężczyzn i kobiety, to nie jest takie oczywiste. Nie dla wszystkich podejmowanie decyzji jest proste, a co do kupna kota, to uważam, że trzeba być w 100% pewnym, zanim się podejmie ten krok.qunia, nie gunia
Po to jest zadatek(!) Nie zaliczka, bo zaliczka jest zwracana jeśli klient bądź sprzedawca nie wywiąrze się z umowy, a zadatek nie, żeby klienta skłonić do podjęcja konkretnej decyzji już zanim kot trafi do nowego domu. Jeśli klient pomimo wpłaconego zadatku rezygnuje z wzięca do siebie wcześniej zarezerwowanego kota, to dla odpowoedziaonego hodowcy jest to, moim zdaniem oczywiscie, jednoznaczny sygnał, ze ta decyzja jest poważnie rozważona i nie powinien takiego kota wydać tej osobie.
Moim zdaniem dobrze postąpiłaś rezygnując z kota, skoro za duzo w Tobie sprzeczności. Kot to obowiązek, stworzenie wymagajace zwlaszcza w pierwszym roku zycia ogromnej uwagi i troski. Stworzenie, ktore w pierwszych miesiacach moze sporo w domu zniszczyć, ale i stworzenie, ktore potrafi sprawic ze złosc spowodowana potarganą firanką zniknie i pojawi się takie ogromne i rozczulajace cieplo oblewajace Twoje serce, w momencie gdy bedziech chciala je skarcic. Podejrzewam ze wiekszosc z nas watpliwosci meczyly przez caly okres oczekiwania na kota, jednak wiekszosc te watpliwosci wyparla. Jesli Ty nie potrafilaś tego zrobić, to daj sobie czas, hodowca na pewno znajdzie dobry dom dla kici